taizu pisze:śliczna łodzianeczka!
annskr pisze:A może ktoś zna tę damę? A może chce jej dać dt lub ds?

... z ruchu warg odczytałam bardzo brzydkie słowo...
... a może to tylko zachęta do zabawy?
ewa_mrau pisze:a wracając do: "... został jeszcze do złapania ten kot, któremu coś jest w głowę, ale karmiciele nie bardzo wiedzą co i nie bardzo wiedzą czy to jest matka (wycięta po poprzedniej łapance) czy jakiś inny kot..."
dziś świtem bladym (5:00) znowu rozstawiłam pod bramą klatki
do środka włożyłam wędzoną kurzęcą łydkę (mniam!)
opakowałam budynek i chodnik czerwono-białą taśmą od anskr
usiadłam na schodkach po drugiej stronie ulicy - czekam...
kotka usiadła na środku bramy - czekam...
przyszedł biały z czarnymi łatami - czekam...
przejechała śmieciarka - czekam...
przetoczył się pijak - czekam...
kotka podeszła do bramy - czekam...
przeszła pani z pieskiem (ta co zwykle i z takim co zwykle wyrazem zdziwienia na twarzy) - czekam...
kotka wyszła za bramę - czekam...
kotka obeszła klatkę - czekam...
kotka się wycofała - czekam...
przewiną się biały z czarnymi łatami - czekam...
biały z czarnymi łatami obwąchał druty i... zamkną klatkę
potem to już się tylko zakurzyło
koty zatrzymały się dopiero w krzakach głęboko w podwórku
godzina 6:00
... przechodnie jakoś dziwnie mi się przyglądają
zapomniałam się uczesać, czy co?
odpakowuję ruinę
zwijam klatki
idę do domu
jadę do szkoły uczyć się do niedzielnego egzaminu
jutro świtem bladym następna próba złapania kocicy
a potem trochę nauki i egzamin
obiecuję, że już nigdy nie zostawię sobie nic na sesję poprawkową!
...mrrr!