Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 24, 2011 10:17 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

:ok:
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 25, 2011 8:33 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Niciarniana 16
Struga 4
stada kotów do wycięcia, kociaków raczej malo.

Nie damy rady, może macie kogoś w okolicy albo wolne "moce przerobowe"?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 26, 2011 9:51 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Gdańska 101 - cztery maleńkie kociaki + oswojona kotka. Info od psiarza, nie umie podać wieku.

My nie damy rady..
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 26, 2011 10:26 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

kurcze tyle ich :(
a na Struga to normalnie można by było wejść?
Jedynie to miejsce bliżej mnie jest.
Ewentualnie ta Gdańska...
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 26, 2011 11:17 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Drugą koteczkę z Więckowskiego musiałam dziś wypuścić. Niestety nic, a nic nie chiała jeść zamknięta w klatce :( Miałam nadzieję, że posiedzi do piątku, bo trochę smarkała i miała dostawać antybiotyk, niestety nic z tego. Podjechałam więc do lecznicy, dostała antybiotyk kilkudniowy w zastrzyku i poooszła na swoje dachy i strychy.
Pani zostawiłam swój telefon w razie gdyby pojawiła się jeszcze jakaś koktka do ciachnięcia.

Przypominam, że malce z Więckowskiego nadal szukają domków: http://www.centrumdrseidla.pl/index.php?disp=6
Obrazek

andorka

 
Posty: 13786
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon wrz 26, 2011 12:06 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

magdaradek pisze:kurcze tyle ich :(
a na Struga to normalnie można by było wejść?
Jedynie to miejsce bliżej mnie jest.
Ewentualnie ta Gdańska...


Możemy wspólnie podjechać wieczorkiem... Tylko bez planu, co zrobić z kotami to .. potem noc z koszmarami bezsilności (przynajmniej dla mnie)
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 26, 2011 12:07 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

no to ja niestety nie mam planu :(
a wiemy ile ich jest?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 26, 2011 12:08 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Ania pisała, że na Gdańskiej 4 kociaki
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 26, 2011 12:09 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

tak, ale o struga mi chodzi
z kociakami tez nie ma co zrobić :(
chyba, że po uzgodnieniu - schronisko?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 26, 2011 12:16 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Struga - 10 któw, jedna na pewno w ciąży, dwa kociaki - tyle wiem z telefonu.
Niciarnina - w sumie podobno 16 do wycięcia - tam nie mam bezpośredniego kontaktu do karmicieli .
Gdańska - to tez info od osoby przypadkiem tam przechodzącej.

Możemy się umówić jutro po pracy na Struga.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 26, 2011 12:26 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

magdaradek pisze:tak, ale o struga mi chodzi
z kociakami tez nie ma co zrobić :(
chyba, że po uzgodnieniu - schronisko?


W hoteliku są w tej chwili dwa miejsca na przetrzymanie kocic po sterylce, klatki łapki jak coś to też są do wzięcia w każdej chwili.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13786
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon wrz 26, 2011 12:53 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

niestety najwcześniej mogę w piątek pod wieczór, około 18, 19
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 26, 2011 12:58 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Potrzebna akcja sterylkowo łapankowa
pełno kotów! Maluchy :( :( :(
na terenie takiego wielkiego podwórka
na ul. Rzgowskiej- to jest tył Uniwersalu

Pani w portierni i wszyscy chętni pomóc
juz prosili jakąś organizację- chyba kocią mamę
ale udało się złapać tylko kilka
warunki tam maja dobre, są karmione
i ludzie przyjaźni
byle się tylko nie rozmnażały

no i żal maluchów bo to takie 2-3 miesięczniaki,
oczka brzydkie i dzikuskują, ale dały by się jeszcze oswoić
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 26, 2011 13:42 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

ręce załamać można...
to trzeba akcję jakąś zrobić!!!
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 26, 2011 14:07 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Magda, i co, kolejne dzikawe podrostki zawieść do schroniska i skazać je na dożywocie w klatce, bo tak może być :(
Czy połapać, wysterylizować i wypuścić?
I jeszcze ręce do pracy potrzebne.
Ja puki co nie dam rady pomóc.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Doris2, Google [Bot], puszatek, Tundra i 163 gości