


Duszku czy coś wiadomo
o szczepieniach, sterylizacji itd?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
dilah pisze:Joanna KA pisze:norux pisze:Czy mógłby ktoś napisać jak wygląda Aga? Czy jest bura? Napiszcie proszę, bo mam podejrzenia, że ją znam
Dziewczyny na FB na tablicy kotylionu Monika Stolarek napisała komentarz przeklejam cyt. "jeśli to jest ta kotka o której myślę (a wiele na to wskazuje), to zawsze panicznie bała się obcych i tolerowała tylko właścicieli. jak przychodzili goście to siedziała za łóżkiem i nie wychodziła, więc musi teraz strasznie cierpieć" nastepnie prosi o zdjęcia kotki i pisze, że niestety chyba ją zna...wpis 9 h temu
nic z tego nie rozumiem ... może to wnuczka? profil ma zablokowany dla obcych..ale wpis Uniwersytet Wrocławski...nie jest widoczne skąd jest... może jeszcze się odezwie...i coś więcej powie sama... takto ani tutaj by jej wątku nie szukała ani na FB by się nie ujawniała
norux pisze:to ja. nie jestem wnuczką, ani nawet rodziną. właściciel Agusi nie ma rodziny u której mógłby ją zostawić. Znam go, bo to dawny znajomy rodziny. Nie widziałam ani jego ani Agusi dobrych 8 lat, nie miałam z nimi żadnego kontaktu. Mogę sobie wyobrazić ogrom rozpaczy jaka mu towarzyszy, bo ta kotka była jak córka.
w innym wątku napisałam: "serce mi pęka, bo opis i umaszczenie Agusi wskazują na to, że widywałam ją szczęśliwą z właścicielem. Jeśli to ten sam kot to od wiosny do późnej jesieni był kotem wychodzącym, wracającym na noc do domu. W czasie zimny mieszkała w mieszkaniu. Nigdy nie była kotem nakolankowym i miziastym, bardzo nieufna w stosunku do obcych, nie dała się dotknąć. Agresywna w stosunku do zwierząt, które wchodziły na jej terytorium.
Chętnie bym ją wzięła bo wiem, że to wdzięczne i dobrze ułożone kocie, ale chwilowo nie mieszkam w PL i mam kociczkę, którą Agusia już kiedyś pogoniła ;("
dilah pisze:przykro mi ..ja przeklejałam twoje wypowiedzi, nie myśl, że w złych zamiarach...tak jak pisałam skoro się "pokazalaś" to los Agusi nie jest Ci obojętny, pomóc nie masz możliwości jak wiele nas..choć jesteśmy przejęci jej losem to możemy tylko apelować i pokazywać Agusię może kotś ją wypatrzy
Użytkownicy przeglądający ten dział: Jacex123, Wojtek i 79 gości