OTW4-Żuczku,Żuczku ...:( Nowe foty od 96

Lakunia

a jak szkrabki :?:

**Adopcje: 12 >>**

Mała nie je i tyle. Szlag mnie trafia. Taka drobna, taka chudzina i taki smutas z niej. Popiołek trzepie awanturki by mu conwy dawać i wprost zsysa z Lali mordki.Dostaje ją osobno. Sorek nie chce świństwa ruszyć. Obaj jedzą i bawią się.
Rafik kicha ciągle i oczyska brzydkie.Ale lżej oddycha.Dziś zaczął się bawić,więc musi lepiej się czuć.A bawił się...jedzeniem.Spał ze mną.Jest chudy jak kijanka.To mądry chłopczyk.On wie,że wszelkie zabiegi przy nim są dla jego dobra.Znosi je spokojnie.
Najbardziej małą się martwię.Ona słaba jest.Gdzieś zginęła jej odwaga i żywiołowość. A to ona wyszła po pomoc dla siebie i braci.Mały szkrab podobno wołał głośno i wspinał się po schodach pakamery.To ona braci wyprowadziła. Mówię do niej, tulę i zaklinam by sie nie poddawała.Lubi leżeć wtulona na mnie.Jest taka wtedy nieruchoma i tak płytko oddycha,że czasem się boję.Najwiekszy mruczuś swiata teraz prawie wcale tego nie robi.

Asiu, musisz dokarmiać Convem na siłę, nie ma wyjścia.

**Adopcje: 12 >>**

Erin pisze:Asiu, musisz dokarmiać Convem na siłę, nie ma wyjścia.

Ależ my to robimy. Kot nie ma wyjścia.Nie ma!

I słusznie! :ok:

Malutka, nie poddawaj się!!!! Masz jeść!!

**Adopcje: 12 >>**

Lalka ma kalici.I już wiemy z czym walczymy.
Ma obniżoną temp.Jest słaba, ma nadżerki w pysiu.

Dbała o braci, starała się przeżyć .U nas w domu była pierwsza na kolanach, do gadania.Wyciągnęła chłopaków z kątów.Jak widzieli jak odważnie idzie do nas to i oni podeszli.A jak uspokoiło się i czuła,że już są bezpieczni to nerwy puściły. Osłabła dziecina.
Może to i głuie stwierdzenie.Może. Ale dawno zauważyłam,że podwórkowce działają jakby na haju jeszcze przez pewien czas po przybyciu do nas. Jakby walka o przetrwanie dodawała im zdrowia. W chwili gdy dotrze do nich,że już są bezpieczne załamują się. A wtedy my mamy co robić.

ASK@ pisze:Lalka ma kalici.I już wiemy z czym walczymy.

Biedna malutka

Ale dobrze, że wróg rozpoznany :ok:

To dla informacji napiszę o Muszce ,która powinna być
Osą bo kąsa :mrgreen:

.
Boczki juz takie nie zapadnięte ,futro jeszcze wypada ale już
bardziej błyszczące i mięciutkie w dotyku ,oczka błyszczące ,no
okaz zdrowia .Ma dziewczę chyba przepuklinę ale to moje ''chyba''
pożera ilości mokrego w niesamowitych ilościach ,nawet mam lęki
czy tak mozna ? ,ale trawi znakomicie :mrgreen:

Wczoraj obciełam pazury ,bo rączki mam jak po bliskiej przyjazni
z krzakami róż :mrgreen:

,ale jeszcze maupa gryzie ,ale i tego
oduczymy koteczka :mrgreen:

fotki mam ,więc wieczorkiem proszę o chętnych do wstawienia :ok: