Persik Gizmo ma super dom:)

Dziś od rana Gizmo sępi papu

dosłownie.Widać poprawę.Jest bardzo zainteresowany otoczeniem.No daje chłopak sobie radę.: ) Foty mu cyknę i wstawię.

http://dragcave.net/user/MiriXX1

Hadronida pisze: Foty mu cyknę i wstawię.

Chętnie zobaczymy chłopaka.

Apetyt u zwierzaka zawsze cieszy.

Uff,i po żółtaczce,przynajmniej wyglądowo.Jutro badamy określone parametry i po wynikach będzie wiadomo jak z nim jest.Apetyt dopisuje.Wiadomo nie zjada jakiejś mega ilości ale nawet teraz po powrocie od wetki poszedł do kuchni i wciągnął psiego intestinala.Niestety to jest mega wybredny typ.

Cześć, śledzę wątek Gizmo na fb a stamtąd znalazłam się tutaj. Chętnie przygarnę kociaka - mam w domu już 2 adoptowane kotki. Jedna adoptowana pewnie już 13-14 lat temu jako dorosła (piękna syberyjka z urwanym ogonkiem) - teraz ma już powyżej 16 lat. Druga ma pewnie z 6 lat - rasowy wielokot - wzięta z ogródków działkowych. Moje koty nie wychodzą na zewnątrz, bo na zewnątrz mam 2 psy ze schroniska - dość duże. Chętnie zaopiekuję się Gizmo jeśli tylko dacie mi szansę

.

Aba,

.

Och jak cudnie. Tak się cieszę, że będzie miał domek. Aba,:1luvu:

Super! Tak mi szkoda tego kotka.

Jak już uznacie, że można ją zabrać to dajcie znać jakkolwiek. Jeśli się nie odezwę w ciągu 1 -2 dni to tylko sygnał, że wyjechałam służbowo. Na pewno chcę ją wziąć. I na pewno się nie rozmyślę.

aba pisze:Cześć, śledzę wątek Gizmo na fb a stamtąd znalazłam się tutaj. Chętnie przygarnę kociaka - mam w domu już 2 adoptowane kotki. Jedna adoptowana pewnie już 13-14 lat temu jako dorosła (piękna syberyjka z urwanym ogonkiem) - teraz ma już powyżej 16 lat. Druga ma pewnie z 6 lat - rasowy wielokot - wzięta z ogródków działkowych. Moje koty nie wychodzą na zewnątrz, bo na zewnątrz mam 2 psy ze schroniska - dość duże. Chętnie zaopiekuję się Gizmo jeśli tylko dacie mi szansę .

Jak najbardziej jestem za.Jeśli tylko jesteś w stanie zająć się Gizmo i ponosić koszty jego dalszego ratowania.Napisz skąd dokładnie jesteś, gdzie mieszkasz i możemy się umowić choć by dziś.Bardzo mi zależy żeby mu znaleźć wreszcie domek.Gizmo przeżył 2razy koszmar i mam nadzieję, że choć by to były jego ostatnie miesiące, to muszą być mega szczęśliwe.
Gizmo jest panem samcem, wykastrowanym:D

Jestem z prawie Warszawy (czyli pod Grodziskiem Mazowieckim). Pracuję w Warszawie

. Tylko mogę spotkać się dopiero w weekend - dziś moja druga połowa właśnie wychodzi ze szpitala (operacja kolana), więc muszę się nieco nim zająć.

Ok.Wysłałam Ci numer mojego telefonu.Zadzwoń.
Cuda się zdarzają.Idę z Gizmo na badanie krwi.Jak tylko wetka wyśle mi wyniki, napiszę.

Musiałam się odezwać :mrgreen:

Wróciłam z Gizmo od wetki. Wyszedł z transporterka prosto do kuchni i od 10min siedzi przy psiej misce z intestinalem i wpyla aż mu się uszy trzęsą.Kurde, oby wyniki były dobre, to odetchnę.

Trzymam mocno kciuki

Może na wszelki wypadek spisz mi na kartce (albo gdzieś) jakie są zalecenia wetki odnośnie leczenia. Będę go leczyć blisko mnie (są bardzo dobrzy lekarze z SGGW), wiec warto by przekazać co i jak było i co i jak zalecane.

aba pisze:Może na wszelki wypadek spisz mi na kartce (albo gdzieś) jakie są zalecenia wetki odnośnie leczenia. Będę go leczyć blisko mnie (są bardzo dobrzy lekarze z SGGW), wiec warto by przekazać co i jak było i co i jak zalecane.

Jeśli go będziesz zabierać, to jutro przy wizycie u wetki wydrukuję Ci opis całego leczenia z zaleceniami.

Persik Gizmo ma super dom:)

Kto przegląda forum