Mycha- chłoniak i kardiomiopatia [*] Żegnaj :( [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 21, 2011 23:24 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. jest! Ratujmy ją :(

młoda a gdzie nr konta? bo się rozmyślę :wink: duzo nie mam-wiesz jak jest ale z 5dyszek podrzucę..

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Czw wrz 22, 2011 20:23 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. jest! Ratujmy ją :(

Operacja powiodła się :ok: Jeśli nie będzie przerzutów, powinno być ok :D
Kicia nie za bardzo potrafi poruszać się w kołnierzyku, ale musi przetrwać.
Dodatkowo wyczułam jakieś guzki i okazało się, że są to powiększone węzły chłonne ?

Koszt, razem z zastrzykami, na które mamy jeździć do 2 dni do środy, to 120zł.
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Czw wrz 22, 2011 20:55 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. jest! Ratujmy ją :(

jutro powinnaś mieć na koncie 50zł. ode mnie..

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Czw wrz 22, 2011 21:19 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. jest! Ratujmy ją :(

J.D. pisze:jutro powinnaś mieć na koncie 50zł. ode mnie..

już doszło, dziękuję :1luvu:
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Czw wrz 22, 2011 21:33 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. jest! Ratujmy ją :(

alez ulga...
Ciesze sie, ze operacja odbyla sie bez problemow :kotek:
Kiniu, co dokladnie lekarz zrobil, zaszyl ta dziure, wycial tkanki napuchniete wokolo rany? Potwierdzil, ze to zmiany nowotworowe?

Ja tez poprosze konto, przeleje pare groszy na koteczke.

Pozdrawiam bardzo serdecznie :1luvu:
Obrazek

Ania i jej Nitro

 
Posty: 1616
Od: Pon lip 25, 2011 13:44
Lokalizacja: Lodz/ Lozanna

Post » Czw wrz 22, 2011 21:47 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. jest! Ratujmy ją :(

... kiciu powracaj do zdrowia :1luvu:
PLUTO - pies :) rasy bratnia dusza - już w DS !!!!
Obrazek

animalon

 
Posty: 1642
Od: Sob lis 27, 2010 8:48
Lokalizacja: zachodniopomorskie ... i reszta świata

Post » Nie wrz 25, 2011 7:36 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. jest! Ratujmy ją :(

Ania i jej Nitro pisze:alez ulga...
Ciesze sie, ze operacja odbyla sie bez problemow :kotek:
Kiniu, co dokladnie lekarz zrobil, zaszyl ta dziure, wycial tkanki napuchniete wokolo rany? Potwierdzil, ze to zmiany nowotworowe?

Ja tez poprosze konto, przeleje pare groszy na koteczke.

Pozdrawiam bardzo serdecznie :1luvu:

Wszystko zostało wycięte i zaszyte :) Był to jakiś guz, jakie- nie wiem :roll:

Zaraz wyślę numer konta na priv :1luvu: Przydadzą się pieniążki, ponieważ kicia zapewne zostanie na tymczasie ;) :roll: A mi kończy się karma :(

Z kicią wszystko ok; jest żywa, mizia się. Tylko martwią mnie dwie sprawy: nie je za bardzo nic prócz wędzonego śledzia :roll: no i bardzo mało się załatwia :| A jak już zrobi, to ta kupa jest okropna. Albo twarda jak głaz, albo rzadka i o prawie czarnym kolorze 8O

Zaraz wrzucę fotki ;)
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Nie wrz 25, 2011 7:41 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. jest! Ratujmy ją :(

Koteczce warto by zrobić choć zdjęcie RTG...
Przy tak potężnym nowotworze - warto wykluczyć choć wstępnie obecność przerzutów:(
Gdzie wyczułaś te guzki? Są duże?

Czarne rozwolnienie to nie jest ładny objaw - może sugerować mocne krwawienie z układu pokarmowego :(
W wędzonych śledziach jest masa soli i chemii... To dodatkowo dobrze na układ pokarmowy nie wpływa. Może dałoby się ją pokarmić czymś z małą domieszką tego jej przysmaku?

Blue

 
Posty: 23906
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie wrz 25, 2011 10:47 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. jest! Ratujmy ją :(

Ciesze sie Kinga, ze znajdzie u Ciebie tymczas :1luvu:
A z tymi czarnymi kupkami to faktycznie cos nie jest dobrze..
Ale moze to tak czasowo po powaznym zabiegu? Nie wiem, nie znam sie... :oops:
Obrazek

Ania i jej Nitro

 
Posty: 1616
Od: Pon lip 25, 2011 13:44
Lokalizacja: Lodz/ Lozanna

Post » Pon wrz 26, 2011 10:12 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. jest! Ratujmy ją :(

Dostałam przelew od Kasiek :1luvu:
Proszę o namiary do przelewu :)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon wrz 26, 2011 12:23 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. jest! Ratujmy ją :(

Blue pisze:Koteczce warto by zrobić choć zdjęcie RTG...
Przy tak potężnym nowotworze - warto wykluczyć choć wstępnie obecność przerzutów:(
Gdzie wyczułaś te guzki? Są duże?

kinia098, czy usunięta tkanka została wysłana na badanie histopatologiczne?
Zapraszam na wątek funduszu onkologicznego który może dofinansować badania diagnostyczne, operację czy leczenie - link w banerku w moim podpisie :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro wrz 28, 2011 9:30 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. jest! Ratujmy ją :(

Hej Kinia, co u koteczki slychac, jak rana sie goi? I jak ona sie czuje?

Widzialam, ze zostala polecona Funduszowi Onkologicznemu, to bardzo dobrze.
Obrazek

Ania i jej Nitro

 
Posty: 1616
Od: Pon lip 25, 2011 13:44
Lokalizacja: Lodz/ Lozanna

Post » Śro wrz 28, 2011 10:12 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. jest! Ratujmy ją :(

... za kocankę ,a by do zdrowia szybko wróciła .... aby ten koszmar się nie powtórzył :1luvu:
PLUTO - pies :) rasy bratnia dusza - już w DS !!!!
Obrazek

animalon

 
Posty: 1642
Od: Sob lis 27, 2010 8:48
Lokalizacja: zachodniopomorskie ... i reszta świata

Post » Śro wrz 28, 2011 21:19 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. jest! Ratujmy ją :(

Wybaczcie mi mój brak odzewu...
Koteczka czuje się ogólnie dobrze. Wydaje mi się, że nawet przybrała na wadze. Jest jednak trochę wycofana i spod grzejnika wychodzi tylko jak ktoś przy niej jest. Ale potem, to raaany ! aż żal od niej iść taka milusia :)
Problem jest jednak dalej z załatwianiem się. :| :| No i dwa razy Mycha ( bo tak jakoś na nią mówię :mrgreen: ) zwymiotowała :/ Pierwszym razem znalazłam cudownego robala.. dziś dostała jakieś zastrzyki robalobójcze :twisted: Na razie nie miała robionych żadnych prześwietleń itp. Zobaczymy, może przyczyną wymiotów i brzydkiej koopy są po prostu robale :| Jeśli nie, będziemy szukać dalej. Dziękujemy za zaproszenie na wątek onkologiczny :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Doszło:
-50zł od J.D.
-40zł od Ania i jej Nitro

dzięki wielkie dziewczyny :1luvu: :1luvu:

Ale........... dostałam dziś pytanie " Kiedy w końcu tego kota wypuszczasz ? ".......................
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Śro wrz 28, 2011 21:28 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. jest! Ratujmy ją :(

wiesci calkiem dobre, tylko to pytanie na koncu... :?

Kotka moze faktycznie mocno jest zarobaczona, zobaczysz na dniach czy lepiej wyglada sytuacja po lekach na robale.
Ciesze sie, ze przytyla troche, lubi ludzi i ciepelko :kotek:

Wymiziaj ja prosze ode mnie na dobranoc :1luvu:
Pozdrawiam Cie Kiniu, super, ze zajelas sie kotka w tak ciezkiej sytuacji :1luvu:
Obrazek

Ania i jej Nitro

 
Posty: 1616
Od: Pon lip 25, 2011 13:44
Lokalizacja: Lodz/ Lozanna

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], HerbertPrade i 38 gości