Usia-Siusia i ToiToi czyli Fivkowy dom oraz gadająca Mimzy!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 14, 2011 6:06 Re: Usia-Siusia i ToiToi czyli Fivkowy dom

Co zrobić żeby się pokochały a nie ignorowały???
Ludzie dzielą sie na tych, którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los.
Oscar Wilde

Gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło.

Mark Twain

agatka13

 
Posty: 324
Od: Nie cze 05, 2011 19:01
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro wrz 14, 2011 10:58 Re: Usia-Siusia i ToiToi czyli Fivkowy dom

agatka13 pisze:A jesli chodzi o interferon to obydwaj weci byli zgodni: ludzki nie dziala na koty, kotom nalezy podawac koci.

Wet który prowadzi Franię zaczął podawać jako pierwszy we Wrocku ludzki interferon jeszcze zanim powstał tan koci i kiedy inni weci pukali się w głowę - "interferon dla kotów?". Ja znam przypadki gdzie to właśnie koci dawał skutki uboczne, ludzki owszem jest słabszy ale nie daje takich skutków ubocznych - tak czytałam, m.in. tu na forum. Sporo osób mnie ostrzegało przed tym kocim. Nie wiem... :roll: Na Franię ludzki bardzo dobrze podziałał, a jak jest bezpieczniejszy to wolę ludzki. Jakby nie działał pewnie bym się zdecydowała na koci.
Jest tez sporo przypadków że cena gra rolę i jest wybór albo ludzki albo żaden :roll: Niestety takie przypadki też czasem są. Ja w każdym razie zasilam grono osób z dobrą opinią o interferonie ludzkim (RoferonA) a Frania zasila grono kotów którym pomógł (jak na razie). Miała jedną kurację, wyniki dobre. Teraz betaglukan, czasem srebro przy małym glutku i Rutinoscorbin. Do tego pasta witaminowa i dobre żarcie. Jest stabilnie.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 14, 2011 10:59 Re: Usia-Siusia i ToiToi czyli Fivkowy dom

agatka13 pisze:Co zrobić żeby się pokochały a nie ignorowały???

Dać im na to czas. Aleś Ty niecierpliwa ;) Moje po pół roku zaczęły się tolerować,. teraz się kochają choć kłaki lecą ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 14, 2011 11:53 Re: Usia-Siusia i ToiToi czyli Fivkowy dom

agatka13 pisze:Co zrobić żeby się pokochały a nie ignorowały???

Podobno może pomóc wspólna podróż do weta w jednym transporterku :wink: Wspólny stres jednoczy. Tak, jak ludzi wspólny wróg.

A poważnie - chyba jednak czas zrobi swoje :ok:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro wrz 14, 2011 22:05 Re: Usia-Siusia i ToiToi czyli Fivkowy dom

Uszata nie przepada z podrozami, stersuje sie w transporterku, Toj siedzi na kolanach i oglada swiat przez okno- uwielbia to, wiec na sile nie bede go wciskac do transportera- to jego sie panicznie boi. Wiem ze czas jest najlepszy, straam sie je klasc na jednej kanapie, jednego kota mizia adas, a drugiego ja, potem tak zalegaja i sie widza, ale brak reakcji. Wspolna zabawa i tak zawsze konczy sie na robieniu stref- pol pokoju na ktora spada muszka- Uszatej, a drugie pol-Toja. Za to miski wspolne i kuweta. Boze mój z ta kuwetą to są jajca dopiero, jedno zrobi to drugie zaraz tez leci (nie moze byc gorsze) do tego oba koty uzywaja jednej z trzech kuwet, tej najmniejszej i jest zawsze na fulla pelna jak wracamy z pracy :)

A Uszata to wcina rowno i wszystko, nie uwierzylabym ze kiedys byla wybredna :)
Ludzie dzielą sie na tych, którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los.
Oscar Wilde

Gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło.

Mark Twain

agatka13

 
Posty: 324
Od: Nie cze 05, 2011 19:01
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro wrz 14, 2011 22:34 Re: Usia-Siusia i ToiToi czyli Fivkowy dom

Oj, chyba ktoś Usię podmienił :wink:
Sporo się najeździła i zawsze była spokojniutka w transporterku. Fakt, że zwykle do niej gadałam, wsadzałam paluchy i głaskałam, o ile udało mi się dosięgnąć.

A z jedzeniem, to początkowo konia z kopytami by zjadała na każdy posiłek, a dopiero po jakimś czasie zaczęła bardzo wybrzydzać. Teraz pewnie przypomniało jej się, jak to jest, kiedy ma się konkurencję do michy.

A strefy, myślę, stopniowo się zatrą :ok:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Wto wrz 20, 2011 10:42 Re: Usia-Siusia i ToiToi czyli Fivkowy dom

Usiu, kochana, pamiętam o tobie. Jesteś jedną z najmilszych koteczek, jakie znam :1luvu:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro wrz 21, 2011 11:18 Re: Usia-Siusia i ToiToi czyli Fivkowy dom

U Uszatej wszystko w porządku, od jakiegoś tygodnia wchodzi na kanapę w salonie jak do siebie, nie sprawia jej najmniejszego problemu wskakiwanie na kolana jak siedzimy na sofie i przytulaski ( chyba podpatrzyla u Tojka) więc zadamawianie idzie w tempie expresowym, dzis rano wyczesałam ją, nie wiedziała już jak sie wyginac- taką je to sprawialo przyjemnosc. Usia je bardzo dużo, zastanawialiśmy sie z Adasiem czy to nie typowe po sterylce u starszych kotek, może będziemy musieli zaczac jej dawkowac pokarm, nie chcemy zeby sie za bardzo roztyła, pogadamy o tym z wetem przy następnej wizycie.

Interakcja z tojem- zero! Potrafia siedziec naprzeciwko siebie, i jakby nie zauważały się!

Wieczorem wrzucę nowe zdjęcia,

Pozdrawiamy
Ludzie dzielą sie na tych, którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los.
Oscar Wilde

Gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło.

Mark Twain

agatka13

 
Posty: 324
Od: Nie cze 05, 2011 19:01
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw wrz 22, 2011 13:29 Re: Usia-Siusia i ToiToi czyli Fivkowy dom

Usia "narączkowa"

Obrazek
Ludzie dzielą sie na tych, którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los.
Oscar Wilde

Gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło.

Mark Twain

agatka13

 
Posty: 324
Od: Nie cze 05, 2011 19:01
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw wrz 22, 2011 14:11 Re: Usia-Siusia i ToiToi czyli Fivkowy dom

Usia "kolankowa"

Obrazek
Ludzie dzielą sie na tych, którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los.
Oscar Wilde

Gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło.

Mark Twain

agatka13

 
Posty: 324
Od: Nie cze 05, 2011 19:01
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw wrz 22, 2011 14:24 Re: Usia-Siusia i ToiToi czyli Fivkowy dom

Usia "kanapowo-oparciowa"

Obrazek
Ludzie dzielą sie na tych, którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los.
Oscar Wilde

Gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło.

Mark Twain

agatka13

 
Posty: 324
Od: Nie cze 05, 2011 19:01
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw wrz 22, 2011 15:04 Re: Usia-Siusia i ToiToi czyli Fivkowy dom

Wzruszające foty, jak zawsze :1luvu:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Czw wrz 22, 2011 15:04 Re: Usia-Siusia i ToiToi czyli Fivkowy dom

agatka13 pisze:Usia "narączkowa"

Obrazek


Najszczęśliwsza Uszatka na świecie :1luvu:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Czw wrz 22, 2011 17:29 Re: Usia-Siusia i ToiToi czyli Fivkowy dom

Usia "naokienna"

Obrazek
Ludzie dzielą sie na tych, którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los.
Oscar Wilde

Gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło.

Mark Twain

agatka13

 
Posty: 324
Od: Nie cze 05, 2011 19:01
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw wrz 22, 2011 17:56 Re: Usia-Siusia i ToiToi czyli Fivkowy dom

Czy mi się wydaje, czy dziewczynka jednak przytyła?

No i jest postęp - początkowo siedziały na dwóch parapetach, teraz na jednym :D

One się zauważają na pewno, tylko nie wiedzą, jak na siebie wzajemnie reagować.
Tojek do tej pory mógł sie uważać za jedynego kota na świecie - więc zdziwiony, musi sytuację przemyśleć.
Usia też zdziwiona - obok jest kot, a ona nie musi się martwić, że zje jej wszystko z michy, że nie musi odpędzać go od jedzenia.

Dla obu sytuacja jakaś dziwna jest :wink: Nie taka, do jakiej były przyzwyczajone.
Zobaczysz, niedługo przytulą się do siebie na tym parapecie :ok:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, northh i 600 gości