Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
najszczesliwsza pisze:ewan pisze:I może prośba aby olafen przekazywała informacje bo tak to ja nic z tego nie rozumiem jak się włącza najszczęśliwsza i trochę miesza. A widzę, że olafen umie pisać i czytać więc chyba adwokat nie jest jej potrzebny. Narobiłaś zamieszania najszczęsliwsza z tą faktura, że już i natychmiast.
za Punię
Nie ja narobiłam zamieszania, tylko wet, który prosto w twarz powiedział mi, że nie wierzy, że te pieniądze będą wpłacone.
Stąd moja akcja tutaj i moje miotanie się, bo nie wiem co robić!
ewan pisze:najszczesliwsza pisze:ewan pisze:I może prośba aby olafen przekazywała informacje bo tak to ja nic z tego nie rozumiem jak się włącza najszczęśliwsza i trochę miesza. A widzę, że olafen umie pisać i czytać więc chyba adwokat nie jest jej potrzebny. Narobiłaś zamieszania najszczęsliwsza z tą faktura, że już i natychmiast.
za Punię
Nie ja narobiłam zamieszania, tylko wet, który prosto w twarz powiedział mi, że nie wierzy, że te pieniądze będą wpłacone.
Stąd moja akcja tutaj i moje miotanie się, bo nie wiem co robić!
Namieszałaś, bo o 19.03 wklejasz fakturę, która ma jeszcze 7 dni do upływu terminu płatności z alarmem, że już ma być zapłacona a w tym samym czasie olafen rozmawia z Elpis i okazuje sie, że pieniądze poszły ( co oczywiście się okaże).
A poza tym wet ma obowiązek wpisać w książeczce zdrowia jakie zastosował leczenie, wkleić naklejki z leków które podał - czy coś takiego jest? poproszę o skan. Nie przeglądałam teraz całego wątku więc zapytam czy były wykonywane jakiekolwiek badania, czy diagnoza o chłoniaku jest jednoznaczna czy tylko to podejrzenie weta. To że ta koteczka jest poważnie chora to nie ulega wątpliwości i jest mi z tego powodu bardzo przykro ale Fundusz Onkologiczny pomaga kotom z chorobą nowotworową, a tutaj jest wielka wątpliwość w tej kwestii. I proszę mnie zrozumieeć, nie piszę tego wszystkiego dlatego, że nie chcę aby Fundusz pomógł Puni, ale dlatego że nasze środki sa bardzo skromne i nie możemy sobie pozwolic na leczenie nie zdiagnozowanej biedy. Przykre to wiem, ale prawdziwe niestety. Jest to moje subiektywne zdanie i reszta członkiń Funduszu może się ze mną zgodzić lub nie.
I jeszcze mocneza zdrówko Puni.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 658 gości