Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 21, 2011 14:19 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Książki wprawdzie nie czytałam, ale izolację jak najbardziej zalecałam.

Ja generalnie robię to tak:
nowy jest zawsze odizolowany, kiedy poczuje się pewnie w obrębie jednego pomieszczenia - przejdzie zapachami domu uchylam mu drzwi..
Naturalnie cały ten czas ( Kotkins mówiłam Ci chyba o tym ) należy mieszać zapachy......tzn głaszczemy Nowego i od razu potem idziemy głaskać Starego. Wygłaszczemy Starego - dawaj głaskać Nowego. Im się po prostu miesza ich zapach z naszym - one zaczynają pachnieć tymi samymi zapachami, tym samym są sobie bardziej znajome.

A uchylone drzwi pomagają w tym, że sie koty mogą poznać - zobaczyć, ale nie od razu na hurrrrrrrrraaaa.
U mnie to jest działanie intuicyjne, a nie wiedza - poczytam co w mądrych książkach piszą.

No dobra wracam sie izolować. Wczoraj była kolejna poracja telefonów w sprawie Tri. Nie wiem czy ja jestem inna, czy ludzie są po prostu myślacy zdecydowanie inaczej.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro wrz 21, 2011 18:24 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

ja tak na szybko: jutro Złapka ma jechać do nowego domu. zamieszka u rodziców koleżanki, która zajmowała się nią od wczoraj. mała jeszcze się leczy :roll:
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Śro wrz 21, 2011 19:37 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Ezzme- GRATULUJĘ!!! :D

Manusalu witam i dzięki:)
Mąż księgarz jutro mi załatwi książkę.Ja w sumie to wszystko wiem...ale: mam trzy pokoje.Żyjemy w jednym, w drugim śpimy,trzeci syna.
Mała jest z "życiowym" pokoju.I co mam Fiony, która MUSI włazić na nas,najlepiej zalegać na mnie cały czas mam nie wpuścić?W sypialni śpi Fiona(na mnie), a łazi po całym domu (bo wszędzie jest wielkie MIAUUU...)
Małą zamykam na noc.I jak nas nie ma.
Od głakania mam wytarte futro na łapach a one na grzbietach :wink:
Jamnik liże obie (Fiona się boi ,Amelia cieszy..."mój brat jamnik"!!)

W tej chwili leżą na dwóch krzesłach i jest jak w bajce - śpią ( Adamek:brzuch wywalony do góry,Kliczko:klasycznie na łapkach w kulkę)

A! Amelia goni Felixa.Felix goni Fionę.Fiona goni Amelię.

Yyyy...ma ktoś wolnego kota???

Maria D.- ukłony do pasa:)

Neigh: wysłałam kasę i receptę.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 21, 2011 19:44 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

kotkins pisze:Ezzme- GRATULUJĘ!!! :D

Yyyy...ma ktoś wolnego kota???

Maria D.- ukłony do pasa:)

Neigh: wysłałam kasę i receptę.

mam nadzieję, że wszystko się ułoży :) tylko tęskno mi trochę, bo widziałam ją wczoraj na chwilkę i poleciałam do weta, a skończyłam jak skończyłam :roll: ale dla niej to na pewno będzie lepsze niż siedzenie w pracowni :D

kotów, akurat dostatek. jakiego szukasz, zaraz się znajdzie 8)

MariaD od zawsze budziła moją sympatię :)
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Śro wrz 21, 2011 19:54 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Moja pani: ja to tygrysa biere!!!
Tylko i jedynie:)

Kogoś kto przyjdzie i jak trzaśnie...to mózgi rozbryzgną się po ścianach a jelita po suficie!
Piła 20 poprostu!

Żeby nauczyl moresu.Bo mama niewydolna wychowawczo jest.
Jutro nabywam taki rozpylacz do wody!HA!!!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 21, 2011 21:34 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Kotkins weź no przestań - ja jeszcze żyję.........

uroczyście oświadczam, że wyadoptowałyśmy Utopki wszystkie 3 oraz biało - czarnego kocurka. Zostało mi jedno kocię i jego matka ( którą usiłuję JaśMałgosi na tymczas upchnąć........). Niech się zgodzi, niech sie zgodzi.

Poza tym muszę założyć nowy wątek. Tylko mi chwytliwego tytułu brak.O takich co to są nieadopcyjnie piękni.....
Shiraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa wstaw Wytrzeszcza:-)

Ezzme gratulacje - no mówiłam, że sie jakoś ułoży........
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro wrz 21, 2011 21:55 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Neigh pisze:...muszę założyć nowy wątek. Tylko mi chwytliwego tytułu brak.O takich co to są nieadopcyjnie piękni.....
...

Amanci o radiowej urodzie.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 21, 2011 22:03 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

zabers pisze:
Neigh pisze:...muszę założyć nowy wątek. Tylko mi chwytliwego tytułu brak.O takich co to są nieadopcyjnie piękni.....
...

Amanci o radiowej urodzie.


viewtopic.php?f=13&t=133415

Nooo nie Zabersie nooo nie . Oni są o urodzie telewizyjnej - tylko wszyscy 3 są tacy wiecej hmmmmmm nooo trudni? Ja takich lubię - ale ja mam dziwne upodobania. Dla mnie koty takie teges normalne, to są po prostu nudne. Lubie swirów.......
Taki Bono - to jest np. porażająco normalny:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro wrz 21, 2011 22:04 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

To trzeba mówić, że to Adonisy z charakterem Damiena Thorna :twisted:
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 21, 2011 22:07 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

W 2 przypadkach, to ja te charaktery oceniam mocno na wyrost........tymczas do okreslenia potrzebny. Tyle, ze tak po prawdzie nie znam zbyt wielu osób chętnych do tymczasowania takich kotów.
Ja takie lubię, ale ja nigdy nie mówiłam, że jestem normalna. Baaa mnie takie koty hmm bezproblemowe to powoli się wydają nijakie. Kot bez problemu nie jest interesujący:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro wrz 21, 2011 22:13 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

To ja jestem w takim razie do bólu przeciętna - boję się trudnych kotów. Boję się, że czegoś nie zauważę, że nie będę umiała (mimo szczerych chęci) im pomóc, że im zrobię krzywdę.

A tytuł wątku? może "Piękni i nieprzeciętni"?
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 22, 2011 7:19 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Toć ja Ci Neigh nie zrobiłam ['] przy nicku a cytacik jest ...smakowity!! :D
Musisz mi zabronić, wtedy zlikwiduję! :wink:

Daj tytuł wątkowi "Moda na sukces" -wtedy WSZYSCY wejdą.Podobno Polacy oglądają namiętnię tę szmirę. Nawet kolega syna w szkole ma ksywkę "Brooke" (czyli bruk, najpierw myślałam ,że ma coś wspólnego z brukwią albo z brukiem!:))- dla niezorientowanych to podobno główna bohaterka ( 8 mężów, z tego 4 x ten sam, dwa zaginięcia ,trzy odnalezienia, przeżyła skok przez rekina i upadek odrzutowca!)
To nas kręci, to nas podnieca w PL!!!
Dziś będę oglądała jeden odcinek, podobno lepsze od Monthy Pytona!!

Kocice się ukrywają.Amelia za psem,Fiona za firanką.Fionie wystaje tylko całe ciało, łepek jest prawie schowany.Wszyscy w domu udają ,że jej nie wiedzą ( nie mówcie jej ,że jest inaczej!!).
Fionka...nooo...intelektualistką nie jest zdecydowanie...
Obserwcja wrogiego obozu.

Kiedy wołam "MELON" najpierw pojawia się Amelia a za nią pies.

Hm, Neigh ona ma zaburzenia tożsamości...gatunkowej!!Jest PSEM!
Normalna to ona nie jest, pewnie dlatego,że była u Ciebie! :D
Śliczna się za to zrobiła.
Pani Małgosia ,która sprząta monologuje do niej tak:"...no cukiereczku ty mój...no kłaczki wszędzie są...a koteczek taki śliczny...się te kłaczki posprząta a koteczek znowu zostawi...aniołeczek mały..."
Dwa pozostałe koty krótko i zwięźle: "KŁACZYCIE!!"
Amelia ma fan-club.
A!Siatka w oknie podarta.
Amelia mówi,że to Melon (w oknie!),Melon mowi,że nie powie.
Aniołeczek??

Amelka pachnie jak główki zapałek.SIARKĄ!!!Mówię zupełnie serio.
Taki ma zapach.
No...aniołeczek...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 22, 2011 19:20 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Neigh pisze: Shiraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa wstaw Wytrzeszcza:-)
.

Nie mam fotek .... komp mi padł....i to co na nim było :evil:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie wrz 25, 2011 14:14 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

kotkins pisze:Jak tam Złapka z nowym domu??

A jak Nowy Ludzik...w starym domu:)!?
I jak się ma Domek(!) Nowego Ludzika

Złapka chyba dobrze :) dojechała pozwiedzała, chyba całkiem dobrze przyjęła zmianę (w idealnym momencie!). zadzwonię w tygodniu i jak będę wiedziała coś nowego (np. czy ma już imię?) dam znać.

moment dla Złapki był idealny, bo we wtorek kazali mi się położyć do szpitala, a kocina musiała jeszcze antybiotyki dostawać, myślałam, że jak mnie wypuszczą w piątek to będę się mogła dalej nią zajmować, ale nie. tak ma zapewnioną opiekę i dobry dom.

Nowy Ludzik vel robalek/kijanka na razie ma się dobrze, a ja muszę być grzeczna, żeby tak zostało
po czterech dniach w szpitalu (w sumie 2 i pół) powiedzieli mi, że mogę albo zostać w szpitalu na kolejne dwa tygodnie, albo te dwa tygodnie spędzić w domu, ale zagrożenie nie minęło. wybrałam dom :) czuję się dobrze, niepokojący objaw miałam tylko we wtorek rano i od tego czasu spokój. odpoczywam, przyjmuję leki i pewnie zanudzę się całkiem :wink:
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pon wrz 26, 2011 6:55 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Ezzme: znany hodowca kijanek i kotów! :D

To o dziewczynach (moich) będzie.

Z żalem donoszę o obcięciu pazi.Pazi są zakończeniem łapek(dla nieświadomych!)i służą mojej starszej i większej córce do walenia w młodszą i mniejszą.
Przyjęła z godnością.
Oprócz tego została nabyta tzw"psikawka".
I raz użyta.
Cały wieczór Fionka była na nas ŚMIERTELNIE obrażona!!!
Oraz w jednym miejscu troszkę mokra:)

Amelia miewa napady kociego szału.Co się objawia szaleńczymi biegami,zabawami...to imprezowiczka:)
Poluje na nasze stopy, jest całkiem łowna!Może myszy to dla niej nie ten kaliber?
Wczoraj odbyła 3 minutowy spacer po trawniku,ale szelki kocie są na nią za duże,dziś dostanie takie dla królika.
Amelka się straszliwie brudzi bo jest biała!
A z soboty na niedzielę (oprócz zasikania podłogi i rozniesienia urobku po domu) dziewczyny spały w naszym łóżku razem.Fiona jak zawsze na mnie, Mała w drugim końcu łóżka.Ok 8 się pobiły.Dopiero!
A!Wczoraj było wspólne spanie na parapecie, może z pół godziny.
Nikt nie bił nikogo ,to postęp.

I niech one się już z sobą dogadają!!
Bo jak wiecie takie ciągłe oczekiwanie na bójki jest straszliwie frustrujące!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 183 gości