BALBINKA - żegnaj maleńka [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 26, 2011 22:17 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

eee :roll: z którym?


felin, tż późno przyjechał, wiózł zwłoki, nie chciał w korku i upale wyjeżdżać z miasta, więc i prąd mi późno przywrócił. Po dzisiejszym dniu już jestem nieprzytomna, więc jutro się rozpiszę
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie sie 28, 2011 20:23 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

delfinka pisze: tż późno przyjechał, wiózł zwłoki,


8O :strach: :?:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 28, 2011 21:50 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

felin pisze:
delfinka pisze: tż późno przyjechał, wiózł zwłoki,


8O :strach: :?:

Co się stało?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro wrz 07, 2011 19:24 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

I co z Balbinką , bo miały byc wiadomości , a nie było?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

edii

 
Posty: 2590
Od: Pon paź 04, 2010 18:05

Post » Śro wrz 07, 2011 21:52 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

Przepraszamy, ale ja caly tydzień zasuwam zarobkowo do 2-3 w nocy.
Ale wczoraj przyszedl mail od delfinki, którego fragment wklejam:

"A wracając do rzeczy, to Balbinka bez zmian. Zyje sobie na kuchennych szafkach i na górze kociej ścianki. Schodzi tylko do kuwety i aby przemieścić się z jednego miejsca w drugie. Posiłki spożywa na wysokiej lodówce.
Najwidoczniej wystarcza jej to. W najmniejszym stopniu nie zabiega o kontakty z kotami (3 najsłabsze już przywiozłam z działki). Te, którą mogą na górę dotrzeć dają jej święty spokój.
Nie zabiega o kontakty z człowiekiem. Jacek, który ma temperament staruszka (tzn. flegmatyk) nie przyciąga jej, co na faceta działa frustrująco.
To wygląda tak, jakby żyła w swoim świecie. Gdy jestem w domu (właśnie teraz jestem tu awaryjnie), to wchodzę do niej po drabinie, aby głośno przywitać się, pogłaskać po główce... Ona siedzi wtedy nieruchomo, cierpliwie ten dopust znosi. Tylko oczka jej pracują, zupełnie jakby to była jedyna metoda porozumienia się. Ja do niej gadam i mrugam co
chwila, a ona mi odmruguje, pozostając całkowicie nieruchomo.
Strasznie mi jej żal.Tym bardziej, że nie sądzę, aby w swoim domu zachowywała się podobnie.
Je royala i surowe mięsko. Z puszki czy saszetki mniej chętnie.
Bezbłędnie kuwetkowa.

Taki z niej kot-duch."

Czyli niby nie jest źle. Niestety, nie wiem jak zachowywala się u siebie w domu - być może mieszkala sobie ze swoim czlowiekiem pod jednym dachem, ale tak jakby, obok.
Wiem jedynie, że poprzednie jego koty byly bardziej kontaktowe, ale z pewnością nie byly zaglaskiwane, jeśli sobie nie życzyly. Być może ona sobie wlaśnie nie życzyla, bo po prostu taka jest; a być może, że jest taka, bo zanim ją przygarnąl, spotkalo ją od ludzi coś zlego. On sam tego nie wiedzial, ale znajda zgarnięta z ulicy mogla mieć różne niemile doświadczenia w życiu.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 10, 2011 22:21 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

bardzo szkoda mi Balbisi, myślę, że cały czas jest w szoku, w nowym miejscu... nie wszystkie koty łatwo się aklimatyzują, może to trwać tygodniami... miesiącami...
ale ja wierzę, że będzie dobrze, że otworzy się, że znajdzie kochający i wyrozumiały domek!!
http://koty-nurmi.blogspot.com - moje kochane kociska :) zapraszam serdecznie do nas!

nurmi

 
Posty: 808
Od: Sob lis 20, 2010 10:14

Post » Pon wrz 12, 2011 20:11 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

Też chcę wierzyć, że będzie dobrze. Bo to co powyżej, na szczyt kociego szczęścia nie wygląda. Z drugiej strony, kto w tej sytuacji bylby szczęśliwy? A być może, że ona na dodatek z tych, co potrzebują dużo czasu na dostosowanie się.
Codziennie o niej myślę.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 20, 2011 8:23 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

Co nowego u Balbisi? Od początku podczytuję jej wątek i bardzo wzruszyła mnie jej historia. Mam nadzieję, że koteńka się otworzy i jeszcze będzie szczęśliwa :ok:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto wrz 20, 2011 11:27 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

Zjechałam do Wawy, koniec wakacji.
Przepraszam za nieobecność. Musiałam oszczędzać czas internetu na pocztę i działalność komercyjną.

U Balbisi stabilnie.
Jestem przekonana, że stres to już przeszłość. Najwyraźniej kotka chce sobie spokojnie żyć i nie być niepokojoną. Sama jest wcieleniem spokoju. Takich bezproblemowych kotów to mogłabym mieć w domu na pęczki :smiech3:

Zdecydowała, że bardziej jej odpowiada mieszkanie na szafkach kuchennych, bo po kociej ściance ganiają koty zakłócając spokój i tok obserwacji.


vega013 pisze:
felin pisze:
delfinka pisze: tż późno przyjechał, wiózł zwłoki,


8O :strach: :?:

Co się stało?

To były zwłoki podopiecznej Iwonami. Kicia odeszła na mocznicę.
Opiekunka nie chciała zostawić w lecznicy, pochować nie miała gdzie i zaproponowałam miejsce na naszym maleńkim cmentarzyku.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto wrz 20, 2011 12:24 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

delfinka pisze:To były zwłoki podopiecznej Iwonami. Kicia odeszła na mocznicę.
Opiekunka nie chciała zostawić w lecznicy, pochować nie miała gdzie i zaproponowałam miejsce na naszym maleńkim cmentarzyku.

Przykro nam.

Ja jeszcze do przyszlego weekendu siedzę z przychówkiem poza miastem. Potem już też wracamy, bo zimno się robi: wczoraj wieczorem Felix, sam z siebie, wrócil do domu po godzinie co zdarza się wyjątkowo rzadko. "Potwór" mamy na odwrót, im dlużej tu siedzi, tym bardziej nabiera ochoty na spacery i wyje na oknie, widząc któregoś z kolegów w ogrodzie; w domu wiecznie siedzi pod drzwiami i wyciąga spod nich koniec korytarzowego chodnika. I jest pod tym względem kompletnie niereformowalny :twisted: . A ja mam już serdecznie dość spania na wersalce i tego cholernego rowu pod plecami - ten mebel nie nadaje się dla cywilizowanych ludzi i nigdy nie pojmę co ma wspólnego z Wersalem!

Glaski dla Balbinki.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 20, 2011 13:54 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

Noce są już bardzo zimne, ale nie stwierdziłam, aby tym ciepłolubnym stworzeniom jakoś specjalnie to przeszkadzało.
Niby noc zaczynały ze mną w sypialni, ale od 4 rano zaczynały spacery. Jeśli w domku spało ze mną 5 kotów, to oznaczało, że przynajmniej 6 razy będę musiała wstać: wypuścić 5, wpuścić 1 :evil: I żadne tłumaczenie, że kuweta w domku, że zimno ... nie pomaga.
Felix, podobnie jak u mnie Miłka, należy do mniejszości.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto wrz 20, 2011 20:55 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

Noce są zimne dzięki czemu ja mam dwa "wklady grzejne" w pościeli :) Czasami wymiękam od nadmiaru ciepla :mrgreen:, raz jeden zaliczyl glebę przy okazji zmiany pozycji przeze mnie, ale jakoś ich to nie zniechęca; najwyżej co jakiś czas wynoszą się na fotel lub dywan. Felix preferuje stary kosz na pranie w kuchni, a "potwór" mamy śpi solo w sypialni, bo inaczej wiecznie jakieś dwa się tluką i leci pierze, a sąsiadom pewnie tynk z sufitu :evil:

A co do kuwety, to Felek teraz najchętniej "uzewnętrznia się" na dworze, taki z niego wielbiciel natury :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 21, 2011 10:27 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

śmieszne są koty i trudno za nimi trafić :mrgreen:


Balbinka na swoim bocianim gnieździe
ciekawa jestem jak to będzie, gdy wróci Sari, bo to jest jedno z jej ulubionych miejsc,
odległe, spokojne, nieodwiedzane przez koty. Kotki jeszcze się nie spotkały

Obrazek

Gdy wczoraj zobaczyła, że nakładam jedzenie na miseczki dla kotów przypodłogowych, zeszła na lodówkę i czekała. Dostała swoją porcję i jadła, od czasu do czasu rzucając kontrolne spojrzenia na dół.

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro wrz 21, 2011 12:51 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

Chyba się jakoś we dwie pomieszczą :)
A to na lodówce świetne: trzeba sprawdzić o co chodzi tam na dole :wink:

U mnie dziś totalna demolka - Budrys, czyli "potwór"mamy, w ramach protestu, że to nie on wyszedl na dwór pobil Barnabę i Olego oraz wywrócil ciężki jak cholera stolik pod doniczkę; kuta metaloplastyka i lite drewno roboty pradziadka :twisted: Dobrze, że nie upadl na innego kota, bo mogloby być kiepsko. Chyba czas już na niego do domu, bo ostatnio kompletnie mu wali w dekiel :roll:

A Felek wraca do domu szybciej, kiedy trawa jest mokra. Zimno mu nie przeszkadza, bo futrzasty. W gorące dni na ogól przysypia pod jakimś krzaczorem.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 21, 2011 13:16 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

oj, kobieto, to puść Budrysa, niech się wyhasa póki może :lol:
Pogodę podobno macie ładna, to szkoda w zamknięciu trzymać. Nie sprawdziły się prognozy o przymrozkach, opadach i wichurach, za o słonko grzeje, że aż miło.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 62 gości