Bolko w Książu, kotom ma pomóc Gmina Wałbrzych i schronisko.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 20, 2011 19:25 Re: PILNIE POTRZEBNA POMOC!!! WROCŁAW WAŁBRZYCH LUB OKOLICE!

Czy to możliwe, żeby tak wyglądał kot po poparzeniu?
Ja byłam prawie pewna, że to jakaś choroba skóry, ciekawe czy był ktoś z nim u weta?
Asiu czy Ty masz możliwość, żeby tam podejść, podpytać, ewentualnie zabrać kota na przegląd do weta? Byłabym na prawdę spokojniejsza wiedząc, że to nie jest jakaś kocia choroba zakaźna i kot nie cierpi... Pieniążki zbierzemy, Cheshire mówi, ze pomoże, ja zrobiłabym bazarek... Co Ty na to?

Ps: No, albo zadzwonić, no ale wiadomo, mogą nas zbyć, że kot poparzony i już.
‎"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenianego
- zasługuje w ogóle na miano domu?" M.Twain

dzikafretka

 
Posty: 1881
Od: Pt lut 11, 2011 14:35
Lokalizacja: koło BB

Post » Wto wrz 20, 2011 19:26 Re: PILNIE POTRZEBNA POMOC!!! WROCŁAW WAŁBRZYCH LUB OKOLICE!

Joanna_Axlowa pisze:Może napisać do nich?


Ok, napiszę mail do Kociego Życia, zobaczymy co odpowiedzą......
‎"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenianego
- zasługuje w ogóle na miano domu?" M.Twain

dzikafretka

 
Posty: 1881
Od: Pt lut 11, 2011 14:35
Lokalizacja: koło BB

Post » Wto wrz 20, 2011 19:33 Re: PILNIE POTRZEBNA POMOC!!! WROCŁAW WAŁBRZYCH LUB OKOLICE!

Pisałam już do Cheshire, że teraz to wszystko zależy od mojego tżta czy się zgodzi ze mną pojechać i nie wiem do jakiej lecznicy go zawieźć, no i co potem, wypuścić kota z powrotem? W ogóle to obawiam się czy nie zostanę potraktowana jako złodziej kotów skoro on taki słynny jest :roll: . Widziałam na stronie Emira, że zajmowali się kotami z Książa. Rozmawiałyście z szefową? Jutro postaram się do nich zadzwonić, powiem, że koleżanka mi mówiła, że była w Książu i widziała biednego kotka.. itd, zobaczymy co odpowiedzą.


poszłam się umyć, jakby co będę później
Bazylek (*)

Joanna_Axlowa

 
Posty: 191
Od: Czw maja 14, 2009 10:07
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Wto wrz 20, 2011 19:44 Re: PILNIE POTRZEBNA POMOC!!! WROCŁAW WAŁBRZYCH LUB OKOLICE!

Joanna_Axlowa pisze:Pisałam już do Cheshire, że teraz to wszystko zależy od mojego tżta czy się zgodzi ze mną pojechać i nie wiem do jakiej lecznicy go zawieźć, no i co potem, wypuścić kota z powrotem? W ogóle to obawiam się czy nie zostanę potraktowana jako złodziej kotów skoro on taki słynny jest :roll: . Widziałam na stronie Emira, że zajmowali się kotami z Książa. Rozmawiałyście z szefową? Jutro postaram się do nich zadzwonić, powiem, że koleżanka mi mówiła, że była w Książu i widziała biednego kotka.. itd, zobaczymy co odpowiedzą.


poszłam się umyć, jakby co będę później



Napisałam do Kociego Życia, no bo skoro już tam byli to mniej więcej będą znać tą sprawę. Ja też nie sądziłam, że to taki słynny kot, może faktycznie zrobiłam aferę niepotrzebnie, no ale kot (same zresztą widzicie) wygląda fatalnie... :evil:

Poza tym pełnojajeczny i te małe kociaki biegające koło wejścia :roll:
Jak już wszyscy uznają, że Bolko ma się jak pączek w maśle to może chociaż można byłoby coś poradzić na zaprzestanie rozmnażactwa?

Ps: Ja na dzisiaj też uciekam, bo mi się mój komp. zepsuł i siedzę na cudzym. Do jutra, oby się wszystko wyjaśniło :?
‎"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenianego
- zasługuje w ogóle na miano domu?" M.Twain

dzikafretka

 
Posty: 1881
Od: Pt lut 11, 2011 14:35
Lokalizacja: koło BB

Post » Wto wrz 20, 2011 20:09 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

Jakie tam niepotrzebnie, przeciez kot jest ewidentnie chory. Pyszczki zdrowych kotow wygladaja nieco inaczej... a swoja droga to skoro Fundacja/TOZ wiedza o kotach tam to faktycznie powinny sie zabrac za sterylizacje stada.
Moim zdaniem, kot koniecznie do weterynarza, najlepiej lecznicy ze szpitalem bo nie ma chyba chetnych na zabranie go do domu. Jak sie okaze, ze super zdrowy, to wykastrowac i wypuscic z powrotem.

CheshireCat1

 
Posty: 424
Od: Pon sie 15, 2011 10:22

Post » Wto wrz 20, 2011 21:45 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

Napisałam pw z dogomanii do szefowej wałbrzyskiego oddziału Emira, dam znać jak się coś dowiem.
Dziewczyny to nie jest tak, że nie chcę pomóc i wziąć kotka do siebie. Postaram się pomóc, wziąć do domu nie wezmę, bo nie mieszkam sama i muszę się liczyć ze zdaniem tżta. Ja pięć lat już nie pracuję i niestety nie mam w sumie żadnych znajomych ( głupie, prawda :( ), wszystkie kontakty się pourywały tzn wypadłam z obiegu... Rodziny ze swojej strony praktycznie już nie mam, rozmawiałam kiedyś z sąsiadką, która jak się dowiedziała, że mam kota ( nie miałam jeszcze wtedy Bajki ) to się prawie w czółko popukała z wrażenia, że taka niby normalna, a kota w domu trzyma... Tak, że nie mam możliwości pomocy w ramach dt i znajomych, których mogłabym poprosić o tymczas dla kotka. Jednak tak jak napisałam postaram się pomóc. Muszę się dowiedzieć też czy w Wałbrzychu jest w ogóle jakaś lecznica ze szpitalikiem.
Bazylek (*)

Joanna_Axlowa

 
Posty: 191
Od: Czw maja 14, 2009 10:07
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Wto wrz 20, 2011 22:11 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

Ojej, nie chcialam, zeby tak zabrzmialo, ze Ty nie chcesz, przepraszam. Przeciez Ty jestes chyba jedyna osoba z okolicy, ktora w ogole jest na watku i starasz sie pomoc! Po prostu nie ma nikogo aby go zabral do domu wiec mozna jedynie kombinowac z leczeniem na razie. Nawet jezeli bedzie musial tam wrocic po wyleczeniu to trudno, wazne zeby sie dowiedziec co mu jest, moze przy okazji uda sie tez pomoc innym kotom, wysterylizowac je czy nawet zabrac kocieta do adopcji.
Fajnie, ze napisalas do fundacji!

CheshireCat1

 
Posty: 424
Od: Pon sie 15, 2011 10:22

Post » Wto wrz 20, 2011 22:15 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

Jutro będę tam dzwonić, dziś już za późno było, no chyba, ze się szefowa na pw odezwie. Widziałam na stronie fundacji, że mieli kastrować koty w Książu i jak widać nic z tego nie wyszło. Zobaczymy jutro, jak coś to jeszcze do Straży dla zwierząt zadzwonię, choć ich nie lubię :evil:

Kurcze TOZ pomylił mi się z wałbrzyską Strażą dla zwierząt, której nie lubię, bardzo przepraszam za pomyłkę, poprawiłam :oops:
Ostatnio edytowano Czw wrz 22, 2011 19:45 przez Joanna_Axlowa, łącznie edytowano 1 raz
Bazylek (*)

Joanna_Axlowa

 
Posty: 191
Od: Czw maja 14, 2009 10:07
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Śro wrz 21, 2011 10:52 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

Żadnych nowych wiadomości od TOzu, Emira czy Kociego Świata.
Coś mi nie pasuje z tym poparzeniem, bo jakby był poparzony po pyszczku, to czy nie miałby uszkodzonych oczu?
Chociaż tak jak pisałam na początku, nie widziałam jeszcze kota w takim stanie, nie wiem, czy to możliwe, żeby tak wyglądał kot po poparzeniu (wrzątkiem? chemią?).

A to, że tam koty są nie pokastrowane/niesterylizowane to już gruba przesada. Niech trzymają koty w obronie przed myszami, ale po co mają się jeszcze rozmnażać?
‎"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenianego
- zasługuje w ogóle na miano domu?" M.Twain

dzikafretka

 
Posty: 1881
Od: Pt lut 11, 2011 14:35
Lokalizacja: koło BB

Post » Śro wrz 21, 2011 13:14 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

tu Marta z TOZu, zaraz będę tam dzwonić, nie udało mi się wcześniej, bo za dużo mamy na głowie i nie tylko ta sprawa jest do rozwiązania, jak się coś dowiem to dam znać, oni nie tylko koty tam tak traktują
XXX

xmartix

 
Posty: 39
Od: Czw sie 21, 2008 18:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 21, 2011 13:22 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

no i dodzwoniłam się, kotek ma 15 lat i podobno od min. 5 lat ma takie króciutkie uszka, nic mu się nie dzieje (co trzeba sprawdzić), jak jest potrzeba to przyjeżdża weterynarz (np. w tamtym roku leczył koty chore na koci katar), pani nie wiedziała do kogo mnie skierować, z kierownikiem nie można było porozmawiać, mam napisać maila czy pismo i odpowiedzą na wszystkie pytania, poprosiłam o info zwrotną do piątku
XXX

xmartix

 
Posty: 39
Od: Czw sie 21, 2008 18:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 21, 2011 13:34 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

Skoro weterynarz przyjezdza to koty powinny byc wysterylizowane... Przez telefon mozna wszystko powiedziec, pytanie co sie dzieje naprawde. Ale dobrze, ze sprawa sie ruszyla!

CheshireCat1

 
Posty: 424
Od: Pon sie 15, 2011 10:22

Post » Śro wrz 21, 2011 13:39 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

wiem wiem że wszystko, ale na razie nie ma też co oskarżać o kłamanie skoro się nie sprawdziło informacji, na razie wiemy tyle, w pt do nich znowu zadzwonię
XXX

xmartix

 
Posty: 39
Od: Czw sie 21, 2008 18:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 21, 2011 13:40 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

Dziewczyny rozmawiałam właśnie przed chwilą z Panią Ritą Szumowską z fundacji Emir i dowiedziałam się, że Pani Rita wczoraj była w Książu, Bolka w tym czasie nie było, bo on się przemieszcza i do stadniny i w inne okolice, zostawiła tam transporterek i Pan strażnik, który karmi Bolka i, którego kot zna i lubi ma go złapać, i wtedy kot zostanie przewieziony do weterynarza, bo Pani widziała zdjęcia i też sądzi, że on ma jakąś chorobę skóry. Uszka ma podobno takie od urodzenia.
Jakby ktoś chciał się skontaktować z Panią Ritą to podaję nr telefonu ( za jej zgodą ) Rita Szumowska 600 661 649, ja będę dzwoniła za parę dni i jesteśmy umówione na spacer z psami w weekend, więc sytuację będę monitorować.
W ogóle zastanawiam się jakby tym wszystkim kotkom można było pomóc ich w Książu jest około 200 8O , zastanawiam się nad jakimś bazarkiem dla Bolko i dla kotów z Książa, tylko muszę jeszcze dogadać szczegóły z fundacją, jak to ma technicznie wyglądać, na jakie konto wpłacać itd. Może macie jakieś pomysły? Bo ja niedoświadczona w tych sprawach jestem i nie wiem od której strony się za wszystko zabrać... :oops:
Bazylek (*)

Joanna_Axlowa

 
Posty: 191
Od: Czw maja 14, 2009 10:07
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Śro wrz 21, 2011 13:41 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

xmartix pisze:wiem wiem że wszystko, ale na razie nie ma też co oskarżać o kłamanie skoro się nie sprawdziło informacji, na razie wiemy tyle, w pt do nich znowu zadzwonię


nie, nikogo nie oskazam. tylko trzeba sprawdzic zanim odetchniemy z ulga, ze kotu nic nie jest :)

Joanno, a masz adres email do tej pani?

CheshireCat1

 
Posty: 424
Od: Pon sie 15, 2011 10:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, Blue, Evilus i 406 gości