Babcia BUNIA z Palucha - Żegnaj Perełko (')

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 29, 2011 16:49 Re: Babcia BUNIA z Palucha - JUZ W SWOIM DOMU :)

Perełka miewa się lepiej; waży 2,65 kg i od piątku nie dostaje Unidox'u (w czwartek dostała ostatnią porcję z zapisanego przy pierwszym badaniu opakowania, to w piątek rano poszłyśmy do weterynarza z pytaniem: co dalej? a ponieważ na podstawie oglądu było zdecydowanie ładniej i tylko ten katar, ale mniejszy, zalecono wykonanie badania krwi
o profilu anemia; wyniki - jest lepiej). W niedzielę po dwóch dniach bez antybiotyku nadal następowała niewielka poprawa -wyciek z nosa malał po troszku, więc weterynarze postanowili - nie kontynuujemy podawania antybiotyku tylko tymi wszystkimi wspomagaczami pasiemy panenkę. Mam pilnie obserwować i jakby się coś gorzej działo to biegiem do kliniki, a jak dalej będą postępy to za 7-10 dni powtarzamy badania.
I dziś też było ciut mniej gluta.

I okazało się,że największym zagrożeniem zdrowotnym dla reszty kotecków nie jest paluszkowa Perełka tylko opiekunka, która załapała się na początki zapalenia krtani? oskrzeli? płuc? i kaszlem obdarzyła po kolei: Romusia, Wilczkę, Mirusia
i Femka. Teraz w przerwach między własną kuracją kursuję intensywnie do kliniki z chorutkami. Zdaniem opieki zdrowotnej kotecków jakby miały zarazić się od Perełki to nastąpiłoby to dużo wcześniej, a po wysłuchaniu moich ataków kichania i kaszlu obstawiają to zródło zachorowania.

kotydwa12

Avatar użytkownika
 
Posty: 989
Od: Wto lut 09, 2010 17:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 29, 2011 22:15 Re: Babcia BUNIA z Palucha - JUZ W SWOIM DOMU :)

Postuluję odizolowanie Opiekunki w kuchni! :mrgreen:

I niezmiennie mocne kciuki za wojnę z glutem i całą resztą badziewia :ok: :ok:

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 30, 2011 12:50 Re: Babcia BUNIA z Palucha - JUZ W SWOIM DOMU :)

alareipan pisze:Postuluję odizolowanie Opiekunki w kuchni!



Tylko jak wtedy tatłajstwo do jedzenia dostęp zdobędzie?

kotydwa12

Avatar użytkownika
 
Posty: 989
Od: Wto lut 09, 2010 17:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 03, 2011 19:49 Re: Babcia BUNIA z Palucha - JUZ W SWOIM DOMU :)

Dziś byłyśmy na wyznaczonej kontroli po prawie 9 dniach bez antybiotyku.
I dalej tak trzymamy - tylko wspomagacze odporności; Perełka chyba była przeantybiotykowana.
I mamy patrzeć w przyszłość z optymizmem, bo poziom retikulocytów 15,0 świadczy, że panenka intensywnie walczy i krew
"się odbudowuje".

Pozostałe wyniki (profil "anemiczny")
bilirubina całkowita 0,1 norma < 0,2
białko całkowite 6,8 " 5,7 -9,4
żelazo 38,0 " 110-170
erytrocyty 8,06 " 5,0 -10,0
hemoglobina 8,2 " 9,0 - 15,0
hematokryt 24,9 " 28 -45
MCV 30,9 " 40 -55
MCH 10,2 " 13 -17
MCHC 32,9 " 30 -36
płytki krwi 721 " 180 -550
leukocyty 24,76 " 6,0 - 11,0
limfocyty 7 " 20 -50
monocyty 4 " 0 - 4
kwasochłonne 1 " 0 - 6
pałeczki 10 " 0 -4
segmenty 78 " 50 -75

Z nosa wypływa glut w coraz mniejszych ilościach i nie ropny ale taki wodnisty.

A w poniedziałek mamy kontrol okulistyczną.

To Alleluja i do przodu.

kotydwa12

Avatar użytkownika
 
Posty: 989
Od: Wto lut 09, 2010 17:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 03, 2011 20:34 Re: Babcia BUNIA z Palucha - JUZ W SWOIM DOMU :)

Tych leukocytów dużo... :roll:
Ona sie ogólnie dobrze czuje?
Jak to dobrze, że jest już w domu!

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob wrz 03, 2011 20:53 Re: Babcia BUNIA z Palucha - JUZ W SWOIM DOMU :)

Czuje się w miarę dobrze, a przynajmniej na tyle żeby wytykać opiece popełniane błędy, u weterynarza protestować miaukoląc "ja sobie nie życzę tu bywać" i odgrażać się jak cała reszta mieszkających u mnie analfabetów wygryzmoleniem skargi do TOZ-u.
A leukocyty to wzrosły znacznie po podaniu sterydu jak sytuacja była trudna i teraz już ich liczba zmniejsza się,
i jak powiedział dziś wet dla zdrowienia Perełki najważniejszym jest wysoki poziom retikulocytów i to, że erytrocyty są
wreszcie prawidłowe.

P.S. Wizytę jakby czas i ochota były mile z Perełką powitamy.


edit. gramatyka
Ostatnio edytowano Wto wrz 06, 2011 11:20 przez kotydwa12, łącznie edytowano 1 raz

kotydwa12

Avatar użytkownika
 
Posty: 989
Od: Wto lut 09, 2010 17:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 03, 2011 22:36 Re: Babcia BUNIA z Palucha - JUZ W SWOIM DOMU :)

to ja się nieśmiało wpraszam :oops: No co to dużo mówić- Perełkę na kociarni zastąpiła urocza Minutka, ale to nie to samo przecież i się stęskniłam :roll: :wink:
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 06, 2011 11:18 Re: Babcia BUNIA z Palucha - JUZ W SWOIM DOMU :)

Więc oczekujemy.

kotydwa12

Avatar użytkownika
 
Posty: 989
Od: Wto lut 09, 2010 17:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 06, 2011 11:49 Re: Babcia BUNIA z Palucha - JUZ W SWOIM DOMU :)

Wyniki wczorajszej kontroli okulistycznej są dobre.
Ciśnienie w oczach prawie wróciło do normy: OP 14 mmHg, OL 13 mmHg (norma minimum 15).
Zmienione zostały trochę leki i teraz:
difadol raz dziennie po 1 kropli do każdego oka
gentamecyna dwa razy dziennie po 1 kropli do każdego oka.
Zdaniem wetów robi zdrowotnie duże postępy (dawno nie było w klinice - tak mi powiedzieli - kota którego organizm by tak walczył); odstawienie antybiotyków nie powoduje pogorszenia i ważyła wczoraj 2,75 kg.
Patrzymy w przyszłość z ostrożnym optymizmem.

kotydwa12

Avatar użytkownika
 
Posty: 989
Od: Wto lut 09, 2010 17:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 06, 2011 11:50 Re: Babcia BUNIA z Palucha - JUZ W SWOIM DOMU :)

ważyła wczoraj 2,75 kg

kawał kota :D o kilogram cięższa niż moja Lenka z Palucha
AnielkaG
 

Post » Wto wrz 06, 2011 11:53 Re: Babcia BUNIA z Palucha - JUZ W SWOIM DOMU :)

alareipan tak sie ciesze z buni!!!1sledze jej watek i trzymalam kciuki mocno sama sie zastanawiajac mozcno ale wtrynili mi dwa kociaki chore i mam zawal bo raz sa ok a raz postanawiaja umrzec i tak w kolko

antoninasniezka1

 
Posty: 38
Od: Pon lut 28, 2011 13:36

Post » Wto wrz 06, 2011 11:54 Re: Babcia BUNIA z Palucha - JUZ W SWOIM DOMU :)

jozefina sie wykaraskala - nikt nie wie co z wielu dzialan z transfuzje wlacznie pomoglo i jakim cudem....ale dzieki jak zwykle mackowi czajce z bolilapki jozka nadal zyje i dostala nastepna szanse

antoninasniezka1

 
Posty: 38
Od: Pon lut 28, 2011 13:36

Post » Wto wrz 06, 2011 13:40 Re: Babcia BUNIA z Palucha - JUZ W SWOIM DOMU :)

AnielkaG pisze:
ważyła wczoraj 2,75 kg

kawał kota :D o kilogram cięższa niż moja Lenka z Palucha



Lenka już pewnie troszkę przybrała :wink: A Perełka jest sporo wyższa i dłuższa od Lenki, z resztą była w nieco lepszym stanie. Teraz to pewnie wygląda już zjawiskowo :)
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 06, 2011 14:58 Re: Babcia BUNIA z Palucha - JUZ W SWOIM DOMU :)

jamkasica pisze: Teraz to pewnie wygląda już zjawiskowo :)


Prawie jak tęcza bo kolorowych łatek jej przybywa: brązowe - calo-pet, rdzawe - żelazowy syropek, pomarańczowe - witamina B i jak jeszcze popracuje nad urodą to będzie bardzo oryginalnie umaszczoną kotecką.

kotydwa12

Avatar użytkownika
 
Posty: 989
Od: Wto lut 09, 2010 17:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 20, 2011 16:33 Re: Babcia BUNIA z Palucha - JUZ W SWOIM DOMU :)

Perełka była znów prześladowana badaniami krwi. Wyniki nadal kiepskie (jutro wpiszę) ale mam nie panikować.
Kotecka jest w zdecydowanie lepszej formie bo przy pobieraniu pracowały trzy osoby - jedna pani weterynarz wampirzyła
a ja i druga pani weterynarz dzielnie Perełkę trzymałyśmy; glut zdecydowanie mniejszy i tylko "sapka" a nie warkotanie,
a toaleta zajmuje około czterech godzin dziennie i jak jedzonko zbyt szybko we własnej miseczce się kończy to sprawdzamy
cudze bo może inni nie mieli apetytu (co zdarza się bardzo rzadko) i pyszczymy "głodzisz! głodzisz! głodzisz!".

kotydwa12

Avatar użytkownika
 
Posty: 989
Od: Wto lut 09, 2010 17:24
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus i 405 gości