Nasze białaczkowce cz. 3

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 19, 2011 10:52 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Michaś(Yeti z konińskiego schroniska) zasłabł 9.09...odszedł w domku 13.09...:
viewtopic.php?f=1&t=106881

:roll: trace nadzieje w takich sytuacjach,ale wiem,że moje pozostałe chore koty żyją i trzeba robić wszystko by im to życie przedłużyć i umilić jak długo się da...Njgorsze jest to,ze się bawia, jedza i raptownie wpadaja w taki stan ,ze trudno je z tego wyciagnąć... :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon wrz 19, 2011 16:38 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Witam,
i ja dołączam się do wątku kotów z białaczką. Filek, lat 6, miesiąc temu zdiagnozowano białaczkę. Po dwóch tygodniach leczenia była znaczna poprawa jednak dzisiaj wyczułam u kota guzek między łopatkami, który boli przy dotykaniu ;/ załamałam się... kotek znowu robi się osowiały i ciągle śpi. Zaraz jadę z nim do weterynarza bo i tak miał mieć dzisiaj robione kolejne badanie krwi, ale boje się co powie weterynarz odnośnie guza... musiał mu się zrobić w przeciągu dwóch dni bo w zasadzie dopiero teraz widać że coś jest z nim nie tak. Mieliśmy nadzieje że wydobrzeje, że białaczka nie będzie mu doskwierać bo kotek po intensywnym leczeniu wracał do normalności, a dzisiaj taka przykra niespodzianka...

setsuna

 
Posty: 6
Od: Pon wrz 19, 2011 9:32

Post » Wto wrz 20, 2011 13:42 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Michaś . strasznie przykre.
Trudno coś napisać mądrego zwłaszcza jak człowiek już zacznie wierzyć, że może być tylko lepiej.
Filek trzymaj się chłopie :ok:

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Śro wrz 21, 2011 16:38 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Kochani,

dzisiaj sama założyłam wątek pewnemu biedakowi:





Biało-rudy miziak z białaczką szuka domu. PILNE !!!!!!


Niektórzy to mają szczęście..
Niektórzy to mają szczęście do znajdowania..
Niektórzy to mają szczęście do znajdowania biedaków..
Niektórzy to mają szczęście do znajdowania zwierzęcych biedaków..

Do takich szczęśliwców należy Iwona..

Iwona zgarnęła dzisiaj ze środka ruchliwej ulicy biało-rudego miziaka. Ma ok. 3 lat, jest rozmruczany, wtula się w człowieka, jest kastratem..

Kocurek został natychmiast zabrany do lecznicy i zrobiono mu testy.
Dwukrotny test Elisa wyszedł dodatni. Wynik badania PCR będzie znany za 5 dni.

Szukamy mu bardzo pilnie domu, gdzie będzie bądź jedynakiem, bądź przyjacielem innego białaczkowca.

Na razie przebywa u Iwony, oddzielony od reszty Iwony podopiecznych (a ma ich wielu), ale nie może tam zostać w żadnym razie.

Foty miziątka zamieścimy wieczorem.

Numer telefonu do Iwony: 510 467 810.


Kocurek ma zrobiony wątek na http://www.miau.pl
viewtopic.php?f=1&t=133398

i na Allegro: http://allegro.pl/show_item.php?item=1834604949

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 23, 2011 8:59 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Dziewczyny, jakie obecnie są na rynku szczepionki przeciwko białaczce?
Purevax ma tylko RCPCh FeLV, czy taką solówkę tylko na FeLV też wypuścił?
Bo wiem, ze tak w ogóle to jest, tylko czy w Polsce?
A Leukocell? Bardzo dobra ta szczepionka, czy jest jeszcze do zdobycia???
Będę wdzięczna za informacje o okażdej szczepionce dostępnej na rynku.
Z gory dziękuję.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt wrz 23, 2011 9:20 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

magaaaa pisze:Dziewczyny, jakie obecnie są na rynku szczepionki przeciwko białaczce?
Purevax ma tylko RCPCh FeLV, czy taką solówkę tylko na FeLV też wypuścił?
Bo wiem, ze tak w ogóle to jest, tylko czy w Polsce?
A Leukocell? Bardzo dobra ta szczepionka, czy jest jeszcze do zdobycia???
Będę wdzięczna za informacje o okażdej szczepionce dostępnej na rynku.
Z gory dziękuję.

Leukocell powinien byc na rynku,ja doszczepiałam w lutym czesc ta szczepionka..
Ale ogólnie to Purovaxem szczepie, bo niestety nie mam 100%gwarancji,ze moje koty nie sa nosicielami ...Na PCR mnie niestety nie stać...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt wrz 23, 2011 10:19 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

magaaaa pisze:Dziewczyny, jakie obecnie są na rynku szczepionki przeciwko białaczce?
Purevax ma tylko RCPCh FeLV, czy taką solówkę tylko na FeLV też wypuścił?
Bo wiem, ze tak w ogóle to jest, tylko czy w Polsce?

Madzia w Polsce nie ma dostępnej monowalentnej szczepionki na białaczkę Purevaxa. Dystrybutor zaleca szczepienie 5-ką, dwukrotne w odstępie 3 do 5 tygodni.
Była tu wcześniej dyskusja na temat dwukrotnego szczepienia, więc napisałam do dystrybutora Purevaxa z pytaniem o to. Podstawowy schemat szczepienia kotów dorosłych i młodych jest taki sam czyli dwukrotne szczepienie w przypadku pierwszego podania szczepionki na bialaczkę. Zaleca szczepienie po 4 tygodniach, ponieważ rzadko ale zdarza się, że "przeciwciała na skutek pierwszego szczepienia pojawiają się na zadowalającym poziomie dopiero po upływie 3 tygodni, nie uzyskalibyśmy zatem wystarczająco silnego efektu podbicia miana drugim szczepieniem" (cytat z maila, który otrzymałam od dystrybutora Purevaxa). Natomiast odrębną kwestią, którą pan pominął jest kwestia zdrowotna przy szczepieniu 5-ką dwukrotnie już wcześniej zaszczepionego kota przeciwko pozostałym wirusom.
Co do szczepionek na białaczkę, w wykazie produktów leczniczych dopuszczonych do obrotu w Polsce jest ten leukocell (ale on zawiera adjuwanty).
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 23, 2011 10:41 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Raczej potrzebna mi monowalentna; mam dwa koty szczepione dwukrotnie szczepione versifelem, więc wymagałyby tylko doszczepienia.
Leukocellem szczepiłam już koty - to bardzo dobra szczepionka, nie daje żadnych niepożądanych efektów; po RCPCh FeLV koty są z reguly markotne i senne, po leukocellu nic się z nimi absolutnie nie działo.
Niemniej docelowo kiedy już podam dwukrotnie monowalentną szczepionkę to przejdą na Purevax :idea:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt wrz 23, 2011 14:15 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

magaaaa
u mnie niestety po Leukocellu jedna mało sie nie "zwinęła" :( dlatego sennosc to pikus, ale wydaje mi sie lepszy...No innym po Leukocellu nic nie było,wiec myśle,ze to od organizmu kota zależy
Ostatnio edytowano Nie wrz 25, 2011 23:31 przez BOZENAZWISNIEWA, łącznie edytowano 1 raz
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt wrz 23, 2011 17:41 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Witam,
moja Kiki dzisiaj dostała ostatni zastrzyk trzeciej serii Virbagenu, nareszcie , każda wizyta u weta była dla niej taka stresująca.
Cieszę się ,że na razie moje serduszko jest bezobjawowe, miała "tylko" zapalenie spojówek.
Już straciłam dwie koteczki chore na białaczkę.
A w październiku będzie miała wykony ponownie test na białaczkę.
Tak bardzo bym chciała aby wyszedł negatywny, to jedno z moich największych marzeń.
Pozdrawiam Was wszystkich.

edystka

 
Posty: 165
Od: Sob gru 18, 2010 16:26
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie wrz 25, 2011 15:33 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Witam serdecznie,
kiedyś w którejś części wątku opisywałam wyleczenie z FeLV pierwszej mojej kotki, Pchełki, w piątek, po roku leczenia, test wyszedł negatywny u drugiej :)
Strasznie się cieszę i chciałam się podzielić z Wami (i wszystkim, którzy twierdzą, że z kotem białaczkowym niczego się nie da zrobić :roll: ) wiarą, że wszystko jest możliwe i że da się :)

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 25, 2011 21:28 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

test wyszedł negatywny u drugiej

ale test PCR ze szpiku?
AnielkaG
 

Post » Wto wrz 27, 2011 8:49 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Witam ciocie. mam do sprzedania testy Elisa za 30 zł. Więcej odpowiem na pw.
ObrazekObrazek

rene010

 
Posty: 1064
Od: Pt cze 05, 2009 22:06
Lokalizacja: Przeworsk

Post » Czw wrz 29, 2011 10:55 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Gucio ma dzisiaj zabieg w pyszczku - usuwane zmiany rozrostowe przy dziąśle oraz usunięcie już mocno odsłoniętych kłów górnych. Zmiana pójdzie na badanie histopatologiczne. Czy można podać steryd po zabiegu, żeby wygasić te zmiany rozrostowe? Czy to jednak ryzykowne i ograniczyć się do antybiotyku?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3172
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt paź 07, 2011 11:06 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

przepraszam za off topic ale dziewczyny bardzo proszę zagłosujcie na miau na ankiecie Krakvetu na schronisko w Sosnowcu, którym sie opiekujemy!!!! jest bardzo biednie a zbliża się zima, mamy straszne przepełnienie

viewtopic.php?f=1&t=133887&start=0

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 88 gości