DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V THE END

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 20, 2011 8:24 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

pixie65 pisze:Jak sobie pomyślę, co mnie czeka... :strach:

Musimy chyba pogadać, jak CI opowiem co mnie czeka ( i to bez gwarancji, że cos to da), to może podniosę Cie nieco na duchu :? Nieboj, będzie dobrze.


Bardzo martwi mnie Dzidzia :crying:
Ostatnio edytowano Wto wrz 20, 2011 8:44 przez Anda, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto wrz 20, 2011 8:34 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

pixie65 pisze:No to już.
Podpisałam umowę przedwstępną :D
Teraz pozostaje mi mieć nadzieję, że bank nie będzie miał do niej uwag :roll:

Krótko mówiąc - w przyszłym roku powiększymy naszą przestrzeń życiową o dwadzieścia metrów kwadratowych :ok:

Ciotko pixie, przenajwiększe gratulacje!!!!
I mnostwo :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
O parapetówie powiadomisz, mam nadzieję? :wink:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto wrz 20, 2011 8:47 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

Wiesz, bez względu na wagę naszych problemów (bo pewnie porównać ich wprost się nie da) myślę, że dobrze jest traktować je jako "sprawy do załatwienia". Ja w każdym razie od dłuższego już czasu stosuję taką taktykę. Przyjęłam za pewnik, że "nie ma sytuacji bez wyjścia" trzeba tylko poszukać właściwego rozwiązania. Czasem warto też zastanowić się na co faktycznie mamy wpływ a co możemy sobie "odpuścić", nie "walczyć" bo poza utratą ogromnej ilości energii - nic nie zyskamy.
Niekiedy bywa i tak, że to o co zabiegamy, co chcemy wywalczyć - wcale nie jest dla nas dobre.

Za rozwiązanie Twoich spraw Ando nieustająco trzymam kciuki :ok:

Dzidzia zaś jakby w lepszej formie.
Poimitowała jedzenie śniadania ale ogólnie była rano bardziej żwawa.

Magaaaa - parapetówa (o ile uda mi się przebrnąć przez wszystkie formalności) będzie dopiero w przyszłym roku :wink:
Mieszkanko jest do totalnego remontu i w tym roku to już na pewno nie dam rady, żeby go zrobić.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto wrz 20, 2011 8:59 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

Anda pisze:
pixie65 pisze:Jak sobie pomyślę, co mnie czeka... :strach:

Musimy chyba pogadać, jak CI opowiem co mnie czeka ( i to bez gwarancji, że cos to da), to może podniosę Cie nieco na duchu :? Nieboj, będzie dobrze.


Może najpierw wyjaśnię, ze to był taki , może kiepski, ale jednak żart. :| Wiem, ze każdy ma swoje i nie miałam zamiaru niczego porównywać. :?

pixie65 pisze:Wiesz, bez względu na wagę naszych problemów (bo pewnie porównać ich wprost się nie da) myślę, że dobrze jest traktować je jako "sprawy do załatwienia". Ja w każdym razie od dłuższego już czasu stosuję taką taktykę. Przyjęłam za pewnik, że "nie ma sytuacji bez wyjścia" trzeba tylko poszukać właściwego rozwiązania. Czasem warto też zastanowić się na co faktycznie mamy wpływ a co możemy sobie "odpuścić", nie "walczyć" bo poza utratą ogromnej ilości energii - nic nie zyskamy.
Niekiedy bywa i tak, że to o co zabiegamy, co chcemy wywalczyć - wcale nie jest dla nas dobre.


Zgadzam się. Tyle, że skomplikowanie sytuacji jest takie, ze ja sama nie wiem jak ja rozegrać i co jest dla mnie dobre. Więc potrzebuje czasu, którego nie mam.
Ale nie o tym, nie o tym....
Za kciuki dziękuję.
Dzidzianka, zbieraj się do kupy!
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto wrz 20, 2011 9:15 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

pixie65 pisze:Magaaaa - parapetówa (o ile uda mi się przebrnąć przez wszystkie formalności) będzie dopiero w przyszłym roku :wink:
Mieszkanko jest do totalnego remontu i w tym roku to już na pewno nie dam rady, żeby go zrobić.

Super, mamy więcej czasu na obmyslenie prezentu :ok:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto wrz 20, 2011 9:31 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

Anda pisze:
Anda pisze:
pixie65 pisze:Jak sobie pomyślę, co mnie czeka... :strach:

Musimy chyba pogadać, jak CI opowiem co mnie czeka ( i to bez gwarancji, że cos to da), to może podniosę Cie nieco na duchu :? Nieboj, będzie dobrze.


Może najpierw wyjaśnię, ze to był taki , może kiepski, ale jednak żart. :| Wiem, ze każdy ma swoje i nie miałam zamiaru niczego porównywać. :?

A ja miałam na myśli, że mimo mojego strachu, mój problemik jest bez wątpienia mniej poważny ale świadomość, że Twój jest większy wcale mnie nie pociesza.
Bo wolałabym, żeby Ci się sytuacja wyprostowała i żebyś raczej mogła zaświecić przykładem rozwiązania niż skomplikowaniem problemu.
Się rozumiemy :?: 8)
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto wrz 20, 2011 9:37 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

Kociarstwo się będzie szukać po takich apartamentach ;). Super, trzymam kciuki za szybkie rozwiązywanie spraw! Na parapetówę za rok już się piszę.
:ok: :ok: :ok: :ok:

LU

 
Posty: 2125
Od: Śro sty 31, 2007 19:10

Post » Wto wrz 20, 2011 9:49 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

O, widzisz - po Waszym powrocie zrobimy imprezę połączoną :D :ok:
Kiedy wyjeżdżacie?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro wrz 21, 2011 11:55 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

Matko kochana !!! :lol:

Pixie serdecznie gratuluję !!!! :piwa:

Chyba nie muszę mówić , że na parapetówkę CIERPLIWIE poczekam 8) :wink: :smokin:

Ale chyba wścibska ciotka się wprosi na wizytkę coby się szczegółów dowiedzieć, tylko za jakiś czas, bo teraz hmmmm karmię.... co 2-3 godziny 5 sztuk, więc właściwie karmię cały czas....


O Dzidziawce pamiętam i wciąż ciepłe myśli wraz z kciukami przesyłam ... :ok: :1luvu:




Jak coś trzeba będzie pomóc . przy sprzątaniu/skrobaniu/wynoszeniu/malowaniu itd, itp, to oczywiście dawaj znać ... W parę sztuk to pójdzie w trymiga :)

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro wrz 21, 2011 12:13 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

O, Ciotencja Karmiąca do nas zajrzała :D
Dzięki za propozycję pomocy :1luvu:
Na wizytację oczywiście zapraszam jak tylko uda Ci się Młode na miskę przestawić 8)
Na razie cierpliwie drążę temat kredytów i zbieram rozmaite dokumenty.
O jakichkolwiek robotach będzie można myśleć dopiero, kiedy będę miała akt notarialny w garści.
Na razie to ciągle jeszcze nie moja chałupka...

Wczoraj, dla odmiany, Panna Dzidzianna miała bardzo dobry dzień.
Apetytowo i w ogóle.
Co prawda po powrocie do domu znalazłam niewielkiego pawia ale z powodu niewykrycia sprawcy - nie będę się nim zajmować.
W sobotę jadę sobie na III Sympozjum Medycyny Kotów, na którym poruszone będą tematy dotyczące chorób górnych i dolnych dróg moczowych, pęcherza moczowego oraz nerek. Sympozjum współorganizowane jest przez Nestle PURINA, więc nie oczekuję rewelacji ale zawsze warto posłuchać :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob wrz 24, 2011 21:13 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

Co u Dzidzi ?
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie wrz 25, 2011 9:37 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

U Dzidzi całkiem OK :)

Wczoraj cały dzień nie było mnie w domu, bo byłam na wspomnianym wyżej Sympozjum. Ale po powrocie nie zanotowałam żadnych poważnych zniszczeń ani zmian w samopoczuciu sierści.
Sympozjum okazało się być bardzo fajne, wbrew moim obawom, że jak współorganizatorem jest Purina to będą na siłę lansować swoją karmę.
Mowa była o diagnostyce chorób dolnych i górnych dróg moczowych, o idiopatycznym zapaleniu pęcherza, kamicy moczowej i o postępowaniu terapeutycznym (i dietetycznym) przy PNN.
I na każdym kroku podkreślana była konieczność właściwego nawadniania zwierzaka.
Nawet przy omawianiu zalet diety leczniczej Puriny podkreślone zostało, że najlepiej aby była to dieta mokra.
Wisienką na torcie po pięciu godzinach wykładów, gdzie temat uzupełniania płynów, nawadniania i postępowania terapeutycznego przy PNN przewijał się przez cały czas było pytanie zadane przez młodą lek. wet. o furosemid (bo nie było o nim mowy).
Prowadząca wykład dr Andrea Harvey zdawała się w pierwszym momencie nie rozumieć pytania a potem wyjaśniła, dlaczego tego preparatu nie powinno się stosować.
Przy okazji omawiania diagnostyki chorób pęcherza i nerek usłyszałam to wszystko, o czym piszemy sobie tutaj na miau np. w wątku dla nerkowców. Pani prof. Janina Łukaszewska podkreślała wagę rozmaitych badań (w tym konieczność badania SG moczu refraktometrem) w toku postępowania diagnostycznego.
Słuchając jej wykładów miałam wrażenie, że ona nadaje z jakiejś innej planety...
Może ktoś z Wrocka będzie się mógł przekonać (albo już się przekonał) jak to wszystko wygląda w praktyce.
W każdym razie - pani profesor brzmiała bardzo interesująco.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie wrz 25, 2011 10:07 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

Widziałam informację o tym Sympozjum w Magazynie Weterynaryjnym i moja pierwsza myśl po przeczytaniu, że organizatorem jest m.in. Purina była jedna-szkoda jechać, bo będzie to jedno wielkie wychwalanie karmy. Jak widać myliłam się.
Pozdrowienia dla Dzidziawki i jej hipnotajzing ajs 8)
Obrazek

Agnieszka16

 
Posty: 1476
Od: Wto cze 19, 2007 10:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie wrz 25, 2011 10:24 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

Agnieszka16 pisze:Widziałam informację o tym Sympozjum w Magazynie Weterynaryjnym i moja pierwsza myśl po przeczytaniu, że organizatorem jest m.in. Purina była jedna-szkoda jechać, bo będzie to jedno wielkie wychwalanie karmy. Jak widać myliłam się.

Swoją nieobecność częściowo możesz nadrobić czytając ten wątek:
viewtopic.php?f=1&t=133367

8)

O wyższości nawadniania kota ponad stosowanie rozmaitych (suchych) karm leczniczych przy tego typu problemach też już pisaliśmy na miau :mrgreen:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie wrz 25, 2011 10:38 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

Jako że mam jeszcze wakacje (mogłyby się nie skończyć :wink: ) zrobiłam sobie listę mądrych wątków do przeczytania, więc i ten z przyjemnością przeczytam 8)

Ostatnimi czasy moje koty mówią be suchej karmie, więc wcinają mokre i mięso z suplementami. Chyba są dobrze nawodnione, bo nie nadążam ze sprzątaniem kuwety :roll: :wink:
Obrazek

Agnieszka16

 
Posty: 1476
Od: Wto cze 19, 2007 10:52
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości