Bolko w Książu, kotom ma pomóc Gmina Wałbrzych i schronisko.

Biedaczysko...

Może ktoś...

Biedny kotek, on na prawde nie powinien byc na ulicy

Dzikafretko, co mowi pani z TOZu?

Kolejny biedak

Podrzucę kocurka...

.... Wrocławiu

gdzie jesteś????

Sa jakies wiesci?

Przepraszam, ale nie miałam prądu od rana i dlatego nie odpisywałam. Bez wieści póki co od Pani Marty z TOZ'u, obiecywała, że odpisze jeszcze wczoraj wieczorem i zonk. Może są problemy z właścicielami zamku, być może nagle poczuli się przywiązani do kota, jak to sugerowała Pani Kasia - członek TOZ, do której dzwoniłam wcześniej.

Zadzwonię tam jeszcze raz. Gdzie są kociarze z Wrocławia? (!)

Odpisała Fundacja Emir z Wałbrzycha, iż został przydzielony inspektor do tej sprawy.
Cyt:
"Pani prezes, Krystyna Sroczynska skierowala do Pani inspekrora naszej fundacji - bedziemy wdzieczni za informacje jak sprawa sie toczy.
Serdecznie pozdrawiam!
Hanna Michnik"

Odpisałam jak sprawa wygląda i że zajmuje się tym też TOZ Wrocław, ale jeszcze nie wiadomo z jakim skutkiem.
Także na zamek Książ została nasłana cała armia, oby się zajęli bidulkiem, a poza tym tam jeszcze biegała czarna kotka (prawdopodobnie) i dwa ok. 4 miesięczne kociaki, a Pani Marta z TOZu wspominała, że kiedyś było zgłoszenie w sprawie stadniny, że też niefajnie się tam zajmowali końmi.
Także ktokolwiek ponosi winę za taki stan rzeczy - wstyd i hańba wam!!!

Byłam tam kiedys na ślubie.
Widziałam sporo kotów. Tylko wydaje mi się, że tam nikt sie nimi nie zajmuje. W niektórych miejscach kocurzy zapach powalał. A przeciez ciagną tam spore pieniądze za imprezy.
Byłoby pięknie widziec przy okazji sliczne koty. Wystarczyłoby pokastrowac i czasem jakiegos strongholda zapodać.
Ten wydaje mi sie, że uszy przez świerzba stracił:(
Trzymam kciuki.

Biedaczek, szkoda, że nie mogę pomóc

, niestety muszę się liczyć ze zdaniem tżta.

Dostałam informację od forumowiczki z Wrocławia, że zdjęcie tego kota w podobnym stanie było w gazecie w 2007 roku i podpis:
NA ZAMKU KSIĄŻ PRACOWNICY ZAMKU OPIEKUJĄ SIĘ O KOTAMI PONIEWAŻ WALCZĄ ONE Z GRYZONIAMI, KTÓRE SĄ PLAGĄ NA ZAMKU. NA ZDJĘCIU KOT O IMIENIU BOLKO KARMIONY PRZEZ IRENĘ WIECZOREK. KOT TEN JEST WETERANEM WOJNY Z MYSZAMI NA MURACH ZAMKOWYCH.

Tutaj pisze, że kot był poparzony przez turystów

http://www.kociezycie.pl/?action=strona&site=174

Właśnie teraz to czytam, coś mi tu nie gra...

Może napisać do nich?

Bolko w Książu, kotom ma pomóc Gmina Wałbrzych i schronisko.

Kto przegląda forum