damy radę! pewnie że damy!
biedna ta moja Amberka, bo ona jest taka delikatna... wszystkim się stresuje.
i taka z niej przylepa. ona jest jedynym kotem w moim domu, który przychodzi na kolana do mnie.
wszystkie przychodzą na jakieś myzianki, ale Amberka jako jedyna chce żeby brać ją na kolana. siada obok i patrzy... czasami nawet maiuknie... "weź mnie"
biorę no bo przecież nie da mi spokoju - będzie patrzeć z wyrzutem tymi swoimi oczyskami...
biorę, a ona włącza traktor...
i jest szylkretką... a jak wiedzą już pewnie wszyscy, ja kocham szylkretki
