Paluch 6 - potrzebne dt, karma, wsparcie...

dzięki lanua za konto, już przelałam 20 zł na łyskasa dla Lukrecji. Mam słabość do niej... myślałam o byciu DT dla niej, ale umierająca Hanna z Łodzi przyjechała i tymczasuje...
więc choćby na smakołyk podrzucę grosik...

A Lukrecja na coś się uskarża? Oczy ma ładne, żywe, zdrowe ale jak ciało?

dagmara-olga pisze:dzięki lanua za konto, już przelałam 20 zł na łyskasa dla Lukrecji. Mam słabość do niej... myślałam o byciu DT dla niej, ale umierająca Hanna z Łodzi przyjechała i tymczasuje...
więc choćby na smakołyk podrzucę grosik...

A Lukrecja na coś się uskarża? Oczy ma ładne, żywe, zdrowe ale jak ciało?

Gdybys sie zdecydowala na DT to moge Ci ja nawet przywiezc - ona duzo miejsca nie potrzebuje

Oczy zdrowe - cialo ok - dzis bede wiec znowu uskutecznie szczotkowanie

Mogę poprosić o nr konta do przelewu na Paluszki? Mam kasę z bazarku

Michaś

Bądź szczęśliwy kochany!
Dziewczyny, a jak Orion?

Jeśli będą Wam potrzebne dodatkowe ręce w następną niedzielę, to będę już mogła (dowiozę też nieco gazet).

Kolejny weekend wypadałoby rozsądnie obstawić tak żeby uniknąć sytuacji z wczoraj. Najlepiej gdyby część osób była w sobotę, a część w niedzielę. Liczę na to, że adopcje się ruszyły, a nawet jeśli sobota nie będzie tak owocna, to da szansę na porządniejsze przyłożenie się do kwestii czystościowo-organizacyjnych :wink:

. Choćby kartki na drzwiach nie były zmienione od ponad trzech tygodni :roll:

.

Kto zamierza przyjść w kolejny weekend i który dzień preferuje?

edit: Orion bez zmian. Gdyby ktoś był i karmił to on oraz Lukrecja potrzebują osobnych misek podstawianych pod nos. Przypominam też o zostawianiu jedzenia na wybiegu.

Biedna ta mała szylka. Załatwię konsultację u ortopedy i zapłacę za ewentualną operację, tylko nie moge jej zabrać! :cry:

Nie mam gdzie, już zupełnie i absolutnie.

Witam, zwracam się z prośbą do osób związanych z Paluchem. Chodzi o kotka z tego wątku viewtopic.php?f=1&t=133176
Z tego co wiem kitek wczoraj trafił do schroniska i jest pod obserwacją, ma mieć zabieg w miejscu gdzie urwany jest ogon. Lekarz zapewniał dziś że nic mu nie grozi, tzn. że nie będzie uśpiony. Chciałabym wiedzieć czy tak jest naprawdę, chcę też znaleźć mu dom jak będzie już zdrowy.Czy ktoś z Was widział/zapamiętał takiego kota z niedzielnej interwencji? Każda informacja będzie dla mnie cenna.
Kot przyjechał z okolic Al. Solidarności.

oto on:
Obrazek

Ja mogę być w niedzielę.

o dżizys. Jolu, o jaki zabieg miało chodzić? Dlaczego obawiasz się, że miałby zostać uśpiony?

Ten kot faktycznie trafił do schroniska, ale miałyśmy wczoraj sajgon i nie zaglądałyśmy na kwarantannę, z resztą nie wiedząc wcześniej, że jest takie zapotrzebowanie- nie dajemy rady przycupnąć nad każdą sztuką.

Zamierzasz szukać mu tymczasu po kwarantannie czy raczej ds kiedy (jeśli) wyzdrowieje?

Chodzi o czyszczenie kikutka ogonka bo cos tam się paskudzi chociaż ja karmiąc go nie zauwazyłam nic podejrzanego, a nawet odniosłam wrażenie że jest to zagojona, stara rana.
Ma też brudne uszy, czyli pewnie świerzb. Nie wiem jak długo jest bezdomny, ale wg mnie musiał być domowy. Ja kamię go od jakiś kilkunastu dni, ale podobno był na naszym podwórku od ponad miesiąca.
Jest przeraźliwie chudy. Tak, chcę mu znaleźć dom, choćby dt ale ja tam wierzę że są dobrzy ludzie. Mały jest niesamowicie miziasty i pierwszy raz biegł do mnie jak do starej znajomej, jest mi bardzo bliski.
O tym że pojechał na Paluch dowiedziałam się dziś gdy szukałam go na podwórku. Czy masz możliwość dowiedzieć się co u niego?

Jolu, dokładnie taką samą jak każdy- czyli telefonicznie

Jak będę- postaram się odwiedzić, zobaczyć, dowiedzieć czegoś więcej. Szkoda, że nie wiedziałyśmy odrobinę wcześniej- dzisiaj na P. jest zoyabea...

Edit: według bazy kwarantannowej ten kotek to dziewczynka

Zupełnie nie znam

ale bardzo Ci dziękuję za informację i bardzo proszę jak będziesz mogła zajrzyj do niego, a ja oczywiście będę dzwonić i pytać.
Gdybym miała mocniejsze nerwy to bym tam pojechała.

dziewczynka?

a ja szukałam jajek :oops:

Znalazłam moją kruszynkę na stronie schroniska pod ID 0565/11, ależ gdzie ona waży 2kg

Hej,

Bylam dzis. Posprzatalam adopcje, ogarnelam i nakarmilam.
Lukrecja spala w kuwecie ale humor niezly i zjadla calego whiskaa

Koty z 2 (?) dostaly nowa szafko polke cztero pietrowa.
JAmkasica mam biznes do Ciebie (zadzwonie wieczorem

) lub kogokolwiek kto bedzie jutro lub pojutrze :mrgreen:

Mam troche filmow i fot wrzuce wieczorem

ps. Setka wcale nie jest niesmiala! Wlazla mi na rece wtulila sie i dlugo mruczala - potem cos tez opowiadala

Zrobie jej ogloszenie jak pozwolisz jamkasica

a kto mówił, że nieśmiała?

a rób, proszę uprzejmie :wink:

. Komuś jeszcze zrobisz? wypadałoby znowu podzielić kto, co i komu.
I dzwoń śmiało- tylko się nie zrażaj w razie czego- mam zepsuty telefon.

Paluch 6 - potrzebne dt, karma, wsparcie...

Kto przegląda forum