Otw-Fidelek [*] Rudy [*] Wieści,wieści :)

**Adopcje: 12 >>**

Życie zatoczyło koło dla Blusia/Fidelka. Niezwykłego, niebieskiego kota.

Ostatni mail od Dużych, którzy kochali go całym sercem.Myślę,że nie pogniewają się o cytowanie.
Ale wielu z Was pomagało nam w szukaniu domów dla osieroconych po śmierci właścicielki kotów.
Ryczę i ryczę.
Fidelku [*]

...Tak, Fidelka bardzo brak, on na stałe umiescił się w naszych sercach, był wspaniałym kotem, delikatnym i troche niesmiałym do otoczenia, jednak w stosunku do nas byl inny; upodobał sobie każdego z nas inaczej i dokładnie pilnował i stosował swój rytuał, kiedy do kogo na kolana czy do łóżka. Był wyjątkowym pieszczuchem i pragnął głaskania zawsze i w każdej ilości - ale tylko od nas... Jego choroba spowodowała, że nasze życie toczyło się w innym rytmie, ciągłej obserwacji czy jest gorzej czy lepiej, czy już czy jeszcze nie do weterynarzy.Zespół lekarzy bardzo walczył o Fidelka, ale też i Fidel pozwalał sobie pomóc.Ostatnie 4 miesiące karmiłam go łyżeczką od expresso kawy 5-6 razy dziennie papką zrobioną z k/d pomieszanej z Nutridrinkiem, przestał ju z wtedy samodzielnie jeść i nie było innego sposobu.Codziennie na 3-4 godziny pod kroplówkę. Szkoda, że z góry wszystko było skazane na niepowodzenie.
Miał jedno marzenie: wyjść na dwór i łazić po trawie i udało nam się go spełnić i uwiecznić na zdjęciach jego zadowolenie.
To był wyjątkowy Milusiński Fidel Blue...

Tak był WYJĄTKOWYM KOTEM!
Naszym kotem.

[*] przykro mi... :cry:

Fiodorek [*]19.11.2014

[*]blue... Fidelku... tak mi przykro :crying:

odpoczywaj i baw się za Tęczowym Mostem :oops:

Tak na osłodę Fidelkowych smutków wieści o Rudim.

Właśnie dzwoniła Duża Rudiego ,rudzielec otwiera swoją skorupkę :mrgreen:

nareszcie , czasmi można umierać z niepokoju co będzie dalej a tu wreszcie niespodzianka
chłopak jednak potrzebuje czasu do namysłu ,czy warto pokazać jakim fajnym jest kotem.
W czwartek jadę dać pani umowę do podpisania . :ok:

**Adopcje: 12 >>**

iwona66 pisze:Tak na osłodę Fidelkowych smutków wieści o Rudim.

Właśnie dzwoniła Duża Rudiego ,rudzielec otwiera swoją skorupkę
nareszcie , czasmi można umierać z niepokoju co będzie dalej a tu wreszcie niespodzianka
chłopak jednak potrzebuje czasu do namysłu ,czy warto pokazać jakim fajnym jest kotem.
W czwartek jadę dać pani umowę do podpisania .

Rudziku, Rudziku pokochaj wreszcie.Nie bój się.
Iwnko,ja czasem myślę ,ze koty z przeszłością boją sie kolejnego odrzucenia.Kolejnego bólu.
Ciesze się,ze Rudzś postanowił rodzajowi ludzkiemu dac szansę. :ok:

Dał szansę sobie ,pospał na kołderce ,głośno upomina się o sniadanko ,
zagaduje do pani

**Adopcje: 12 >>**

iwona66 pisze:Dał szansę sobie ,pospał na kołderce ,głośno upomina się o sniadanko ,
zagaduje do pani

Widać miał jej cos do powiedzenia.
A może on milczał bo śniadanko zawsze na czas było :mrgreen:

W sobotę została podpisana umowa adopcyjna z Dużą Rudego ,
serce mi urosło jak zobaczyłam siatkę w drzwiach balkonowych :1luvu:

,rudzielec mieszka na 8 pietrze :mrgreen:

.
Nawet pogłaskać mogłam Rudiego ,wobec obcych w domu zachowuje dystans ukrywając swe ciało za zasłonką :mrgreen:

,
na pożegnanie zostawiłam chłopakowi karmę i zaserwowałam
odrobaczanie na kark :mrgreen:

,miłe prawda :mrgreen:

.
Żyj sobie szczęśliwie w nowym domku :1luvu:

**Adopcje: 12 >>**

cieszę się.bardzo,bardzo.
Ale kciuki trzymam cały czas. :ok:

**Adopcje: 12 >>**

Po długiej przerwie Bolek i Lolek odezwali się :1luvu:

...przesyłamy pomruki od Bolka i Lolka; czują się chyba dobrze, zawojowały już zupełnie mojego męża i robi co chcą

...
A Duży nie był do końca przekonany do nich :lol:

.Nie dziwię się wcale, bo Duzi Chłopaków nigdy kotów nie mieli.A tu od razu 2 budrysy po przejściach i to jeszcze dorosłe. Nieodmiennie jestem wdzięczna Dużych córce,że je wypatrzyła i namówiła rodziców na adopcję.

Ciągle mi żal Fidelka. Bardzo, bardzo.Trafił na wyjątkowych, kochających ludzi. Serce boli. Nie mogę zdecydować się na usunięcie wiadomości z komórki o jego śmierci. To tak jakbym go wytarła z pamięci.

Rudzik z tego co wiem ma się także ok. On najbardziej przeżył zmiany.Choć najmłodszy z nich.

Tak jak ja wiadomości o śmierci Kasi. Nigdy nie wytrzesz tego z pamięci, ale przechowując tę wiadomość masz wrażenie, ze tam jeszcze ostatnia cząstka została... coś, czego prawie można dotknąć...

Za szczęście burasów kciuki trzymam nieustannie i bardzo się cieszę, że im dobrze :1luvu:

**Adopcje: 12 >>**

Mam nadzieję,że P.Małgosia nie pogniewa sie za wieści przekazane na miauku. Bardzo za nie dziękuję. :1luvu:

Myślałam oststnio o Was i pozostałych kotach śledząc wątki kotów co to im włąściciele umarli.
Koty "mojej" sąsiadki miały wielkie,wielkie szczęście.
Bardzo Wszystkim po raz kolejny dziękuję za pomoc i domy.

Bolek i Lolek na swoim:
...Wpadłam dziś na miau na Pani wątek - i tak sobie pomyślałam, że pewnie miło będzie Pani usłyszeć, że Bolek i Lolek mają się świetnie - są wychuchani i wygłaskani i -wygląda na to, ze bardzo szczęśliwi. Co prawda Bolek kwalifikuje się moim zdaniem na turnus odchudzający - ale jest supersprawny i jak nie śpi to bardzo aktywny. Jak jestem u Rodziców, to się za każdym razem boję, czy mi jakieś futro w locie nie skosi głowy. Bracia w dalszym ciągu skaczą po wszystkim, wyrzucają z szaf ubrania, przy obiedzie Lolek chodzi od człowieka do człowieka i domaga się głaskania - pokazuje łapką, że chce być po łebku wymiziany...
...A co do Bolka i Lolka jeszcze, to największym wygranym wydaje mi się mój Tata. Koty uwielbia, obkłada sie nimi do drzemki, śpią pod jednym kocem. Nawet przy obiedzie trzyma zazwyczaj któregoś na kolanach. Nigdy bym nie przypuszczała, że tak go futrzaste oczarują...

Fiodorek [*]19.11.2014

**Adopcje: 12 >>**

hanelka pisze:Tak jak ja wiadomości o śmierci Kasi. Nigdy nie wytrzesz tego z pamięci, ale przechowując tę wiadomość masz wrażenie, ze tam jeszcze ostatnia cząstka została... coś, czego prawie można dotknąć...

Mam cały czas smsa o Fidelku.

ASK@ pisze:
hanelka pisze:Tak jak ja wiadomości o śmierci Kasi. Nigdy nie wytrzesz tego z pamięci, ale przechowując tę wiadomość masz wrażenie, ze tam jeszcze ostatnia cząstka została... coś, czego prawie można dotknąć...

Mam cały czas smsa o Fidelku.

A ja o Kasi...

Wieści od chłopaków... :1luvu:

Tata... No świetna ilustracja na to, co to odpowiedni kot potrafi zrobić z człowiekiem :lol:

Otw-Fidelek [] Rudy [] Wieści,wieści :)

Kto przegląda forum