no właśnie nie wymiotuje...
pić - pije. i sika też, bo nie chce jej się skubanej do kuwety chodzić, więc narżnęła już 4 razy dzisiaj w przedpokoju... na szczęście na płytki...
strasznie się martwię...
Ania ją obmacała, wyduźdała... powiedziała, że tam w brzuchu może i jakąś małą kulkę ma... poza tym nic tam więcej nie wyczuła.
ciekawe jakie wyniki krwi...
moja bidulka-staruszka. chudziutka się już zrobiła...