Kot Trojański i kocio-mysia banda ;]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 18, 2011 19:14 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

KUBA73 pisze:
KaleidoStar pisze:Asiu, Aga Szalc pewnie cośtam w garażu ma, ale ostatnio na tyle dawałam sobie radę, że się nie zgłaszałam do Niej. Teraz będę musiała, bo finansowo totalnie bryndza. Postaram się jak najszybciej wyzdrowiec, od dziś faszeruję się lekami, coby się całkiem nie rozłożyć, chociaż czuję się coraz gorzej :/ Jutro dokupię coś mocniejszego, najlepiej mój numer jeden, czyli Tabcin. Idealny przed nocką w pracy, bo pobudza i ogólnie... daje kopa ;]

laska a ja powiem Ci tak kopa to ja Ci sprzedam jak nie zadbasz o siebie koty kotami ale kto nimi się zajmie jak cie rozłoży na amen dziewczyno futrzaki za kark i poszły z wyrka kiedy duża śpi naucz je że to twoje terytorium ty musisz wypocząć a nie wspierać się farmakologią bo tak długo nie pociągniesz KAPISZI ?????????????? :evil: :evil: :evil:


kapiszi :mrgreen:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Nie wrz 18, 2011 19:25 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

AAAAAAniaaaaaaaaaaaaa dotarło co napisalem czy mam ręcznie wytłumaczyć ??????????? :twisted: :twisted: :twisted:
Obrazek

KUBA73

 
Posty: 600
Od: Pt lut 12, 2010 11:18

Post » Nie wrz 18, 2011 19:28 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

KUBA73 pisze:
KaleidoStar pisze:Asiu, Aga Szalc pewnie cośtam w garażu ma, ale ostatnio na tyle dawałam sobie radę, że się nie zgłaszałam do Niej. Teraz będę musiała, bo finansowo totalnie bryndza. Postaram się jak najszybciej wyzdrowiec, od dziś faszeruję się lekami, coby się całkiem nie rozłożyć, chociaż czuję się coraz gorzej :/ Jutro dokupię coś mocniejszego, najlepiej mój numer jeden, czyli Tabcin. Idealny przed nocką w pracy, bo pobudza i ogólnie... daje kopa ;]

laska a ja powiem Ci tak kopa to ja Ci sprzedam jak nie zadbasz o siebie koty kotami ale kto nimi się zajmie jak cie rozłoży na amen dziewczyno futrzaki za kark i poszły z wyrka kiedy duża śpi naucz je że to twoje terytorium ty musisz wypocząć a nie wspierać się farmakologią bo tak długo nie pociągniesz KAPISZI ?????????????? :evil: :evil: :evil:


Kuba pomoże :ok: :ryk:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Nie wrz 18, 2011 19:33 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

Danusia pisze:
KUBA73 pisze:
KaleidoStar pisze:Asiu, Aga Szalc pewnie cośtam w garażu ma, ale ostatnio na tyle dawałam sobie radę, że się nie zgłaszałam do Niej. Teraz będę musiała, bo finansowo totalnie bryndza. Postaram się jak najszybciej wyzdrowiec, od dziś faszeruję się lekami, coby się całkiem nie rozłożyć, chociaż czuję się coraz gorzej :/ Jutro dokupię coś mocniejszego, najlepiej mój numer jeden, czyli Tabcin. Idealny przed nocką w pracy, bo pobudza i ogólnie... daje kopa ;]

laska a ja powiem Ci tak kopa to ja Ci sprzedam jak nie zadbasz o siebie koty kotami ale kto nimi się zajmie jak cie rozłoży na amen dziewczyno futrzaki za kark i poszły z wyrka kiedy duża śpi naucz je że to twoje terytorium ty musisz wypocząć a nie wspierać się farmakologią bo tak długo nie pociągniesz KAPISZI ?????????????? :evil: :evil: :evil:


Kuba pomoże :ok: :ryk:

Danuśka ty tu nie podpuszczaj :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek

KUBA73

 
Posty: 600
Od: Pt lut 12, 2010 11:18

Post » Nie wrz 18, 2011 19:34 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

Ło matko, czuję się zastrzaszona ;]

Kuba, dotarło, dotarło ;] Na usprawiedliwienie kociastych dodam, że na ogół nam się nieźle współpracuje, one tak fajno grzeją teraz, póki kaloryfery nie działają ;]
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie wrz 18, 2011 19:38 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

KaleidoStar pisze:Ło matko, czuję się zastrzaszona ;]

Kuba, dotarło, dotarło ;] Na usprawiedliwienie kociastych dodam, że na ogół nam się nieźle współpracuje, one tak fajno grzeją teraz, póki kaloryfery nie działają ;]

Aniu to sie zgadza sam tego doświadczam nawet przyjemne ale jak mnie próbuje wygryźć z miejsca to za kark i poszedł z wyrka sorki jeśli byłem za ostry ale nie można tak zaniedbywać swojego zdrowia wszystko jest super o ile to robimy w granicach zdrowego rozsądku pamiętaj o tym śliczna :piwa: :piwa:
Obrazek

KUBA73

 
Posty: 600
Od: Pt lut 12, 2010 11:18

Post » Nie wrz 18, 2011 19:38 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

KUBA73 pisze:Danuśka ty tu nie podpuszczaj :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


no przeciez lubisz koty :ryk:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Nie wrz 18, 2011 19:40 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

Danusia pisze:
KUBA73 pisze:Danuśka ty tu nie podpuszczaj :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


no przeciez lubisz koty :ryk:



A najbardziej z ketchupem :twisted:
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie wrz 18, 2011 19:43 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

KaleidoStar pisze:
Danusia pisze:
KUBA73 pisze:Danuśka ty tu nie podpuszczaj :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


no przeciez lubisz koty :ryk:



A najbardziej z ketchupem :twisted:

tak dokładnie z keczupem moga być choć lepsze są w sosie koperkowym podane ze świeżymi pyrkami :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

KUBA73

 
Posty: 600
Od: Pt lut 12, 2010 11:18

Post » Pon wrz 19, 2011 7:17 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

Cześć Aniu!
Mój Tadzio pojechał do dobrego domku... teraz już "tylko" rezydenci... Dosio lat 17, Zulu i Bodzio po 12, Agata koło 4, Yoczka 2 (?), Tola i Bronia po 2, Poziomka ( matka małych) młoda ale ile niewiadomo...no i jest cukrzycowa Kropcia lat conajmniej 12...
Nigdy nie leżą wszystkie naraz w moim łóżku ale jak chcą to pokolei oprócz starego Dośkaa który już się nie wspina... Nie ma, że jakieś czyjeś terytorium, żyjemy w stadzie, wszystko jest wszystkich... ;)
Ostatnio edytowano Pon wrz 19, 2011 15:27 przez Mamrot, łącznie edytowano 1 raz

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pon wrz 19, 2011 14:03 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon wrz 19, 2011 15:26 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

no właśnie hahahaaaaa

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Wto wrz 20, 2011 19:05 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

Aww... miałam właśnie telefon w sprawie kotów... państwo chcieli adoptować..Talithę... znaleźli na PKDT ogłoszenie z czerwca...
Poleciłąm im Zajączka, bo panienkę chcieli... ale nie podoba im się, że bez łapki. Chcieli kota sprawnego. Tłumaczylam, że Zajączek jest w pełni sprawna, że śmiga jak torpeda wraz z innymi... Opowiadałam, jaka to cudna bestyjka..ale nie. No szkoda...
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto wrz 20, 2011 20:25 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

Pozostawie bez komentarza :evil:
Obrazek

aya13

 
Posty: 621
Od: Sob lis 14, 2009 19:24
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro wrz 21, 2011 9:47 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

a ja wyrażę wkurwa na ćwoków, Teraz rusza adopcja małego rudego saszki, już zadzwoniła banda oszołomów, mam dość ludzi czasem... na maksa.

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 400 gości