Była u nas Kasia

Poznała Melanię i resztę mojej kociej gromady. Zaraz się okaże czy nauczyła mnie wklejać zdjęcia i czy nauka nie poszła w las:)

Uploaded with
ImageShack.usOto babeczka jaką dostałam od dziewczynek, które przyniosły Melanię. Na babeczce jak by ktoś nie poznał jest portret Melanii

Smakowite i pachnące ciasteczko zostawiłabym na pamiątkę, żal zjeść...
Mela pokazała się dzis Kasi w całkiej niezłej kondycji, przynajmniej jeśli chodzi o apetyt.Na naszych oczach zjadła pół paszteciku z Royala. Zupełnie niezestresowana obecnościa kogoś nowego dała sie pogłaskać i ocierała się o ręce.Próbowała myć sobie futerko, to kolejna zmiana na lepsze.Wyraźnie jednak było widać, że mycie okolic odbytu sprawiało jej ból.Te miejsca nadal krwawią...
Mela korzysta z kuwetki, jednak niekontrolowane oddawanie kału nadal jej sie zdarza. Doszłyśmy z Kasia do wniosku, że dzieje się tak z powodu obrzękniętego odbytu i krwawiących ran wokół.Myślę, że wszystko idzie ku lepszemu

Jutro kolejna wizyta u weta.