Ssania już więcej nie widziałam

Bluśka już drugi raz przyszła rano do łóżka polować na moje stopy pod kołdrą. Z tą różnica, że dziś potem spała i dała się porządnie wygłaska. Burczała przy tym rozkosznie. Ta kicia bardzo chce do ludzi ale jest w niej jeszcze trochę nieufności.
Buraśka dziś nie przyszła polować na stopy ale wygłaskałam ją po wstaniu na drapaczku.