
Pragnę serdecznie podziękować wszystkim,którzy pomogli mi finansowo i wspierali w chwilach zwątpienia w znalezieniu domków dla moich maluchów.
Sonia i Alma trafiły do jednego domku,bardzo dobrego domku,a dzisiaj przyjechała młoda kobieta po Filipinkę i Gacusia.Cieszę się,że nie rozdzielono maluchów tylko adoptowano po dwoje.
Było mi bardzo przykro rozstawać się z nimi,bo przyzwyczaiłam się do tych przytulasów i nawet moje cztery futrzaki - rezydenci chyba za nimi tęsknią,bo zauważyłam,że szukają małych.
Raz jeszcze dzięki.


