Koprostaza, lewatywa i dalej problem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 18, 2011 6:42 Koprostaza, lewatywa i dalej problem

Witam. Mój 6,5 leni kot nie robił kupki przez ok 4 dni. Pojechaliśmy z nim do weta który stwierdził ze kot ma martwice lub nowotwór, bo podczas lewatywy pokazała się krew. Zalecił nam inna panią doktor i RTG, Doktorka, która zrobiła mu RTG stwierdziła koprostaze. Dostał kroplówkę oraz zrobiła mu lekka lewatywę z płynem rozmiękczającym. Kot na następny dzień dalej nie robił kupki (prężył się i stękał), wiec pojechaliśmy kolejnego dnia znów do lekarki. Miał robiona lewatywę kilka godzin, prawie wszystko z niego wyleciało. Wczoraj i dziś po zabiegu kot jest osowiały niezbyt chętny do jedzenia, z odbytu sączy mu się cały czas biegunkowata breja, ale momentami pręży się i wydala twardsze kawałki (ok 2 cm). Wieczorem zwymiotowal siemie lniane a w nocy troszkę pokarmu. Bardzo się martwimy o niego, czy jest możliwość ze kot ma martwice w jelicie? Proszę o pomoc...

sniegus

 
Posty: 3
Od: Nie wrz 18, 2011 6:26

Post » Nie wrz 18, 2011 6:47 Re: Koprostaza, lewatywa i dalej problem

podniose temat. I trzymam kciuki. :ok:
Nie znam się na tym.Mogę jedynie napisać,że przy lewatywie (problemy z wydalaniem) wet na nakazał również podawanie parafiny do pyszcznie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56049
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Nie wrz 18, 2011 8:47 Re: Koprostaza, lewatywa i dalej problem

Po silnym zapchaniu jelit kałem kot ma wszelkie prawo być cierpiący, ma prawo mieć wyciek z odbytu bo wszystko jest tak porozciągane że kot nad wydalaniem rzadkiego kału może nie mieć kontroli.

Po takiej przygodzie kot nie może zostać pozostawiony sam sobie.
Idealnie by było gdyby przez kilka dni był na kroplówkach odżywczych a jedzenie dostawał w malutkich porcjach, bardzo rozdrobnione, łatwostrawne, w żadnym razie suche, najlepiej z odrobiną Laktulozy w każdej porcji. Czasem trzeba podawać leki poprawiające perystaltykę jelit.
Jelita są na pewno bardzo porozciągane, muszą mieć okazję nieco się szybko "ściągnąć" bo gdy szybko za chwilę zapełnią się kałem to historia się powtórzy a one mogą już nigdy nie wrócić do choćby w przybliżeniu właściwych rozmiarów i funkcji.
A to jest już zagrożenie życia bardzo realne.
Przez najbliższe dni trzeba kotu osłuchiwać brzuszek (nawet samemu można to robić, przykładając ucho) - czy słychać przelewanie się, bulgoty - bo jeśli tak to oznacza że perystaltyka jest - jeśli nie, to trzeba działać.
Trzeba też pilnować czy kot codziennie się załatwia, jeśli nie - od razu konkretnie przeczyszczać. To bardzo ważne w tym pierwszym okresie.

Taka jest standardowa opieka nad kotem po bardzo silnym zapchaniu jelit kałem.

Ale drugą bardzo ważną sprawą jest - znalezienie odpowiedzi na pytanie: dlaczego tak się stało.
Kotu warto zrobić badanie usg jamy brzusznej, a gdy już się pozbiera i zacznie trawić normalnie - zdjęcie rtg (idealnie z kontrastem) żeby zobaczyć jak wygląda układ pokarmowy, czy nie ma w nim mechanicznych przeszkód, oraz czy okrężnica wróciła do normalnych rozmiarów, czy nie wytworzyła się tzw. okrężnica olbrzymia.

Teraz dobrze by było kotu zrobić badania krwi na cito - żeby wiedzieć, czy on po prostu jest obolały, czy ma jakąś infekcję albo dzieje się coś gorszego.
Po takich przygodach może mieć pouszkadzane jelita - mam nadzieję że wet go nie przebił :(
Kot może być obolały ale nie powinien mieć gorączki, nie powinien być blady - jeśli jest, to sprawa jest poważna :(
Sama goraczka to konieczność podania antybiotyków i obserwacja, szybko powinno być coraz lepiej.
Dodatkowa bladość śluzówek (a już potwierdzona anemią w wynikach) to ryzyko przebicia jelita :(
Martwi mnie ta krew przy pierwszej lewatywie :(

Przy takim ryzyku czy realnym podejrzeniu martwicy jelita jedynym wyjściem jest otworzenie jamy brzusznej i ratowanie kocurka :(

Blue

 
Posty: 23942
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie wrz 18, 2011 9:11 Re: Koprostaza, lewatywa i dalej problem

Kot ma biale dziasla:(

sniegus

 
Posty: 3
Od: Nie wrz 18, 2011 6:26

Post » Nie wrz 18, 2011 9:31 Re: Koprostaza, lewatywa i dalej problem

No to nie pocieszę Cię :( :(
Do weta jak najszybciej i to takiego który operuje :(

Blue

 
Posty: 23942
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie wrz 18, 2011 11:59 Re: Koprostaza, lewatywa i dalej problem

Niestety kota trzeba bylo uspic..juz prawie wgl nie reagowal, weterynarz stwierdzil zaburzenia w krązeniu i obrzek...

sniegus

 
Posty: 3
Od: Nie wrz 18, 2011 6:26

Post » Nie wrz 18, 2011 18:50 Re: Koprostaza, lewatywa i dalej problem

Bardzo mi przykro :(
Najprawdopodobniej doszło do przebicia jelita, zapalenia otrzewnej i sepsy :(

Blue

 
Posty: 23942
Od: Pt lut 08, 2002 19:26




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 116 gości