Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
olafen pisze:Gdy tylko wspominam mamie o i innych kotach - moja mama już grzmi. Nie ma sił, i boi się nawet myśleć. Ja swoją Citkę też muszę przebadać. Była cały miesiąc u mamy, do połowy sierpnia.
ewar pisze:Oczywiście, że teraz nie ma sensu izolować, a białaczka aż taka zaraźliwa nie jest, nie popadajmy w paranoję.Co, jeśli nawet są FeLV?
ewar pisze:Mam mieszane uczucia, jeśli chodzi o interferon, ja się go po prostu boję.Czytałam dużo na temat białaczki, kiedy okazało się,że moje to FeLV-ki. Akurat dwie forumowe kotki wtedy odeszły po podaniu interferonu i się przeraziłam.Wetka pytała kogoś z SGGW o moje koty ( to jakiś profesor, nazwiska nie pamiętam, ale akurat zajmujący się białaczką między innymi).Poradził nie robić nic, skoro koty nie mają objawów.On osobiście nie wierzy w beta-glucany i inne wspomagacze.Tak też zrobiłam.Jakoś sobie radzą, nawet Julcia, która była w stanie koszmarnym.Daję jej wapno homeopatyczne ( Calcarea Carbonica) od kilku tygodni i jest coraz lepiej.Postanowiłam też więc dawać pozostałym.Nie pouczam nikogo, nie przekonuję, piszę po prostu o tym, co ja robię i za co ponoszę odpowiedzialność.
Boluś i Tola, dwa dorosłe, zdrowe koty mieszkały z moimi FeLV-kami.Włos mi się jeżył, co będzie, jeśli się zarażą, ale izolować nie miałam szans.Znalazły domek, chciałam być uczciwa i zrobiłam test tuż przed ich wyjazdem.Negatywny.Wydaje mi się, że zdrowy kot tak łatwo nie zarazi się.Gdyby tak było to przecież wszystkie wychodzące koty miałyby białaczkę, bo nie ma szans, żeby na jakiegoś będącego w stadium wiremii nie trafiły.
Olafen, uspokój Mamę, nie zakładajcie czarnego scenariusza.Oswoiłam się już z białaczką, przedtem miałam przed oczyma wszystkie moje koty umierające w męczarniach, jeden po drugim.Są u mnie dziewięć miesięcy i jest coraz lepiej.
vailet pisze:ewar,właśnie ten imunodol cat to Bejbi po tym była bardzo osowiała i wet Twierdzi że go nie toleruje.Imunodol itp przy aktywnej chorobie mi się wydaje że zaszkodziByły też propozycje Zylexu dla Bejbi,ale ja się bałam
Musi sama nabrać odporności,a nie w ten sposób.Może to dobre na KK
po wyleczeniu.
Anna61 pisze:vailet pisze:ewar,właśnie ten imunodol cat to Bejbi po tym była bardzo osowiała i wet Twierdzi że go nie toleruje.Imunodol itp przy aktywnej chorobie mi się wydaje że zaszkodziByły też propozycje Zylexu dla Bejbi,ale ja się bałam
Musi sama nabrać odporności,a nie w ten sposób.Może to dobre na KK
po wyleczeniu.
Moje białaczkowe kotki nie mogły dostawać Immunodolu bo źle się po nim czuły.
Dostawały Zylexis i Virbagen Omega.
Na moich 9 kotów tylko dwie miały białaczkę. Parę lat i jest bez zmian.
Co roku stadu całe testuję i szczepię.
Anna61 pisze:Na moich 9 kotów tylko dwie miały białaczkę. Parę lat i jest bez zmian.
Co roku stadu całe testuję i szczepię.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 701 gości