Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XV

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 17, 2011 15:10 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XV

tak, z lewej strony to 1 :)
Fajnie, że posiedziałaś z kotami :)

Czarnego tydzien temu w 1 nie było. Chyba.
Była fajna 4-5 mies. czarna dziewczynka w 2 (nr 202).

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob wrz 17, 2011 15:23 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XV

mgska, miło było poznać :) mgska przywiozła poduchy i różne szmatki dla kociaków, wszystko poprane, poprasowane i pachnące :love: A prócz tego... piłki!!! przed wyjściem rozdałam większość na klatki - ależ było używanie :D

do domu pojechała jedna siostrzyczka i braciszek Fiolki - oboje czarni, z jedynki, oraz mała buro-biała panienka z dwójki - o, ta!
Obrazek

A o ósmej rano została odebrana zarezerwowana wcześniej kolorowa Spotty 107 - będzie mieszkać u wolontariuszki od psów.
Swanka czuje się bardzo źle :( miała dziś robioną krew, nic nie wyszło oprócz podwyższonej amylazy, ale koteczka jest osowiała, apatyczna, nie chce jeść. Lenka została wysterylizowana dziś rano, jak wychodziłam - wybudzała się w szafie.

W trójce są dwie koteczki, obie koło 1/5 roku, biało-bure - miziaste i do wydania, wstawię zdjęcia, to zobaczycie. Oprócz tego jest kocurek czarny - mam wrażenie, że ktos już o nim pisał - piękny, lśniący, kochany. Nie mam zdjęć. Chyba 199... Może to Wąsik?...?

W jedynce dwa biało-bure kocurki (211 i 120) i czarna koteczka (117)z białymi paluszkami i plamkami na buzi - jakby Was było jutro więcej - dopytajcie, co z nimi, bo Ania Zmienniczka rano mi powiedziała, że są nie do wydania, od jakiegoś opiekuna czy opiekunki, który usiłował popełnić samobójstwo, czy jakoś tak. Jeśli to prawda, to - moim zdaniem - tym bardziej należałoby szukać tym kotom nowego domu... To młodziaki, na oko 7-8 m-cy, trzymają się razem, zwłaszcza dziewucha z jednym z chłopców - przesiadują na półce zaraz po prawej od wejścia do boksu. Fajne są!

W jedynce też nowa kotka, nr 58, biało czarna, chyba nie najmłodsza - wyłącznie jedynaczka. Tłucze inne koty aż strach, ale do człowieka - super-miziak.
Babunia (154) też jest w jedynce.

Duża kotka z dwójki, bura z białą strzałką na nosku (102) - już wszystko o niej wiem. Długo służyła za mamkę, w końcu został z niej szkieletorek, została wysterylizowana i teraz jest hm... odwrotnością szkieletorka. Zrobię jej opis.

W trzecim boksie będzie też nowy kocurek Behemot (107) - został przywieziony dziś, ale po "przyjmowaniu" w szafie przez CoolCaty był nieco obrażony i nie udało mi się go przenieść, bo prychał i się wyrywał. Miała to zrobić Pani Mariolka, zaraz przed samym wyjściem z pracy. Behemot ma ok. 5 lat i był zapchlony tak, że pod palcami normalnie grudki z pchlich odchodów czuć :( Zrobię opis, tylko mam bardzo słabe zdjęcia, z szafy. Jakby ktoś mógł go jutro cyknąć. Śliczny jest, pingwin taki duży, zaraz pokażę.

Doczytałam: Sis, nie było nic czarnego w jedynce w niedzielę, bo w sobotę wszystkie trafiły do szpitala i dziś wyszły, akurat prosto do domków :) Została jedna Fiolkowa siostra, ale on jest taka bardziej niezależna
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 17, 2011 16:11 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XV

Ogromne dzięki dla Ingi za pomoc i wielkie, wielkie dzięki dla mgska za wygłaskanie bobasów z dwójki. Zapraszamy częściej. Kociaki potrzebują mizianek :ok:

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 17, 2011 16:27 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XV

no to teraz fotki :)

Ksieni ;) nr 58, boks I, bardzo miziasta, ale kocia jedynaczka.
Obrazek

dzieciaki z jedynki, którym trzeba sprawdzić możliwość adopcji:

Bolek, nr 211
Obrazek

Lolek, nr 120
Obrazek

Tola, nr 117
Obrazek

Kocurek wykastrowany z dziś
Behemot, nr 107 (numerek po Spotty)
Obrazek


koteczki z trójki - obie gwiazdy są bardzo miłe.
Thelma, bn
Obrazek

Louise, chyba 108
Obrazek


A tu jeszcze Behemocik (jako tradycja Bohuna i Małego Bohuna ;) ) - kociak z dwójki, po kastracji, ok. 5-6 m-cy
Obrazek

I teraz tak. Ponieważ w soboty zazwyczaj jestem sama - siłą rzeczy "znajduję" koty, które trafiły do schronu w tygodniu. Jak ciężko robić opisy tylu kotom - wiecie sami. Więc prosiłabym o zgłoszenia, czy któryś z kotów, które tu przedstawiam w sobotę po schronisku, poszedł w niedzielę do domku. Jeśli nie - dzielimy się robotą i robimy tym kotom opisy.

Jeśli jutro do domu nie pójdą:
- Marusia 102 z dwójki (imię wymyślił TŻ - sorry :oops: ;) )
- Behemot 107 z trójki (albo szafy, jeśli p. Mariolka nie mogła go przełożyć)
- Thelma i Louise z trójki
- Behemocik z dwójki
to ich opisy biorę na siebie

Nie chcę, żeby to zabrzmiało, jakbym się rządziła, ale jak znajduję nowego kota w sobotę, robię opis itd. a w niedzielę on idzie do domu - to szkoda roboty po prostu.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 17, 2011 16:51 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XV

Piękne kociaki :1luvu:
A mam pytanie,czy potrzebne są jeszcze jakieś szmatki albo coś?bo nie wiem czy szykowac jeszcze od siebie cosik w najbliższym czasie?
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Sob wrz 17, 2011 17:02 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XV

CoolCaty pisze:Ogromne dzięki dla Ingi za pomoc i wielkie, wielkie dzięki dla mgska za wygłaskanie bobasów z dwójki. Zapraszamy częściej. Kociaki potrzebują mizianek :ok:


No chyba żartujesz :oops:

a mgska powiedziała, że się zastanowi i być może będzie przyjeżdżać częściej :ok: ze swojej strony muszę powiedzieć, że ma dziewczyna podejście do... ludzi!!! Spokojnie i wręcz z entuzjazmem tłumaczyła Panu, który adoptował siostrę Fiolki, o niebezpieczeństwach, żywieniu, itd. :ok:

Myszolandia, jeśli masz coś - wszystko się przyda :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 17, 2011 17:13 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XV

dziewczyny, ja do Was wrócę, jeszcze troszkę
mizianki dla wszystkich i pozdrowienia dla załogi kociarni

czy Gutek jeszcze nie poszedł do adopcji?
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 17, 2011 17:17 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XV

Georg-inia pisze:a mgska powiedziała, że się zastanowi i być może będzie przyjeżdżać częściej :ok:


To ja sobie za to kciuki potrzymam :mrgreen:

Ja to lubię Inga jak tak "rządzisz", bo mi to przypomina stare dobre czasy jak się dzieliliśmy opisami, było dużo wolontariuszy i praca szła super, szybko i sprawnie.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 17, 2011 17:18 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XV

Magija pisze:dziewczyny, ja do Was wrócę, jeszcze troszkę
mizianki dla wszystkich i pozdrowienia dla załogi kociarni

czy Gutek jeszcze nie poszedł do adopcji?


NO NARESZCIE :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:



Gutek poszedł do domu i wrócił, bo niszczył. On musi znaleźć domek, w którym ciągle ktoś jest.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 17, 2011 17:24 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XV

CoolCaty pisze:
Magija pisze:dziewczyny, ja do Was wrócę, jeszcze troszkę
mizianki dla wszystkich i pozdrowienia dla załogi kociarni

czy Gutek jeszcze nie poszedł do adopcji?


NO NARESZCIE :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:



Gutek poszedł do domu i wrócił, bo niszczył. On musi znaleźć domek, w którym ciągle ktoś jest.


a to wiem, że poszedł i wrócił, myślałam, że może poszedł znów, to fajny pies
a ta duża sunia? i w ogóle jaki jest piesostan na kociarni
na prawde jeszcze momencik tylko sie sama nauczę w tym moim nowym lajfie poruszać
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 17, 2011 18:21 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XV

ja bym chętnie zrobiła opis tej trójeczce ze strychu, którą dziś przywiozłyśmy z andorką, ale gdybyście sprawdziły jak sobie zdrowotnie radzą.
Czy nie ma to sensu, bo to kociaki, a kociaków w schronie mnóstwo?
Tylko czuję się odpowiedzialna za te kociaki.
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 17, 2011 19:26 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XV

Ależ się cieszę z biało-burej kotuni z dwójki :dance2: :dance2: :dance2:
I z rodzeństwa Fiolki też :ok:
Miałam dzis podjechać, ale mnie rodzinne obowiązki dopadły :twisted:
Super, że byłyście dziewczyny :ok:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 17, 2011 19:46 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XV

Inga, a widziałaś czarnego Azję i Olafa?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob wrz 17, 2011 20:49 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XV

Georg-inia pisze:
CoolCaty pisze:Ogromne dzięki dla Ingi za pomoc i wielkie, wielkie dzięki dla mgska za wygłaskanie bobasów z dwójki. Zapraszamy częściej. Kociaki potrzebują mizianek :ok:


No chyba żartujesz :oops:

a mgska powiedziała, że się zastanowi i być może będzie przyjeżdżać częściej :ok: ze swojej strony muszę powiedzieć, że ma dziewczyna podejście do... ludzi!!! Spokojnie i wręcz z entuzjazmem tłumaczyła Panu, który adoptował siostrę Fiolki, o niebezpieczeństwach, żywieniu, itd. :ok:


...No to chyba nie mam innego wyjścia 8)
I przyznam, że dobrze się z tym czułam, że tam dziś byłam :D

A kociaki z dwójki wygłaskane tylko te co się dały :oops:

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 18, 2011 6:07 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XV

mgska z czasem, te co się nie dają, jak Cię już poznają, to też przychodzą. To dopiero daje satysfakcję, jak kociak, którego na początku człowiek ocenił jako niedostępnego nagle podchodzi do Ciebie i daje się dotknąć. Po jakimś czasie nie tylko dotknąć ale i wsiąść na ręce.
Oczywiście super sposobem na przełamywanie lodów jest pora karmienia kurczaczkiem. No miłość wtedy kwitnie :mrgreen:

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Szymkowa i 58 gości