Persik Gizmo ma super dom:)

Niedługo po niego jadę..
Podobno jest bardzo źle..

Śledzę wątek po cichu - mam ogromną nadzieję, że jeszcze nie jest za późno i kotka da się uratować!
Trzymam kciuki!

http://dragcave.net/user/MiriXX1

aamms pisze:Niedługo po niego jadę..
Podobno jest bardzo źle..

Zaglądam.
Mam nadzieję, że jednak się poprawi. :ok:

Ja tez
Teraz Gizmo jest w lecznicy na kroplówce..
Została również pobrana krew do badań..
Zdecydowałam, że powtarzamy całą morfologię z biochemią a nie tylko parametry nerkowe.. bo rzeczywiście jest dużo gorzej niż we wtorek, jak go widziałam.. no i dodatkowo kicio ma żłótaczkę..

Dzisiaj rano dostał pierwszą dawkę peritolu, bo apetyt w zaniku..

EDIT: reszta wieści po wizycie w lecznicy..

Mam wyniki Gizmo..

Morfologia leci w dół.. parametry nerkowe się poprawiają..
ale najgorsze są wyniki wątrobowe..

obejrzałam pierwsze badanie - jest na pierwszej stronie - i wątroba była w normie, bilirubina też..
a dzisiejsze wyniki to tragedia.. :placz:

AspAT - 721 U/l (6 - 44)
AlAT - 1948,0 U/l (20 - 107)
ALP - 156,0 U/l (23 - 100)
bilirubina całkowita - 11,2 mg/dl (0,5 - 1,2)
w nawiasie podałam normę..

nie mam pojęcia co można zrobić.. a techniczka, od której odbieralam kota powiedziała tylko, że jutro, tak jak dzisiaj też kroplówka, synulox, cerenia i coś jeszcze, czego nazwy nie pamiętam.. :oops:

czy z tą wątrobą to można coś zrobić? czym to leczyć? czy to co robi wetka jest wystarczające??

Zupełnie się na tym nie znam, ale wyniki są szokujące :cry:

Czyżby to wynik długotrwałego niedożywienia? Wtedy chyba siada wątroba?

ewar pisze:Zupełnie się na tym nie znam, ale wyniki są szokujące Czyżby to wynik długotrwałego niedożywienia? Wtedy chyba siada wątroba?

kompletnie się na tym nie znam.. z wątrobowym kotem jeszcze nie mialam do czynienia.. :oops:

jeśli coś wiecie - piszcie..
ja poszukam w necie..

z vetopedii.. http://www.vetopedia.pl/article151-1-Ch ... _kota.html

W przypadku uszkodzeń wątroby w wyniku zatrucia, jeśli pomoc lekarska została udzielona szybko, jest duża szansa na całkowity powrót zwierzęcia do zdrowia, gdyż wątroba sama się zregeneruje (jeśli dojdzie jednak do marskości wątroby, szanse na to są nikłe i można jedynie opóźnić rozwój choroby stosując leki i właściwą dietę).

W przypadku wirusowego tła choroby wątroby należy zastosować odpowiednie leczenie choroby wirusowej, a także wykonać testy w kierunku kociej białaczki zakaźnej (FeLV) oraz zakaźnego zapalenia otrzewnej (FIV).

czyli co?
oprócz usg na cito jeszcze warto zrobić testy na FeLV/FIV..

Szczerze nie znam się na leczeniu kotów, ale czy kotek dostawał podczas leczenia, coś osłonowego na wątrobę?

U kota źle traktowanego, źle żywionego mogły się uaktywnić wirusy, a nie wiemy, czy był wcześniej testowany.

Kozka pisze:Szczerze nie znam się na leczeniu kotów, ale czy kotek dostawał podczas leczenia, coś osłonowego na wątrobę?

Nie wiem.. ja go tylko dwa razy zawiozłam do weta..
pytajcie Hadronidę..

ewar pisze:U kota źle traktowanego, źle żywionego mogły się uaktywnić wirusy, a nie wiemy, czy był wcześniej testowany.

nie był testowany.. ale chyba trzeba będzie..

Coś na wątrobę trzeba podać jak najszybciej.
Rady był tutaj u Puni w wątku:

viewtopic.php?f=1&t=132574

Trzymam kciuki za Gizmo. Postaram się zorganizować przewózkę karmy od kumpelki tak szybko jak się uda :cry:

Ornipural mojej Belci dobrze zrobił przy takich wynikach, poza kroplówkami i innym lekami. Po 3 tygodniach ku zdziwieniu wetów wszystko miała w normie.

Persik Gizmo ma super dom:)

Kto przegląda forum