Porada: przybłąkał się kotek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 15, 2011 20:37 Porada: przybłąkał się kotek

Hej.
Mniej więcej od maja przychodzi do mnie do ogródka kotek. Jest on bardzo czysty, zadbany (wszyscy tak mówią jak go pierwszy raz widzą). Bardzo nam się z siostrą spodobał, więc chciałyśmy go kilka razy pogłaskać, ale na początku nie chciał. Potem zaczął się przyzwyczajać do nas, dawał się głaskać, bawił się myszką, którą specjalnie mu kupiłyśmy. Po pewnym czasie zaczął nawet wskakiwać nam na balkon (mieszkam na parterze). Jak otwierałyśmy drzwi to uciekał. Minęło kilka dni, a już zaczął normalnie na nim przesiadywać, bawił się kwiatami, a nawet spał w starym koszyku po kwiatkach. Zawsze biegał, szukając czegoś do jedzenia. My nie dawałyśmy mu, jednak od kilku dni to się zmieniło. Nie wygląda to tak, że karmimy go codziennie nie wiadomo ile razy i ile, tylko dajemy mu jakieś 2 małe porcyjki dziennie. Kupiłyśmy mu nawet budę z wikliny, żeby się tam wylegiwał. Moi rodzice nie zgadzają się na kota w domu, dlatego proszę was o radę. Zbliża się zima, a kot może się przyzwyczaić za bardzo, cały czas czekać na jedzenie i na to że zostanie wpuszczony do domu. Czy znajdzie sobie jakieś cieplutkie miejsce na zimę? Wiem że z jedzeniem sobie poradzi.
Inna sprawa to to, że nie jest to nasz kot, ani nie jest to czyjś bo bał się na początku, moja mama chciała iść do weterynarza go wysterylizować. Czy kot po takim zabiegu nie powinien odpoczywać, ani nie biegać po brudnej trawie, by rana się porządnie zagoiła.
Powiedzcie co mogłabym z takim kotkiem zrobić, gdyż ja niestety ale nie mogę go przygarnąć, a nie wiem co dalej robić:(

aloha12345

 
Posty: 5
Od: Czw wrz 15, 2011 20:25

Post » Czw wrz 15, 2011 20:43 Re: Porada: przybłąkał się kotek

aloha12345 pisze:Inna sprawa to to, że nie jest to nasz kot, ani nie jest to czyjś bo bał się na początku, moja mama chciała iść do weterynarza go wysterylizować.


Gdzie mieszkasz? W niektórych miastach można bezdomnego kota wysterylizować za darmo i przetrzymać w lecznicy przez około 2 dni, żeby się zagoiło (jeśli to kocurek, jeśli kotka, to dłużej - i w przypadku kotki trzeba ją wysterylizować KONIECZNIE). Jeśli nie ma takiej możliwości - spróbujemy jakoś pomóc.
Zrób temu kotu ogłoszenia i poszukaj mu domu. Zima jest ciężka dla takiego zwierzaka... No i własny dom i opiekunowie to zupełnie co innego niż takie błąkanie się.

Jeśli naprawdę nie możecie go wziąć i nie uda się znaleźć domu dla kota, namów mamę na postawienie na balkonie porządnej ocieplanej styropianem budki dla kota (coś jak dla psa, tylko mniejszej).

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Czw wrz 15, 2011 20:45 Re: Porada: przybłąkał się kotek

Kotek już się przyzwyczaił, że dostaje jeść ... nie może przebywać zimą w jakimś pomieszczeniu gospodarczym? Albo może zrób mu budkę ze styropianu, jest tu poradnik, jak to zrobić.
Bardzo fajnie, że mu pomagasz - skoro Mama chce wysterylizować - bardzo dobry pomysł! - to może uda się przekonać, żeby kot miał jakieś schronienie u Was? Skoro jest taki czysty i przyjazny ... po sterylce kotka powinna kilka dni być pod kontrolą, kocurek nie koniecznie, znasz płeć?

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw wrz 15, 2011 20:46 Re: Porada: przybłąkał się kotek

Ja byłam w podobnej sytuacji ( mąż sprzeciwiał się zabraniu kolejnego kota do domu ).
Zawiozłam kicię do weta. Została wyleczona, odrobaczona i wysterylizowana.

Karmię ją na tarasie. Ma tam swoje podusie i kocyki. W ogrodzie postawiłam grubo ocieploną styropianem budę ( ocieplona podwójną warstwą ze wszystkich stron, łącznie z podłogą ). Wypełniłam ją polarem.

Ostatnio mój mąż trochę się zaczyna łamać i od czasu do czasu mała jada u nas w przedpokoju.
Szczerze mówiąc liczę na to, że do zimy stanie się domownikiem :lol:

Edytuję:
Po sterylce ( było większe cięcie z uwagi na podejrzenie guzów ) wet ją przetrzymał przez tydzień, za co dopłaciłam .
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw wrz 15, 2011 20:54 Re: Porada: przybłąkał się kotek

Mieszkam Wejherowie;) Zastanawiałam się nad sterylizacją, nawet tą płatną, ale boję się że kot nie wejdzie do klatki czy jakiegokolwiek transportera, gdyż się wystraszy za bardzo.
Niestety, ale właśnie nie znam płci;)
Myślałam też przez chwilkę o ogłoszeniu, ale chyba trochę za bardzo już się do tego kotka przywiązałam:(
Wydaję mi się, że dobrym rozwiązaniem będzie na początek ta budka ze styropianu. A czy w niej wyciąć jakiś otwór, żeby kot mógł wchodzić? (nie będzie przez to mu wiało?) Może moja mama się przełamie w końcu;)

aloha12345

 
Posty: 5
Od: Czw wrz 15, 2011 20:25

Post » Czw wrz 15, 2011 20:54 Re: Porada: przybłąkał się kotek

A czy kot się nie wystraszy, gdy będzie musiał zostać właśnie u weterynarza?

aloha12345

 
Posty: 5
Od: Czw wrz 15, 2011 20:25

Post » Czw wrz 15, 2011 21:10 Re: Porada: przybłąkał się kotek

Wystraszy się. Ale to dla jego dobra. Bo jeżeli to kotka, to kiedy ją wysterylizujecie-nie będzie musiała męczyć się rujkami i ciągłymi porodami, nie umrze na raka sutka ani na ropomacicze.
A jesli to kocur-jeśli go wykastrujecie- nie będzie bił się z innymi kotami, nie zarazi się groźnymi chorobami.
Ludzkie dzieci też boją się wizyt u lekarza, ale przecież rodzice i=je tam prowadzą. Tak samo jest z kotami. Mnóstwo kotów(nawet tych dzikich), jest kastrowana/sterylizowana i znosi to dobrze.
Sterylizacja to zdecydowanie najlepsze, co możecie teraz zrobić dla tego kota, nawet, jeśli miałby się trochę "pobać" u weterynarza
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Czw wrz 15, 2011 21:20 Re: Porada: przybłąkał się kotek

A to właśnie ten kotek:)
Obrazek
By aloha12345 at 2011-09-15
Obrazek
By aloha12345 at 2011-09-15
Obrazek
By aloha12345 at 2011-09-15

A czy kot po takiej wizycie się do nas nie zrazi?;)

aloha12345

 
Posty: 5
Od: Czw wrz 15, 2011 20:25

Post » Czw wrz 15, 2011 21:29 Re: Porada: przybłąkał się kotek

aloha12345 pisze:A czy kot się nie wystraszy, gdy będzie musiał zostać właśnie u weterynarza?


Trochę się pewnie wystraszy.
Do kliniki dałam kotce jej kocyk.
Odwiedzałam ją codziennie.Przynosiłam podkłady i różne pyszności do jedzenia ( szczególnie smakował jej koktail z krewetek sheby i carny ocean). Nosiłam na rękach i miziałam.
Witała mnie, jak najlepszego przyjaciela. :lol:

Myślę, że kot nie zrazi się do Was, jeśli będzie miał z Wami dobre doświadczenia.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw wrz 15, 2011 21:35 Re: Porada: przybłąkał się kotek

Na 99% to kocurek, kotki w takim umaszczeniu spotyka się rzadko, śliczny jest i czyściutki. Kocurka po kastrzacji trzeba przetrzynać tylko dobę, puki nie zejdzie całkowicie narkoza, potem można go wypuścić. Pewnie się obrazi po zabiegu, ale po 2-3 dniach góra powinien o wszystkim zapomnieć :)
Obrazek

andorka

 
Posty: 13754
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt wrz 16, 2011 11:13 Re: Porada: przybłąkał się kotek

Co do budki na zimę to na pewno zrobię, a co do sterylizacji muszę jeszcze porozmawiać z rodzicami. A czy wiecie czy np. taka osłona bambusowa na barierkę powstrzyma go od wskakiwania na balkon? Czy jakoś ją rozpracuje i dalej będzie wskakiwał?
Myślałam też w czym mogłabym zawieźć go do weterynarza, bo nie mamy jakiegoś transportera,a słyszałam że koty nie lubią wchodzić do klatki, w której "mieszkał" inny kot.

aloha12345

 
Posty: 5
Od: Czw wrz 15, 2011 20:25

Post » Pt wrz 16, 2011 12:19 Re: Porada: przybłąkał się kotek

aloha12345 pisze:Co do budki na zimę to na pewno zrobię, a co do sterylizacji muszę jeszcze porozmawiać z rodzicami. A czy wiecie czy np. taka osłona bambusowa na barierkę powstrzyma go od wskakiwania na balkon? Czy jakoś ją rozpracuje i dalej będzie wskakiwał?


A dlaczego miałby przestać wskakiwać? Chyba pisałaś, że Wam nie przeszkadza, że on przesiaduje na balkonie?
Moim zdaniem tylko zasiatkowanie całego balkonu uniemożliwi kotu włażenie/wyłażenie :)

Myślałam też w czym mogłabym zawieźć go do weterynarza, bo nie mamy jakiegoś transportera,a słyszałam że koty nie lubią wchodzić do klatki, w której "mieszkał" inny kot.[/quote]

Pożycz od sąsiadów/znajomych transporter, umyj gorącą wodą i będzie ok.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 80 gości