Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
dagmara-olga pisze:piękny kocur!
i niech Wam sie z remontem po prostu ułoży - jak najlepiej, jak naszybciej i coby kasy wystarczyło a nawet zostało!
lanua pisze:a co u małej Broszki? jeszcze pamięta że na dworzu było fajne ?
odkopałam w domu jakies nieużywane szelki dla kota, tylko smyczka krótka
dagmara-olga pisze:brawo!
a jak to się robi ?
Amika6 pisze:Mammorelowa pisze:Amika, a masz namiar/link na przepis na olejek? Taki dla analfabetów - krok po kroku. Bo żeby napisać to pewnie nie masz czasu?
Proszę bardzo
Olejek z kwiatu dziurawca – przepis.
Rozwinięte, świeże kwiaty dziurawca ułożyć dość ciasno w słoiczku. Jak największą ilość, ale ugniatać delikatnie. Zalać olejem lub oliwą (ja używam „kujawskiego") tak by je tylko przykryć. Zakręcić słoik i postawić w dobrze nasłonecznionym miejscu.
Po 2-3 tygodniach olej nabierze czerwonej barwy i jest gotowy do zlewania (i do stosowania). Kwiaty też odciskam na gęstym plastikowym sitku, bo każda kropelka jest cenna. Drobinkami pyłku można się nie przejmować, i tak opadną na dno. Przechowywać w szklanym pojemniku (najlepiej w ciemnym), w chłodnym zacienionym miejscu (lodówka na dole będzie w sam raz).
Tak przechowywany nie zjełczeje i nie straci swoich leczniczych wartości przez kilka lat.
Kwiatów trzeba sporo, a że są małe (średnica ok. 1,5 cm), więc nazbieranie większej ilości jest bardzo czasochłonne, no i nie łatwo trafić na właściwy ugorek (daleko od szosy). Ja przynoszę do domu całe gałązki, robię z nich bukiety i stawiam w słonecznych miejscach. Potem tylko codziennie ścinam świeżo otwarte kwiaty, dokładam do słoiczków i uzupełniam olej.
Zastosowanie olejku:
Stosuje się go do leczenia oparzeń i odparzeń (nawet tych bardzo głębokich), ropni (oczywiście ranę należy oczyszczać z wydzieliny) , otarć i wszelkich trudno gojących się ran, na krostki trądzikowe i po ugryzieniach owadów, na skaleczenia, na rany po pazurach czy zębach zwierząt. Ma działanie antyseptyczne.
Dodam jeszcze, że podobno jest skuteczny w leczeniu zmian skórnych typu liszaje, grzybice, wysypka przy półpaśćcu. Stosuje się go w bólach reaumatycznych i podobnych.
Działa wspomagająco przy leczeniu jamy ustnej (dziąsła i nadżerki) i gardła.
Jest polecany w leczeniu wrzodów przewodu pokarmowego.
W kosmetyce poprawia stan skóry (uszczelnia i wzmacnia naczynia krwionośne, ujędrnia skórę), ale w lecie osobom z jasną karnacją skóry i wrażliwym na słońce nie doradzałabym takiego stosowania z uwagi na właściwości fotouczulające.
Jeszcze ważna uwaga.
W trakcie leczenia (i jeszcze jakiś czas potem) smarowane miejsca należy osłaniać przed słońcem, bo mogą wybarwić się na brązowo. Ale to dotyczy przede wszystkim ludzi, bo przecież zwierzętom ciemniejsza plama na skórze (pod sierścią) urody nie odbierze.
W szczególności dotyczy to twarzy, dekoltu i rąk.
Natomiast dla osób dotkniętych bielactwem jest to akurat zaleta, bo pozwala przyciemnić plamy na skórze (oczywiście trzeba to robić z głową, czyli stopniowo).
Dziurawiec kwitnie VI/VII w zależności od regionu i pogody.
Zdarzało mi się trafić na niego i później (nawet we wrześniu) ale to były pojedyńcze, spóźnione krzaczki.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Lifter, zuza i 194 gości