Kocia Chatka kociaki małe i duże szukają domków...

GRAFIK DYŻURÓW NA TYDZIEŃ OD 12.09.-18.09.2011 r.
12.09. pon. rano Beatka wie. MaraS.
13.09. wt. rano Jadzia, Wiesia wie.Teresa
14.09. śr. rano Monika wie Mara
15.09. czw.rano Beatkawie. Teresa
16.09. piat rano Beatka, Marta wie. Jadzia, Maria
17.09. sob. rano brak wie. brak
18.09. niedz. rano brak wie. Dorotka
przeklejam dyżury na 1 stronę i zaraz wystawiam nastepny tydzień niestety

Dziś na wieczornym dyżurze spokojnie, pomagała Agata od burasków obrobiła całą zdrową kociarnię i nawiozła masę jedzonka dla kociastych.
Małe buraski z kwarantanny przeniesione na zdrową.
Arletka w boksie bez jedzenia bo jutro jedzie na badania.
Helenka dobrze jest na kociarni, tak samo Klakier jest na kociarni.
Ewelinka niestety panicznie boi się wyjścia z boksu.
Przybył nam nowy mały lokator czarno-biały pingwinek ma na imię DROPSIK wybrałam imię z listy dostarczonej przez Wiesię przydała się :mrgreen:

Mały strasznie zabiedzony, przywiozła go babka z okolic Walcowni biedak spał na korytarzu i błakał się po ulicach, brudny, zapchlony łaziły po nim pchły, oczy chore, na nosku wokół pyszczka grzyb, kuleje na nóżkę w tylnej nóżce ma wyrwany pazur.
Straszna bida

Pojechałam z nim do almavetu - został odpchlony, obejrzany i tak;
2xdziennie zakrapienie oczu gentamycyną
16, 20,24,28.09. - lek na grzyba imaverol jak zwykle są 4 porcje leku w strzykawkach (taki oleisty płyn) 1 dawkę płynu należy rozrobić z dużą strzykawką przegotowanej wody i na wacik przemywać okolce noska, oczu , pyszczka
Wszysko wpisałam do karty, lekarstwa w witrynce .
Jak kociak wydobrzeje trzeba zrobić porządek z pazurem - i tu czeka go zabieg u weta.
Jutro po południu jedzie do domu Gapa.

A w jakim wieku ten Dropsik?

Mara S pisze:A w jakim wieku ten Dropsik?

Taki podrostek około 4 miesięcy.

I następny tydzień przed nami
GRAFIK DYŻURÓW NA TYDZIEŃ OD 19.09.-25.09.2011 r.
19.09. pon. rano brak wie. Teresa
20.09. wt. rano brak wie. brak
21.09. śr. rano brak wie brak
22.09. czw.rano brak wie. brak
23.09. piat rano brak wie. brak
24.09. sob. rano brak wie. brak
25.09. niedz. rano brak wie. Dorotka

A zapomniałyśmy z Martą - The Szops zaprosić na bazarek :ok:

viewtopic.php?f=20&t=133131

Niestety kotka Arletka ma białaczkę :cry:

i pewnie dlatego ktoś ją wywalił z domu - nie wiem co dalej a ona już luzem chodziła i jadła z innymi bo boksy były potrzebne

Mara S pisze:Niestety kotka Arletka ma białaczkę i pewnie dlatego ktoś ją wywalił z domu - nie wiem co dalej a ona już luzem chodziła i jadła z innymi bo boksy były potrzebne

Ale była łagodna i raczej sie nie biła i nie drapala i raczej stroniła od innych kotków.
Kurcze drugi śliczny białaczek :cry:

Co my zrobimy z biedakami :cry:

Dorota Wojciechowska pisze:
Mara S pisze:Niestety kotka Arletka ma białaczkę i pewnie dlatego ktoś ją wywalił z domu - nie wiem co dalej a ona już luzem chodziła i jadła z innymi bo boksy były potrzebne

Ale była łagodna i raczej sie nie biła i nie drapala i raczej stroniła od innych kotków.
Kurcze drugi śliczny białaczek Co my zrobimy z biedakami

No Dorotka nie ma co płakać musimy coś wymyślić - one pewne wcześniej czy później domy znajdą ale teraz trzeba myśleć niemogą siedzieć wiecznie zamkniete w boksach.

wiadomości z dyżuru :
na zdrowej ok. Gapa dzisiaj był bojowy i już nie był taki gapa,gonił każdego który do niego podszedł.
Po włączeniu odkurzacza koty zniknęły, tylko mała Burania biegała i bardzo płakała wystraszona. Wobec tego odkurzanie odbyło się w ekspresowym tempie.
Kwarantanna, tu też w miarę dobrze. No niestety przykra wiadomość o Arletce.Została zamknięta w boksie razem z Biedronkiem. Miejmy nadzieję,że jakoś się dogadają. Ewelinka bardzo wystraszona, na widok wyciągniętej ręki kuli się tak jakby chciała zniknąć. Dopiero po dłuższym głaskaniu rozluźnia się. Małe rudaski niestety chore.Dropsik wielki miziak ,wszystko pozwolił sobie zrobić oby być tylko na kolanach.

Myślę, myślę - ale narazie to mi się

zę takie bidy spokojne i naznaczone :evil:

Takie przytulaki i myziaki.
Kurcze jakis dom tymczasowy dla białaczkowych by się przydał.
A co z Arletka uzbieramy na szczepionkę - lek dla niej

Zapraszam na Allegro dla Kociej Chatki http://allegro.pl/kuferek-drewniany-i1825412719.html

Potrzebuje rady! Jak wiecie mam 3 tymczasy- ryżego Mięczysława, który już waży...2100-jest po pierwszym szczepieniu, zdrowy kuwetkujacy, nie skaczący po firankach, jedzący wsio- może iść do adopcji.
Czarnego Kićkicia/ Prezesa/ , który wszystko robi coby zostać naszym rezydentem.....
No i Piranię , która została Alutką / od malutka/ apetyt ma super , je za trzech , robali niet, znacznie mniejsza od przybranych braci, została w tyle. Może bedzie z gatunku malutkich i drobnych koteczek ? Mam problem z jej KK, jest na antybiotyku - jest ok. Kończy sie kuracja, dwa dni spokój i od nowa ropsko z krwią z nosa że hej. Brała juz 4 antybiotyki, leki na odporność i goooowno :evil:

Kto będzie chciał chorego kota???Tym bardziej ze moim rezydentom na zmianę przez kontakt ropieja na okragło oczy chociaż szczepione regularnie.
Macie jakiego pomysła???

majencja , a może to jakiś gronkowiec, a nie koci katar i dlatego się zalecza i odnawia?

Alutka trafiła do mnie jako 2-3 tygodniowy ciciek zafajdana już po uszy . Od początku była leczona z grubej rury bo zmiany miała ropne. Antybiotyki o szerokim spektrum , działające na gronkowca. Jak bierze antybiotyk - jest ok, przestajesz dawać - dooopa. Jest u mnie od 2lipca i 4 x po 10 dni była i znowu jest na lekach. Przy czym się bawi, qooopa pokazowa. Kocinka słodka. Zastanawiam sie czym jeszcze można przywalić. Chociaż moja śp Stefka tak miała i cały czas gluciła jedną dziurka choćby nie wiem co dostawała. W niczym jej to nie przeszkadzało- kichała, kichała, wyleciał ogromny glut który potem....zjadała. I przegrała swoje życie z kolejną ładowarką pod prądem

Kocia Chatka kociaki małe i duże szukają domków...

Kto przegląda forum