bylo: koci niemowlak, jest: juz duza panna :-)))-sa fotki!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 23, 2004 21:29

Wiesz, moja Telma jest taka :wink: i byla bardziej strachliwa od poczatku, a mialam je od 4/5 tygodnia. Zostao jej do dzisiaj - ucieka na odglos naczyn uderzajacych o siebie w czasie zmywania :lol: Etatowy strachulec :roll: :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw wrz 23, 2004 21:50

czy da sie ja jakos umocnic w tym momencie :?: Moze w tym okresie niemowlecym mozna jakos 'naprawic' troche psyche :?: Nadopiekunczosc czy raczej zimny chow :?: Oczywiscie przejaskrawiam, ale moze cos sie da jeszcze zrobic :?:
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 23, 2004 22:30

Nika Łódź pisze:czy da sie ja jakos umocnic w tym momencie :?: Moze w tym okresie niemowlecym mozna jakos 'naprawic' troche psyche :?: Nadopiekunczosc czy raczej zimny chow :?: Oczywiscie przejaskrawiam, ale moze cos sie da jeszcze zrobic :?:

nie wiem niestety :( u mnie tak zostalo i byla to cehca charakteru widoczna od poczatku, podczas gdy jej siostra byla zawsze odwazniejsza...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt wrz 24, 2004 15:01

Dzis kolejna plukanka u weta :? Wet powiedzial, ze z mala juz lepiej, ze tego sluzu nie ma tak duzo :dance2: Pochwalil, ze ma ladna siersc, osluchal..... wszystko inne wydaje sie w porzadku :dance2:
Dzis ja wazylam, mala teraz wazy 250g 8O Podpasla sie 50g od tygodnia :lol:
Gucio zalatwia jej toalete, najczesciej zalatwia tez malej kupke :wink: , wiec na szczescie robi ja regularnie raz na dobe, 1.5 doby.
Coraz sprawniej lazi, rozglada sie, troszeczke zaczyna sie bawic, ale to takie niekontrolowane ruchy lapka w kierunku palca albo ust.
Slodziutka jest :P
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 24, 2004 16:26

Słodkie to Maleństwo :). Ja też ostatnio zajmowałam się wychowywaniem dwójki maluchów, które trafiły do mnie w ok. 3tyg życia, bo ich mama poszła sobie gdzieś w świat (już wróćiła po miesiącu prawie :? ) i w tym kocim macierzyństwie pomagał mi tak jak w Twoim przypadku mój Kocuruś Leon, którego też wychowywałam od malińkości (miał może jakieś 2tyg jak do mnie trafił). Zachowywał się identycznie, jak Twój Gutek :D - toaletka, masaż brzuszków, mycie miseczek i zabawa z maluchami to była jego działka. Obecnie nadal wychowuje tylko koteczkę, która została ochrzczona Matylda :) i została u mnie. Mały kocurek po skończeniu 7-8tyg wyprowadził się do nowego domku, choć teraz przyznam się, że żałuję, że go wydałam, a nie zostawiłam u siebie :?
Co do charakterów takich kotków wychowanych na butelce, to z mojego dotychczasowego doświadczenie wynika, że Leon jest prawie autystykiem, nie lubi się przytulać, głaskać, prawie wcale nie mruczy... Jego jedynym wyrazem sympatii do mnie jest to, że gdy wracam do pracy to przychodzi się przywitać - biorę go wtedy na ręce, a On liże mnie po twarzy i nosie :). Ale gdy patrzę teraz na małą koteczkę, to Ona zachowuje się całkiem inaczej, uwielbia spać na kolanach, pcha się do łóżka, mruczy :) Tak, że może z Nią będzie inaczej, bo jakby nie było wychowuje ją kot Leon, a nie tylko człowiek :) czyli ja

emmara

 
Posty: 17
Od: Wto sie 31, 2004 17:30
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt wrz 24, 2004 18:02

Nika Łódź pisze:czy da sie ja jakos umocnic w tym momencie :?: Moze w tym okresie niemowlecym mozna jakos 'naprawic' troche psyche :?: Nadopiekunczosc czy raczej zimny chow :?: Oczywiscie przejaskrawiam, ale moze cos sie da jeszcze zrobic :?:


Jeżeli chodzi o nadwrażliwośc słuchu, to normalne. Maluchy u mnie na tym etapie rozwoju tez szamotały się na każdy głośny dźwięk. W ich pokoju staraliśmy sie nie hałasować, ale w pozostałych pokojach aktywność domowa była niezamącona a drzwi otwarte. Potem małe przywykły do domowych hałasów i nie reagowały tak gwałtownie. Ale na najcichszy sygnał ostrzegawczy matki cała banda wiała pod meble w ułamku sekundy :) . Ważne by kociaka nie izolowac od normalnego życia domowego. Świetnie, że jest drugi kot, on "powie" malusze czego należy się bać a co jest nie warte uchylenia oka podczas drzemki.
U mnie małe po wyjściu na całe mieszkanie nie miały obaw przed np. wirującą pralką, dzwonkiem telefonu, domofonu, nawet upadająca pokrywka w kuchni budziła niewielki tylko zamęt. Więc chyba "zimny wychów" ale bez przesady :wink: - po prostu normalne życie domu z gośćmi, hałasami, braniem na ręce (no, to chyba ma dowoli :D ) itp.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39420
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt wrz 24, 2004 18:30

Dziekuje emmara za opis :) Wynika z tego, ze nie ma zadnej pewnosci, ale szanse sa wieksze :) Pyrka byla pierwsza, miala 10 tygodni, jak ja znalazlam. Na poczatku przylepa straszna, z wiekiem coraz wieksza indywidualistka :cry: Obecnie glaskac daje sie tylko nam i to jak ma ochote :cry: Zaluje, ze nie wzielismy natychmiast drugiego kota, ale kto to przypuszczal wtedy, ze tak bedzie dojrzewac w ludzkim stadzie :cry: Gutka do tej pory nie lubi, na mala syczy :cry: Gucio zas znajda w wieku roku, od pol roku u mnie, kot rozrywkowy, nastawiony przyjaznie do kazdego kota, KAZDEGO. Moze ta mala, wychowana przez nas i przez Gutka bedzie milsza :?:
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 24, 2004 18:32

Dzieki Mario za pomoc :) Bede postepowac tak, jak radzisz :) Kot wsrod ludzi i wsrod kotow, niewazne, ze Gutek jej zafundowal mlodziencze zapalenie pochwy :? , wazne, ze bedzie normalnym kotem :)
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 24, 2004 20:08

Gdy trafił do mnie maleńki Leoś moja kotka tylko na niego syczała - i tak było prawie dwa miesiące, była obrażona, nie wchodziła wcale do mojego pokoju, gdzie mały miał swoje królestwo i syczała też na nas, gdy czula na naszych rękach jego zapach. Potem jej przeszło, gdy Leon podrósł i zacząl biegać po całym domu, to z czasem do niego przywykła i nawet od czsu do czasu umyła mu futro :). Tak że kotki być może takie są, że oprócz swoich dzieci innych nie tolerują (moja kotka miała maluchy dwa razy i była bardzo dobrą mamą, dlatego zawiodła mnie trochę swoim zachowaniem). Za to nasza Psica malym kociakiem była zachwycona i mój Leon nabrał bardziej psich niż kocich nawyków :) np. lubi wyciągnąć się na dywanie jak pies i tak sobie przysnąć :). Teraz gdy mamy małą koteczkę Matylkę, Kotka też na nią syczy, a jak mała się do niej za blisko zbliży to odgraża się jej łapą :roll: Z czasem w pewnym sensie ją zaakceptuje, jestem tego pewna, ale to na takiej zasadzie, że będzie ją tolerowała nic więcej ...
A do charakterku Twojej Maluszki wracjając to na pewno jest większe prawdopodobieństwo, że będzie towarzyską mruczusią, bo ma Gutka, jako kociego nauczyciela :D

emmara

 
Posty: 17
Od: Wto sie 31, 2004 17:30
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob wrz 25, 2004 15:16 Koci niemowlak-potrzebuje matczynych rad- sa fotki !!!

dzieki wszystkim za dotychczasowa pomoc :D

Dzis zas kolejna porcja zdjec :lol:

Sesja pt. 'IDEEEE'
http://upload.miau.pl/26252.jpg
http://upload.miau.pl/26253.jpg

Kocia sierotka :wink:
http://upload.miau.pl/26254.jpg

Wujek Gutek robi mi toalete :?
http://upload.miau.pl/26255.jpg
http://upload.miau.pl/26256.jpg

A tu sobie spimy :P
http://upload.miau.pl/26257.jpg
http://upload.miau.pl/26258.jpg
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 25, 2004 15:26

Słodkie :1luvu: . Mając takiego Gucia nic tylko maluchy wychowywać :wink:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39420
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob wrz 25, 2004 15:30

MariaD pisze:Słodkie :1luvu: . Mając takiego Gucia nic tylko maluchy wychowywać :wink:


Gucio jest super :!: :!: :!: Zalatwia nam problem kupek i ogolnej toalety :lol: Niestety czasem ma ochote tez sie pobawic z nia, a wtedy to trzeba mu mala zabierac.... na razie :twisted:
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 25, 2004 15:34

Potem będziesz zabierała wujcia Gucia, by sobie odpoczął:wink:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39420
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob wrz 25, 2004 15:36

MariaD pisze:Potem będziesz zabierała wujcia Gucia, by sobie odpoczął:wink:


albo Gutek sam bedzie wial, byle dalej ... :twisted:
Znajac jednak jego energie i chec do zabawy, to bedzie najlepszym kumplem w igraszkach :lol:
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 25, 2004 15:41

emmara pisze:Za to nasza Psica malym kociakiem była zachwycona i mój Leon nabrał bardziej psich niż kocich nawyków :) np. lubi wyciągnąć się na dywanie jak pies i tak sobie przysnąć :).


znajoma ma kota wychowanego przez suke wraz z jej szczenietami.
Kot 'szczeka' na obcych, leci do furtki za 'matka' i rowniez wydaje dzwieki, takie pomieszane szczekanie z mialczeniem :lol:
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 251 gości