
Po raz kolejny proszę o DT. Przyjechałam do PL na 4 dni i musiałam trafić na kocią bidę.
Straszne miauczenie - wołanie/przywoływanie. W końcu nie wytrzymałam i wyszłam na podwórko i co się okazało. Maleństwo na dachu mojego domu. Więc trzeba ją z niego zdjąć, tym bardziej że miauczenie słyszę już 3 dzień. Malutka, oswojona kotka szuka DT. Jutro wlatuję do Szkocji i niestety malutka wyląduje w schronisku

