Ryś,Gucio,Smakusia i Gapusia CZ.7 s86 czyja umywalka

ale mam refleks :oops:

ale zaznaczę :mrgreen:

kalair pisze:
zabers pisze:Przepraszam, anulka, ale muszę do tego wrócić.
kalair pisze:Oj, no niedobrze.. Lepiej byloby uspic. Przynajmniej 3.

kalair, z całym szacunkiem, ale palnęłaś . Uśpić 3 spośród 4? A przyjedziesz i wytypujesz kandydatów?

Chodzilo mi o to, zeby kogos kotce zostawic. Tak niektorzy robia, i takie tu juz nie raz padaly propozycje. Jakies rozwiazanie.JA nie uspilabym wcale, bo nie potrafilabym. I tyle.

Ja też uważam, ze skoro już urodziła to niech "coś" wykarmi, ale niekoniecznie wszystkie...
Ale jak wybrać tego, który ma żyć? Okropność

Teoria to jedno, no i łatwo jest gdybać przed kompem. Ale trzeba chyba być nieźle znieczulonym, zeby podjać taką decyzję. To potrafią chyba tylko weci i ci, którzy przez to wielokrotnie przeszli i potrafia wybrać mniejsze zło :roll:

Anulko a będa moze jakieś zdjecia?
Maluszków to moze niekoniecznie, ale kicię można już powoli ogłaszać. Szukanie domku i tak potrwa.

Kicia jest u Kaśki -zapytam-zdjecia to mysle ,ze potem -teraz wazne by miala spokoj u Kaski i oswoila sie tam z sytuacja-tam jej Jej Wysokosc Paproch

na pokojach w roli wieloletniej rezydentki.

Kicia zas ma pokoj osobny-Kaska pracuje -nie hcce jej zawracac glowy bez potrzeby.

Rys mi sie zragdolił :roll:

Juz nie mam niskiego cisnienia-cisneinie poszybowalo w kosmos-ryś dostął głupawki,latal jak szalony i z rozpedu przyladowal w maly drapak-mordka-pobiegl dalej zrobil wiraz kolo fotela i poslizgnal sie ladujac no na ....tyleczku :oops:

Staralam sie nie panikowac-zapalilam swiatlo i zaczelam szukac krwi z mordki skapujacej ,bo przywalil tka w maly drapak,ze az sie spod regalu wysunal

Krwi nie ma,mordki nie dla sobie obmacac,bo teraz lata z dwoma ragdolkami,a ja nie nadazam,by go capnac :roll:

Nie chce wiedziec ,co kotu mzoe sie stac ,jak z taka sila przyladuje w drapak-kto wie,niech nie pisze :roll:

Gucio sie zmaiukunil-na wlasne oczy widzialam dzis 2x ,ze wskoczyl na parapet okienny z podlogi za uciekajaca lub przed goniaca Smakusia-Smakusia tez wskoczyla.

Ktos mi podmienil kotki

mam 2 omc mco i 1 omc ragdolka :twisted:

anulka111 pisze:...
Nie chce wiedziec ,co kotu mzoe sie stac ,jak z taka sila przyladuje w drapak-kto wie,niech nie pisze
...

Nic.
(Glucur swego czasu staranował metalową szafkę. Nie zauważył. Pobiegł dalej.)

zabers pisze:
anulka111 pisze:...
Nie chce wiedziec ,co kotu mzoe sie stac ,jak z taka sila przyladuje w drapak-kto wie,niech nie pisze
...

Nic.
(Glucur swego czasu staranował metalową szafkę. Nie zauważył. Pobiegł dalej.)

Umiesz pocieszyc-dalej szaleja wszystkie trzy-od parapetu przez pokoje,dwa drapaki,kanape,sofe i balkon :roll:

O pojawil sie rudy ragdolek i je chrupki na biurku

Diagnoza -zderzenie z drapakiem na przyswajanie pokarmu nie wplynelo-juz go nie ma i lata dalej :oops:

wdech,wydech-male uff

Przepraszam ale :ryk:

MariaD

ciesz sie ,ze nie dzwonilam-na szczescie uznalam,ze jak biega z nadswietlna to znaczy,ze przezył :oops:

Dorwalam rudego po jedzonku -delikatnie obmacalam pysio-wyglaskalam pod brodka zajrzlam w oczka.....i juz go nie bylo :roll:

Jesli kiedys bede miala sie dokocic mco-to na epwno to bedzie czolg ciezki i nieruchliwy-tak bym za nim nadazyla :roll:

anulka111 pisze:Umiesz pocieszyc-[...]
[...]

Diagnoza -zderzenie z drapakiem na przyswajanie pokarmu nie wplynelo-juz go nie ma i lata dalej wdech,wydech-male uff

Oczywiście, że umiem pocieszać - skutecznie i profesjonalnie.

[...] Nie będę mówić o tym, że... a mówiłam :twisted:

Uspokoje sie do konca ,jak zobacze go z usmiechnieta mina-bo nie zagladalam,czy wszystkie zeby na miejscu-a tak mocno po zderzeniu potrząsnął głowka :oops:

Główka kocia jest twarda. A do pysia możesz zajrzeć, ale skoro krew nie leci, to w porządku.
Odpocznij troszkę z tej nerwowości. Koty potrafią dostarczyć atrakcji.

Moje koty ciagle mi podnosza moje niskie cisnienie-mozna rzecz,ze dbaja o mnie-rety gucio mnie zagazowuje

Haha, ale masz przeżycia :ryk:

Może ząbka nie wybił, noska nie rozwalił, ale np. dostał wstrząsiku móżdżyku? :lol:

(przypomina mi się w takich chwilach moja ex-teściowa, która ze swoją yorczką wychodzi na podwórko tylko, jak nie ma wiaterku - żeby do uszek nie nawiało :ryk:

)

anulka111 pisze:Uspokoje sie do konca ,jak zobacze go z usmiechnieta mina-bo nie zagladalam,czy wszystkie zeby na miejscu-a tak mocno po zderzeniu potrząsnął głowka

To ja poproszę o fotograficzny materiał poglądowy dotyczący uśmiechniętej miny. Jestem bardzo ciekawa jak wygląda hollywoodzki uśmiech w wykonaniu kota.

Ryś,Gucio,Smakusia i Gapusia CZ.7 s86 czyja umywalka

Kto przegląda forum