cz. III Kocia Przystań Sosnowiec

Zylexis?

Franio wygląda całkiem nieźle, wierzę, że się chłopak pozbiera :ok:

Axa76 pisze:Zylexis?

Franio wygląda całkiem nieźle, wierzę, że się chłopak pozbiera

oj nie wiem, na prawdę nie pamiętam
od wczoraj słyszałam tyle dziwnych nazw, że nie pamiętam żadnej

dziękuję za wszystkie ciepłe słowa
niestety wciąż myślę o Radziu... :cry:

DOPISANE
wybaczcie, że aż tak przeżywam stan zdrowia kotka, ale znowu zjadł troszkę mięska
bardzo mnie to cieszy

I jak teraz Franio? :ok:

poprosze dyzur w czwartek wieczor i niedziele rano

kciuki za Frania

u nas nie było takich problemów a i tak sie wszystkim przejmowałam nad wyraz

Jaki jest stan dyżurów na jutro?

12.09. /pn/ hidi+andua kingusiak
13.09 /wt/ Marta Basia
14.09 /śr/ ....... .......
15.09 /czw/ monika hidi
16.09 /pt/ ......... ......
17.09 /sb/ ........ .......
18.09 /ndz/ hidi .......
Tak to wygląda.Ważny jest ranny dyżur bo kociaki głodne i dostają mokre jedzonko.Dziś Baśka zadzwoniła o godz 10 że nie da rady zwlec się z łóżka i biegiem ugotowałam im kuraczak z ryżem.Odbębniłam na szybko dyżur,ale powiem wam dziady jadły ale z fochem

Marta chora ,a u ULi pp

To ja jutro rano nie mogę, ewentualnie jedynie wieczorem...

Moje maluchy też kręcą nosami na kurczaka z ryżem. Przestałam im gotować, bo w końcu polizały trochę a resztę wyrzucałam po kilku godzinach. Za to wsuwają saszetki kurczakowe z Whiskasa.

Co u Frania :?:

hej
Franio jakby lepiej, tak mi się wydaje
wstawał kilka razy, zjadł trochę mięska, wodę daję strzykawką co jakiś czas, chodzi siku
zaczął się interesować otoczeniem, rozglądał się jak córkę w wózku usypiałam to wodził wzrokiem za kółkiem
pospacerował po domu, potowarzyszył mi w kuchni jak myłam gary
wącha się z psem, łasi się, próbuje skakać i wspinać się, ale nadal jest słabiutki i jak chodzi to traci lekko równowagę
nie wymiotował nam ani razu od kiedy jest u nas, kupkę tylko miał na początku rzadką i z krwią
ale teraz nie wiem czy coś do kuwety poza siuśkami robi, nie umiem odróżnić
ale wcześniej jak zrobił kupkę to jak wychodził z kuwety zostawiał ślady, krople lub dwie krwi
teraz spokój póki co
w sumie nie jadł dużo to nie ma z czego kupki robić
jutro kolejny zastrzyk, mam nadzieję, że to nie cisza przed burzą i na prawdę wraca powolutku do zdrowia

Franio chory, ale za to domek ma super :ok:

Wierzę, że będzie zdrowy.

tak go mocno pokochałam, że nie wyobrażam sobie, że mogłoby go nie być
jest taki słodki, śliczny, choć chudziutki
czemu istnieją takie choroby? czemu atakują tak maleńkie kotki, które ciężko z tego wyciągnąć?
duzy kot czy pies to już jakoś jest odporniejszy i łatwiej wyleczyć, a taki maluszek... musi mieć szczęście

Przepraszam Marta że tak późno zadzwoniłam, ale naprawdę nie mogłam zwlec się z wyra wcześniej. Jakiś syf próbuje mnie zaatakować :evil:

Walczę z nim dzielnie, ale musiałam jak najdłużej leżakować. Teraz też mykam aspiryny i rutinoscorbin z fervexem - mam nadzieję że postawią mnie na nogi

cz. III Kocia Przystań Sosnowiec

Kto przegląda forum