Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 13, 2011 12:01 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

W legwanie mają kaftan do iniekcji, może pożyczą.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 13, 2011 12:04 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

Ja naprawdę nie podchodzę do Henia zestresowany, zjeżony czy niespokojny. Nie uda się, to nie - najwyżej zabiorę go do weta. Szukam rozwiązań systemowych.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 13, 2011 12:05 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

Co to za kaftan? Pierwsze słyszę..
najszczesliwsza
 

Post » Wto wrz 13, 2011 12:06 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

A! I jeszcze bardzo dobrze działa wypracowanie rytuału (ale na to, wiadomo, trzeba czasu), tzn. dawanie wlewów zawsze w tym samym miejscu. Kot wie, że "biorą go na męki" tylko tam, i że po ich zakończeniu ma na jakiś czas święty spokój.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24798
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto wrz 13, 2011 12:08 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

najszczesliwsza pisze:Co to za kaftan? Pierwsze słyszę..

Taka torba z której można wyjąć poszczególne części ciała kota ;) otwierasz suwaczek, wyjmujesz np. łapkę i domykasz suwaczek.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 13, 2011 12:11 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

Gibutkowa pisze:
najszczesliwsza pisze:Co to za kaftan? Pierwsze słyszę..

Taka torba z której można wyjąć poszczególne części ciała kota ;) otwierasz suwaczek, wyjmujesz np. łapkę i domykasz suwaczek.



Jakieś zdjęcie? Rety...
najszczesliwsza
 

Post » Wto wrz 13, 2011 12:16 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

A tutaj przerywnik. Henio jako archeolog na przystanku w drodze z Siedlec do Łodzi
Obrazek
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 13, 2011 12:17 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

najszczesliwsza pisze:
Gibutkowa pisze:
najszczesliwsza pisze:Co to za kaftan? Pierwsze słyszę..

Taka torba z której można wyjąć poszczególne części ciała kota ;) otwierasz suwaczek, wyjmujesz np. łapkę i domykasz suwaczek.

Jakieś zdjęcie? Rety...


Takie coś:
http://www.nerkiwet.com/index.php/przyp ... igger.html

asfodel

 
Posty: 321
Od: Śro mar 18, 2009 22:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 13, 2011 12:19 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

casica pisze:A tutaj przerywnik. Henio jako archeolog na przystanku w drodze z Siedlec do Łodzi
Obrazek



Ma chłopak do tego zacięcie ;)
najszczesliwsza
 

Post » Wto wrz 13, 2011 12:21 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

PcimOlki pisze:
pixie65 pisze:A nie możesz poszukać sobie kogoś do pomocy spośród studentów wet?

Chyba studentek. :wink:
Nie mam koncepcji jak się zabrać za szukanie blisko mieszkających, bo do UP mam daleko.
Najbliżsi sąsiedzi odpadają.

Mogą być i studentki :wink:
Niekoniecznie wszyscy oni (one) mieszkają blisko UP, może ktoś mieszka blisko Ciebie ale najwygodniej byłoby powiesić ogłoszenie na uniwerku.
Albo popytać w najbliższych lecznicach - studentki bywają tam na rozmaitych stażach, praktykach, wolontariatach.
Albo dać ogłoszenie na lokalnym forum studentów wet.
Moim zdaniem jednak najmniej stresująca i najbardziej efektywna byłaby pomoc drugiej osoby.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto wrz 13, 2011 12:26 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

asfodel pisze:
najszczesliwsza pisze:
Gibutkowa pisze:
najszczesliwsza pisze:Co to za kaftan? Pierwsze słyszę..

Taka torba z której można wyjąć poszczególne części ciała kota ;) otwierasz suwaczek, wyjmujesz np. łapkę i domykasz suwaczek.

Jakieś zdjęcie? Rety...


Takie coś:
http://www.nerkiwet.com/index.php/przyp ... igger.html



Jaki ten kot zadowolony... :ryk:
najszczesliwsza
 

Post » Wto wrz 13, 2011 12:52 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

casica pisze:A tutaj przerywnik. Henio jako archeolog na przystanku w drodze z Siedlec do Łodzi
Obrazek

CZY ON GRZEBIE W TRUPIE???? :strach:
Edit: Bo jeśli tak, to znaczy, że casica faktycznie stosuje proszek z mumii :mrgreen:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 13, 2011 12:53 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

najszczesliwsza pisze: Jaki ten kot zadowolony... :ryk:

Też tak pomyślałam :lol:

Ale na moją Kasię byłoby to doskonałe :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 13, 2011 13:06 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

Krzysiekbolo pisze:....
Casica
Srasz koniną.
Podkładasz się, żeby Cię wzięto za idiotkę.

Powiem ci po staropolsku: oddal się ze znacznym przyspieszeniem.

casica pisze:W końcu jeszcze jedno, jeszcze raz. Robicie z tego wątku śmietnik bo uparliście się ścigać tutaj najszczęśliwszą. Stosujecie w stosunku do niej retorsje za wypowiedzi w wątku kamari. Ale co tym wypowiedziom jest winny Heniek? Nic. Ale on po prostu się dla was nie liczy. Co jest oczywiste mniej więcej od 44 strony.

Znaczy trzeba zrobić bydło w wątku kamari, zeby tu był spokój.
Ok.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 13, 2011 13:18 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

ana pisze:Pcim, można spróbować sposobu "na torbę transportową". Jeśli takową masz, to dobrze, jeśli nie -- spróbuj z dowolną torbą turystyczną otwieraną na suwak od góry.
Najlepiej by było, żebyś urządził w niej kocie legowisko, wtedy będzie się Heniowi kojarzyła również z azylem a nie tylko z miejscem tortur.
Kota wsadzasz do środka, on ma ograniczone pole manewru, a Ty dojście od góry, do karczku. Można kota dodatkowo skierować główką "do kąta", czyli lekko zasunąć mu zamek błyskawiczny nad głową.
Generalnie - zauważyłam, że jakiekolwiek ograniczenie przestrzeni pomaga, np. pudło kartonowe z dojściem od góry.

Jeszcze inny sposób, który się sprawdzał* z moim neurotykiem, to wzięcie kota na kolana na czas wlewu i owinięcie mu szyi miękkim szalikiem. Oczywiście nie chodzi o to, żeby kocia przydusić! ale ograniczyć ruchliwość. Takoż: szalik dwa razy dookoła kociej szyjki, robi się duży kłąb z przodu kota. Końce szalika do lewej dłoni, a prawą masz na wlew.

No i zawsze działa spokojna nieustępliwość: ja wiem, że kot musi dostać wlew, i on w końcu też wie, że ja wiem i że on musi. I że będę próbować, aż do skutku. Opór jest strategią nie przynoszącą pożądanego efektu. :wink:

* czas przeszły tylko dlatego, że kocio już ładnie (no, mniej więcej :twisted: ) współpracuje i nie muszę się uciekać do ww metod.

To wszysko niegłupie - będę próbował. Henio jest jak węgorz. Na razie umówiłem się z martką na pożyczenie klatki zabiegowej.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia i 36 gości