Szczytno 4 - walczymy. Potrzebny CANISERIN/SUROWICA !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 13, 2011 7:56 Re: Szczytno 4 - maluszki, jeszcze nie jedzą samodzielnie.Pomocy

Ludzie nie zdaja sobie z czasochłonności i finansowych obciążeń.Wet, dobra karma, ew choroba... To bajki i tyle.
Samo uświadomienie tego przesiało chętnych.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto wrz 13, 2011 7:58 Re: Szczytno 4 - maluszki, jeszcze nie jedzą samodzielnie.Pomocy

becia_73 pisze:
J.D. pisze:
becia_73 pisze:kurde skasowało mi się :evil:

obawiam się,czy na FB znajdzie się taki dom jakiego szukacie...Bo każdemu się zdaje ,że umie się opiekować kotami...

dom dla tych kotków to musi byc dom z doświadczeniem,dom który może dac dowód tego doświadczenia i "podeprzeć się" opinią kociarzy-innej opcji nie widzę..

dokładnie, właśnie ..samo sedno sprawy ...a na FB to ja niewiem jak to zweryfikować....
Mamy już duże doświadczenie z dt i już sam fakt,że ludzie oddają nam koty bo kupa nie taka, bo jednak mają jakieś duszności....takie tam sranie w banie ...
Każdy oczami " bierze" bo malutkie, mało je , pośpi i po krzyku ..a tak nie jest...
ps.Jak by było trza pomocy w postaci karmy czy jakiejś innej ..to będziemy myśleć...jak by padło na to ,że do J.D maluchy wyemigrują :wink:

dlatego treść eventu musi zawierać informacje na temat trudności jakie wiążą się z odchowaniem takich berbeci -karmienie co 3-4 godz. przez całą dobę!!,noszenie i masowanie bziuna aż "odbeknie"[odsiusianie powinno przy tym być];sprawdzanie qpek,mycie i smarowanie pupci,mycie maluszków;no i najważniejsze-traktowanie karmienia tak samo poważnie jak w przypadku noworodków a może nawet poważniej....trzeba straszyć a nie zachęcać...
na razie znikam...wracam za jakieś 2-3godz.-może będzie tekst na fb...

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Wto wrz 13, 2011 8:00 Re: Szczytno 4 - maluszki, jeszcze nie jedzą samodzielnie.Pomocy

Po moim wpisie na FB o aspektach uczuciowych i finansowych rozwiał sie sen złoty o byciu DT. :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto wrz 13, 2011 8:02 Re: Szczytno 4 - maluszki, jeszcze nie jedzą samodzielnie.Pomocy

Ja znowu dobiegłam do komputera, bo dziś w biegu...
I tak zapytuję, to jak, robimy to FB, czy szukamy innej opcji?
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Wto wrz 13, 2011 8:07 Re: Szczytno 4 - maluszki, jeszcze nie jedzą samodzielnie.Pomocy

Ja zrozumiałam, że FB jak najbardziej. Dziewczyny zrobią wydarzenie tylko potrzeby tekst na szybko.

W tej chwili nie moge pomóc, mam audyt i nie powinnam nawet czytać
po_prostu_kaska
 

Post » Wto wrz 13, 2011 8:22 Re: Szczytno 4 - maluszki, jeszcze nie jedzą samodzielnie.Pomocy

Wydarzenie już jest !!!

Proszę, udostępniajcie http://www.facebook.com/event.php?eid=275900435771118

CatAngel - dziękuję :1luvu:
po_prostu_kaska
 

Post » Wto wrz 13, 2011 8:23 Re: Szczytno 4 - maluszki, jeszcze nie jedzą samodzielnie.Pomocy

Ja mam klatkę dla królików i jakby co mogę oddać.

Dałam wiadomość do lokalnego radia internetowego, że poszukujemy karmiacej suczki, kotki, która już odchowała małe, ale jeszcze ma mleko, albo cierpliwego człowieka, niestety na razie bez reakcji (tzn nawet nie wiem czy odebrali maila)

Dlaczego suczki? bo małe miały kontakt z pp w schronisku i wszystkie osoby, które zechcą je przygarnąć powinny sobie z tego zdawać sprawę, ze jeśli się je dołączy do innych kociąt ssących ta samą matkę, to może się skończyć tragedią.
Dlatego też nie chciałam brać małych do domu, chciałam mieć dom nieskażony pp, dla kotów rannych/po zabiegach

Zaraz idę do wetki odebrać piwnicznego kocura po operacji. Jeżeli nie będzie musiał wrócić do mnie do mieszkania, zaopiekuję się małymi, do 25.09 chyba nigdzie nie wyjeżdżam, ale niestety potem z całą pewnością zaczynają się wyjazdy

Nie jestem dobrym domem, nie znam się na kociakach, nie umiem robić kroplówek, nie mam samochodu, ale co jakis czas mogę wyskoczyć z pracy i nakarmić, do 25 oczywiście

wat

 
Posty: 473
Od: Śro lut 23, 2011 10:28

Post » Wto wrz 13, 2011 9:10 Re: Szczytno 4 - maluszki, jeszcze nie jedzą samodzielnie.Pomocy

Trwamy maluchy schowane ,nakarmione i odsiusiane nie ma kupek.Dziewczyny jak nosić te maluchy i masować brzuszki.Uważam ,ze potrzebny jest doświadczony dom tymczasowy inny nie wchodzi w grę bo kocięta umrą.Mam butelkę dla maluchów ,pan który mi ją przywiózł ma kotkę karmiącą lecz musiałabym zabrać kotkę i jego kociaki bo nie ma co z nimi zrobić.Ręce mi opadły bo zrobiłam się rozwiązaniem dla wszystkich rozmnazających koty.Odmówiłam bo nie mam miejsca nie mam gdzie ich oddzielić ,maluchy są przy mnie w kartoniku.Przerzucanie ich na kilka dni i później znów w inne miejsce uważam za bezsensowne ,musi to być miejsce na dłużej tylko da im szansę.Wy myślcie ja działam .ASK dzięki za pw ,skorzystam z rad.Dziewczyny co to są za gerberki bo nie wiem i gdzie to kupić.
Ostatnio edytowano Wto wrz 13, 2011 9:18 przez horacy 7, łącznie edytowano 1 raz
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto wrz 13, 2011 9:13 Re: Szczytno 4 - maluszki, jeszcze nie jedzą samodzielnie.Pomocy

Dziewczyny napisała do mnie Jagoda o adopcję białego kociaka lecz może napiszcie na wątku u niej jak któraś ma chwilę,że teraz o adopcji nie ma mowy jeszcze kocieta muszą po prostu przeżyć bo mają jakieś dwa-trzy tygodnie góra.Przeczytałam ,że kocięta 3 tygodniowe samodzielnie próbują jeśc i się wyprózniać.Dzwonię do wetów do Olsztyna o poradę.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto wrz 13, 2011 9:15 Re: Szczytno 4 - maluszki, jeszcze nie jedzą samodzielnie.Pomocy

horacy 7 pisze:Dziewczyny napisała do mnie Jagoda o adopcję białego kociaka lecz może napiszcie na wątku u niej jak któraś ma chwilę,że teraz o adopcji nie ma mowy jeszcze kocieta muszą po prostu przeżyć bo mają jakieś dwa-trzy tygodnie góra.Przeczytałam ,że kocięta 3 tygodniowe samodzielnie próbują jeśc i się wyprózniać.Dzwonię do wetów do Olsztyna o poradę.

napisałam Ci pw a na wątku Jagody wyrażnie napisałam,że maluszki do adopcji za kilka tygodni..a teraz szukamy doświadczonego dt:)
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto wrz 13, 2011 9:19 Re: Szczytno 4 - maluszki, jeszcze nie jedzą samodzielnie.Pomocy

becia_73 pisze:
horacy 7 pisze:Dziewczyny napisała do mnie Jagoda o adopcję białego kociaka lecz może napiszcie na wątku u niej jak któraś ma chwilę,że teraz o adopcji nie ma mowy jeszcze kocieta muszą po prostu przeżyć bo mają jakieś dwa-trzy tygodnie góra.Przeczytałam ,że kocięta 3 tygodniowe samodzielnie próbują jeśc i się wyprózniać.Dzwonię do wetów do Olsztyna o poradę.

napisałam Ci pw

Przeczytałam i dzięki tylko nie mam czasu na wszystko odpowiedzieć.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto wrz 13, 2011 9:23 Re: Szczytno 4 - maluszki, jeszcze nie jedzą samodzielnie.Pomocy

Basiu, one powoli powinne same wszystko wydalać.Kupki nie ma bo żołądeczki moze puste.Masujesz kciukiem w strone wskazówek zegara. Powolutku lekko uciskając.Jedzenie powinno być ciepłe.Lepiej sie trawi, chetniej łykają... Ja nie mam doświadczenia duzego.Z obserwacji i rad wetowskich korzystam.
Gerberki kupisz w każdym markecie czy rossmanie. Kupuj z królikiem indykiem lub kurakie.Jak najeiwcej mięsa mało k.kukurydzianej. Zupki, potrawki.... Jest gerberek typowo miesny indyczy kosztuje ok. 3-4 zł -delikatny indyk. Małe opakowanie. Kupuje teraz swoim.
Basiu one będą coraz większe i będzie łatwiej.Myślę,ze szybko załapią samodzielne jedzenie.Bo nie wiadomo co mam im dawała. I jak zassane mają żołądeczki.
Będzie ok.
Na adopcje za wcześnie. Muszą podrosnąć i nabrać sił.Poza tym w grupie lepiej sie wychowają. Jeśli inne DT to powinny brać po 2 koty.To moje osobiste zdanie.
Zobaczysz uda się. One coraz silniejsze będą. Na spokojnie, bez paniki.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto wrz 13, 2011 9:33 Re: Szczytno 4 - maluszki, jeszcze nie jedzą samodzielnie.Pomocy

Podszyłam się za Renifera, żeby wejść na FB (sama nie mam konta :oops: )

Tam jakaś kobitka napisała:

W ub. roku miałam taką trzytygodniową czwórkę, karmiliśmy ze strzykawki mlekiem dla osesków, masowaliśmy brzuszki żeby zrobiły kupę i siusiu i było bosko.. Uczyły się przy nas chodzić.. Ale miałam syna w domu, więc mógł to robić za mnie, kiedy byłam w pracy.. Teraz też chwilowo mogłabym to robić jego rękami (bo ma 2-tyg. urlop do egzaminu), ale jestem z Warszawy.. :-(

Czy to można uznać za dobry DT?
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Wto wrz 13, 2011 9:39 Re: Szczytno 4 - maluszki, jeszcze nie jedzą samodzielnie.Pomocy

Trzymajcie się dzielne ludzie i koty...
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 13, 2011 10:11 Re: Szczytno 4 - maluszki, jeszcze nie jedzą samodzielnie.Pomocy

Basia, jak będziesz mogła odbierz pilnie PW.
po_prostu_kaska
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Google Adsense [Bot] i 830 gości