Koty mają ok. 6 tygodni i pilnie muszą zniknąć z działek zanim działkowicze zorientują się, że są maluchy.
Sterylizowałam tam koty wiosną, została jedna kotka, która bawi się ze mną w kotka i myszkę, Czarna Małpa nie daje się złapać

Małpa jest niezwykle płodna, mam jeszcze u siebie jej córkę z poprzedniego miotu, ma ok. 4 miesięcy, a ta cholera przyprowadziła kolejne dwa maluszki, na moje oko ok. 6 tyg.
Działki to bardzo niebezpieczne miejsce, niestety działkowicze tam są nieprzychylni kotom, jakiś czas temu ponad 30 kocie stado wytruli prawie w całości.
Udało mi się dogadać z działkowiczami, obiecałam, że wszystkie koty, czyli obecnie sztuk 8 będą wysterylizowane i nie będzie maluszków, zgodzili się nawet na ustawienie budki na zimę dla kotów, ale jak zobaczą te maluszki to znów będzie awantura i mogę zapomnieć o miejscu na budkę

Ja już nie mam miejsca na kolejne, tymczasy, jedyną alternatywa dla nich jest schronisko, a tam mnóstwo kotów i pełno chorób, może ktoś znajdzie u siebie miejsce, choć dla jednego maluszka, abym nie musiała ich odwozić do schroniska.
Proszę…