Kochane, jako tako net chyba już działa, więc nadrabiam zaległości. Próbowałam dziś po raz kolejny zrobić małemu zdjęcia - naprawde się nie da!

On tak szaleje, że wszystkie wychodzą nieostre! Ale mam kilka filmików, spróbuje zaraz obczaić jak się wrzuca na You Tube i umieszcze link. Ogólnie Foczysko ma się super, choć wczoraj z niewiadomych powodów trafiła się jedna luźna koopka. I to poza kuwetą, po raz pierwszy od ponad dwóch tygodni. Dzisiejsza już normalna i tam gdzie trzeba, ale na wszelki wypadek dałam małemu Lacid. Je już suche RC Weaning bez rozmaczania, jak przystało na wielkiego kota, do tego wsuwa tacki RC Baby Cat Instinctive Mousse, ale już chyba powoli będe go przestawiać na jakieś jedzonko do gryzienia. Za jakieś półtora tygodnia myślę, że będziemy myśleć o odrobaczeniu i pierwszych szczepieniach i wtedy wezme go od rodziców do siebie. Na razie mam tu od trzech dni cyrk z nową kocią lokatorką, ale relacje między nią a Tikru układają się w porządku. Dziś nawet się troszkę pobawili, choć jak Tikru wykona jakiś zbyt gwałtowny ruch to mała na niego syczy. Fajnie będzie jak dojdzie Foczuć, będą się mogli razem bawić, bo malutka też jeszcze dzidzia - 3.5 miesiąca.