
Jutro akcja adopcyjna w Platanie

tak tylko przypominam.
Guliś chyba już nie musiałby jechać, bo ma dwie superowe oferty domków
Ale zabiorę go zgodnie z planem, co będzie siedział w domu i zbijał bąki
I jeszcze muszę przytoczyć historyjkę, jak to mojej siostry teść pomógł jej w adopcji psa
Znalazła siostra tydzień temu szczeniaka przywiązanego gdzieś. No i szukają mu domu.
Dziś rano wraca skądś, a tam teść z jakimś obcym facetem odjeżdża spod jej domu, ze szczeniakiem w samochodzie. Zadowolony z siebie woła "Już nie macie psa!"
Siostra oczywiście przeprosiła pana, psa wyciągnęła z auta... potem dzwoniła do tego pana, ale on był bardzo obrażony i powiedział, ze już
nieaktualne
Psa też będzie można poznać jutro w Platanie
