Koty z Kielc-Kleksik i Kuki FeLV+ proszą o pomoc !!!

Witam:) ja tutaj oficjalnie jestem po raz pierwszy. Nieoficjalnie byłam parę razy, może nie na tym wątku konkretnie, ale tutaj doprowadził mnie trop kotki Willow:) Parę postów temu doczytałam się, że na Willow czeka dom z dogiem, to ja chciałam sprostować, że to dom z wyżlicą jest:) Znaczy się to jest mój dom. A ponieważ ja i moja drużyna pierścienia nie byliśmy jeszcze sprawdzani, to chciałam przedstawić dwie czworonożne, które będą dotrzymywać Willow towarzystwa:) Założyłam im konto na facebooku, bo nijak nie umiem się dopatrzyć jak zdjęcia mogę dodać:) Pozdrawiam serdecznie https://www.facebook.com/media/set/?set=a.102838773157657.3849.100002946037882&l=09340d0bce&type=1 aha, miskę z wodą dziewczyny mają wspólną, bo kota nie chciała mieć prywatnej

Aa, to ja je przedstawię: suczka to Miła, a kotka Klementyna.

Anncka witaj na forum i od razu z mojej strony (i pewnie nie tylko) ogromne i ciepłe uściski za chęć adpotowania Willow

Wprawdzie nie wiem na jakim etapie są procedury adopcyjne ale podejrzewam, że Willow będzie w końcu mieć swojego człowieka. :1luvu:

Muszę tu dodać odrobinę prywaty. Adoptowałam już dwa kotki z Kielc, od fiony22, Misia i Melę. I jestem wdzięczna losowi, że znalazłam ogłoszenie w necie z Misiem (choć on już bawi się swoimi zabawkami za TM). Mela ma się doskonale. W każdym razie kotki były i są cudowne, proludzkie, mądre i bardzo kochające. Na pewno Willow jest spragniona uczucia i sądzę, że potrafi to okazać. A towarzystwo na zdjęciach - po prostu doborowe

Czekam na dobre mam nadzieję wiesci o dalszych losach Willow.

Zaglądam tutaj regularnie ale nie odzywam się - czekam na nowy wątek :ok:

Julijaaa pisze:Od paru dni w stołówce pojawia się bury kot z białymi "skarpetkami" i "krawatem". Strasznie wydziera się, żeby dać mu jedzenie. Jest oswojony, zachowuje się jak domowy kot. Jest zadowolony, gdy się go głaszcze, dzisiaj pozwolił się wziąć na ręce. Może komuś uciekł
Chociaż moim zdaniem to raczej go ktoś wyrzucił

Czy ktoś słyszał coś o jakimś zaginionym kocie? Pojawił się na Ślichowicach, w okolicach ul. Dewońskiej. Pilnie potrzebuje domu, czeka, aż człowiek da mu jedzenie. Nie da sobie rady sam na wolności

joanna521 pisze:
Julijaaa pisze:Od paru dni w stołówce pojawia się bury kot z białymi "skarpetkami" i "krawatem". Strasznie wydziera się, żeby dać mu jedzenie. Jest oswojony, zachowuje się jak domowy kot. Jest zadowolony, gdy się go głaszcze, dzisiaj pozwolił się wziąć na ręce. Może komuś uciekł
Chociaż moim zdaniem to raczej go ktoś wyrzucił

Czy ktoś słyszał coś o jakimś zaginionym kocie? Pojawił się na Ślichowicach, w okolicach ul. Dewońskiej. Pilnie potrzebuje domu, czeka, aż człowiek da mu jedzenie. Nie da sobie rady sam na wolności

Czy ktoś tu jeszcze zagląda?! Ten kotek bardzo potrzebuje domu. Ja już nie mogę trzymać kotów w suszarni. Okazało się, że suszarnia jest jednak używana zgodnie ze swoim przeznaczeniem. Poza tym w mieszkaniu bezpośrednio nad suszarnią zaczął się remont. Żaden kot tego hałasu nie wytrzyma...
Ja mogę zrobić ogłoszenia, dać karmę itp., potrzebuję tylko schronienia dla kotki.

joanna521 pisze:
Czy ktoś tu jeszcze zagląda?! Ten kotek bardzo potrzebuje domu. Ja już nie mogę trzymać kotów w suszarni. Okazało się, że suszarnia jest jednak używana zgodnie ze swoim przeznaczeniem. Poza tym w mieszkaniu bezpośrednio nad suszarnią zaczął się remont. Żaden kot tego hałasu nie wytrzyma...
Ja mogę zrobić ogłoszenia, dać karmę itp., potrzebuję tylko schronienia dla kotki.

Zagląda... Tylko poza przesłaniem :ok:

inaczej nie ma jak pomóc...

tamiss pisze:
joanna521 pisze:
Czy ktoś tu jeszcze zagląda?! Ten kotek bardzo potrzebuje domu. Ja już nie mogę trzymać kotów w suszarni. Okazało się, że suszarnia jest jednak używana zgodnie ze swoim przeznaczeniem. Poza tym w mieszkaniu bezpośrednio nad suszarnią zaczął się remont. Żaden kot tego hałasu nie wytrzyma...
Ja mogę zrobić ogłoszenia, dać karmę itp., potrzebuję tylko schronienia dla kotki.

Zagląda... Tylko poza przesłaniem inaczej nie ma jak pomóc...

Szkoda

Naprawdę nie wiem, kogo mam prosić o pomoc

Ale za kciukanie także bardzo dziękuję

Asiu, podeślij mi zdjęcia na maila - pomogę ogłaszać. Chociaz tyle zrobię bo domu dać nie mogę

Niteczka 1 pisze:Asiu, podeślij mi zdjęcia na maila - pomogę ogłaszać. Chociaz tyle zrobię bo domu dać nie mogę

tamiss pisze:
joanna521 pisze:
Czy ktoś tu jeszcze zagląda?! Ten kotek bardzo potrzebuje domu. Ja już nie mogę trzymać kotów w suszarni. Okazało się, że suszarnia jest jednak używana zgodnie ze swoim przeznaczeniem. Poza tym w mieszkaniu bezpośrednio nad suszarnią zaczął się remont. Żaden kot tego hałasu nie wytrzyma...
Ja mogę zrobić ogłoszenia, dać karmę itp., potrzebuję tylko schronienia dla kotki.

Zagląda... Tylko poza przesłaniem inaczej nie ma jak pomóc...

Ja niestety też mogę tylko :ok:

Wizyta dla Willow przebiegła znakomicie - XAgaX :1luvu:

Myślę że będziemy szukać transportu na Bemowo :ok:

Fiona, zgadzasz się?

Absolutnie się nie zgadzam, nie puszcze Willow...samej :wink:

Umówiona już jestem z p. Ania na czwartek :1luvu:

Mam nadzieje, że szczęśliwie dotrzemy na miejsce a Willow zrobi jak najlepsze pierwsze wrażenie :1luvu:

Prosimy o kciuki dla kituni :ok:

Ze złych wieści jeszcze niestety

Pingu wrócił z adopcji zaraz po tym jak pojechał do domku. Nie dostał nic czas na aklimatyzację i/lub nie spełnił oczekiwań.

Musimy szukać innego domku dla niego :ok: