Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 09, 2011 18:03 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Ruru! to Ty masz teraz Pimpków w swojej osobistej łazience? :1luvu: :1luvu: :1luvu:
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 09, 2011 21:59 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Pimpki tylko na chwilkę u mnie
bo pojadą niebawem do super fajnego DT :ok:
tymczasem podjadły, popiły
porobiły 4 siusiu i 1 kupkę
wyciągnięto 1 wypasionego kleszcza
zapoznały się z wujkami co mają macierzyńskie instynkty
wujek co ich nie ma, obssyczał bardzo szpetnie
i poszedł na bezpieczną odległość obrażon
a teraz Pimpki trochę śpią i trochę Bonda oglądają z wujkiem co ma fajna brodę
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 10, 2011 10:25 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

ale fajne pimpki, a broda (sądząc, po tym kawałku, który widać) imponująca :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 10, 2011 11:43 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

ruru ale super, że te maluszki będą miały DT i że już zabrałaś je ze schroniska :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 10, 2011 12:30 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

to jutro będzie całkiem niezłe zebranie
też będę ;)

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob wrz 10, 2011 17:10 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

to ja sobie w takim razie jutro odpuszczam, jak Was będzie całe stado :P

do domu poszły dziś:
- młodzianek z klatki na dole po lewej od wejścia - taki burasek z białym
- młodzianek z szafy taki troszkę dziczący - biało-dymny
- malutka bura dziewuszka z klatki na wprost wejścia
- Magdalenka - do starszej Pani, która cały czas jest w domu, będzie miała tam dobrze
- jeden kot, którego odebrała zapłakana właścicielka. Zapłakana i zakręcona, bo kazała nam szukać 8-letniego burego, drobnego kotka. Rozpoznał ją wielki, dymny kocur, któremu na szczęście przedwczoraj CC zdążyła upitolić co nieco.

Tri 107 ma chyba ruję, darła twarz równo od 10.30 do 14.20, kiedy wyszłam.
Z nowych kotów jest buro-biała jasna koteczka na 1 - nr 35 i też biało-bura babunia, 8-10 lat. Jest bardzo zmęczona i brudna, ledwo ją dotknęłam, już mruczała i ugniatała łapkami. A podobno została złapana na klatkę-łapkę :roll: Znalazłam też coś chyba nowego na dwójce: bure, duże i okrągłe. Jako że okazało się dziewczynką, Ania omacała i stwierdziła, że coś za okrągłe jest - pewno pójdzie do golenia i na stół.

Krówkowy Miłoszek z dwójki poszedł do domu w tygodniu :D podobno super trafił :ok:

Czarne rodzeństwo Fiony - 1 chłopczyk i 1 panienka - chore, zasmarkane i z gorączką.

Bruno z gilem znów - powiadomiona Ania Zmienniczka.

Rozalia zmieniła miejsce - ponieważ zwolniła się klatka - mieszka teraz przy drzwiach na dole. Boi się psów i... rąbie tą połamaną żuchwą dziecięce chrupki.

Żyrafka źle. Powiedziałabym, że bardzo źle. Dostaje kroplówki i leki, ale czy coś z tego będzie - nie wiem.

Mam trochę zdjęć to zaraz wstawię.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 10, 2011 17:38 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

czy ta bura dziewczynka co poszła to takie maleństwo?
bo moze to siostrzyczka Pimpków...

ta burobiała nr. 35 to Lena- już ma opis

Żyrafka :( :( :( :(
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 10, 2011 17:43 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

no to jedziemy:

nr 35 Lena bok I, młoda kicia, bardzo miziasta
Obrazek

Babunia z szafy, widać, że kotka niemłoda. Jak będziecie jutro - wygłaszczcie ją, bo bez tego cienko z jedzeniem!!!
Obrazek

Trzy małe, prawie białe trikolorki. Wszystkie mruczące, ale mają koszmarnego świerzba. Z prawego uszka tej bez plamek na boczkach i grzbiecie aż leci krew. Uszy dziś wyczyszczone, o tyle, o ile się dało. Zdjęcie jeszcze z szafy, ale teraz siedzą w klatce na wprost wejścia.
Obrazek


Panny z dwójki - mają czerwone obróżki przeciwpchelne. Wszystkie miziate, ale ta najmniejsza, na ostatnim zdjęciu, nie lubi innych kotów!
Obrazek Obrazek Obrazek
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 10, 2011 17:51 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Tak, Ruru, burania co poszła, to maluszek.

Bura, gruba dziewuszyna z dwójki. Ma nr 102 i z wyglądu kojarzy się z najsłynniejszym czołgiem Polski Ludowej ;) Postarajcie się ją jutro pogłaskać troszkę. Ona ucieka jak się ją goni, ale jak spokojnie wyciągasz rękę to się podstawia i widać, że lubi głaskanie
Obrazek

Dziczące maluchy z dwójki :( Ten ostatni, bury z lekkim zezikiem jest zaciekawiony i pewnie dałby się oswoić w trymiga...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 10, 2011 19:48 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Witam wszystkich po małej przerwie :)

Tatiana - Twój tekst o Lewku jest świetny, gratuluję :ok:

Zauważyłem, że macie chyba pewien problem z nadawaniem imion nowym podopiecznym, bo co jakiś czas niektóre imiona powtarzają się i coś takiego przyszło mi do głowy: może wybieralibyście imiona z kalendarza, np. do schroniska trafia kotka 10 września - wg kalendarza, imieniny obchodzą tego dnia (np. http://www.towazne.pl/pl_kalendarz.php) : Aldona, Bernard, Łukasz, Mikołaj, Mścibor, Nimfodora, Pulcheria, Sobiesław - i już mamy śliczne imię Pulcheria :ryk:

A teraz poważna sprawa - u siebie, w lokalnej prasie trafiłem na informację o znalezieniu w lesie, niedaleko schroniska, przywiązanego psa - udało się ustalić właścicielkę (domyślam się, że pies był zaczipowany), ale kobieta wszystkiego się wyparła.
Porzucanie zwierzaka wg ustawy o ochronie zwierząt jest albo wykroczeniem, albo przestępstwem, ale czy mieliście u siebie podobny przypadek i co można w takiej sytuacji zrobić ?
Wydaje mi się, że odpowiednią karą za taki czyn byłaby grzywna + zakaz "posiadania" zwierzaka na X lat.

valdek

 
Posty: 191
Od: Wto paź 19, 2010 19:29
Lokalizacja: Wejherowo, shit happens :(

Post » Sob wrz 10, 2011 20:04 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

valdek pisze:Witam wszystkich po małej przerwie :)

Tatiana - Twój tekst o Lewku jest świetny, gratuluję :ok:

Zauważyłem, że macie chyba pewien problem z nadawaniem imion nowym podopiecznym, bo co jakiś czas niektóre imiona powtarzają się i coś takiego przyszło mi do głowy: może wybieralibyście imiona z kalendarza, np. do schroniska trafia kotka 10 września - wg kalendarza, imieniny obchodzą tego dnia (np. http://www.towazne.pl/pl_kalendarz.php) : Aldona, Bernard, Łukasz, Mikołaj, Mścibor, Nimfodora, Pulcheria, Sobiesław - i już mamy śliczne imię Pulcheria :ryk:

A teraz poważna sprawa - u siebie, w lokalnej prasie trafiłem na informację o znalezieniu w lesie, niedaleko schroniska, przywiązanego psa - udało się ustalić właścicielkę (domyślam się, że pies był zaczipowany), ale kobieta wszystkiego się wyparła.
Porzucanie zwierzaka wg ustawy o ochronie zwierząt jest albo wykroczeniem, albo przestępstwem, ale czy mieliście u siebie podobny przypadek i co można w takiej sytuacji zrobić ?
Wydaje mi się, że odpowiednią karą za taki czyn byłaby grzywna + zakaz "posiadania" zwierzaka na X lat.



Valdek, żebyś Ty wiedział, jak ja cierpię kiedy po przerwie trafia mi się kolejny Maciuś, Wojtuś, Zuzia czy Klara :lol: i głupieję totalnie, bo nie wiem, czy to ten sam Maciuś, co był miesiąc temu czy jakiś nowy. I żeby nie było - często nadaję imiona właśnie wg Twojego sposobu! :ok:

Ustawa o ochronie zwierząt jest w trakcie nowelizacji, ale tak czy siak, wg starej obowiązującej wciąż ustawy - porzucenie zwierzęcia jest łamaniem ustawy, czyli przestępstwem. Podlega zgłoszeniu do prokuratury o popełnieniu przestępstwa. Wiadomo jak jest - "mała szkodliwość społeczna", ale to nieważne. Trzeba tłumaczyć dokładnie tak, jak napisałam: skoro jest ustawa, tzn. że takie jest prawo, i ktoś to prawo złamał. A prawo jest jedno i nie można być "trochę" w ciąży.
Niestety nie ma (jeszcze) sankcji karnych w postaci zakazu posiadania zwierząt, ale może (i powinna) być kara z kodeksu karnego. Powinno się brać pod uwagę np. miejsce porzucenia psa - bo jeśli został porzucony np. na przystanku autobusowym - jest szansa, że ktoś tym psem się zajmie, choćby wzywając odpowiednie służby. Ale jeśli pies został porzucony w głuchym lesie, przywiązany do drzewa, to wtedy jest to porzucenie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem, bo de facto - pies został skazany na śmierć w męczarniach, z pragnienia.
Pewnie skończy się grzywną, ale zawsze coś. A może trafisz na prozwierzęcego prokuratora? i sędziego? tak naprawdę można za to "łyknąć" chyba nawet rok pierdla...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 10, 2011 20:21 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

gosiaa pisze:
ruru pisze:a w łazience zalęgło mi sie takie coś
ObrazekObrazek


Tatiana :1luvu:

Nasza Spec-banerkowa ze złotym serduchem :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie wrz 11, 2011 14:46 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

mam fajny domek dla maluszka jakiegoś, może być do podleczenia. To moi znajomi. Decyzja przemyślana - zakupy typu transporter, kuweta zrobione. Okna będą zabezpieczone na dniach (czytać przed przybyciem kota). Nie na problemy ze sterylizacją/kastracja (sami mają tego świadomość, że to konieczne). Kot niewychodzący, do bloku - może być samotnik.
Warunek ma być miziaty, umieć robic do kuwety i taki do kochania.
Kolor obojętny (nie cały biały), pleć obojętna. Kotek może być też jak to określiła moja przyjaciółka taką drobinka jak Klakier.
Transportować kociaka będe ja z Łodzi do Warszawy.
poszukuje roślinek i grzałki do akwarium.

ysmay

 
Posty: 511
Od: Nie wrz 12, 2010 10:32
Lokalizacja: Wołomin/ ale bywam tez w Warszawie

Post » Nie wrz 11, 2011 14:59 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

A 9 miesieczna koteczka nie może być? Bardzo miziasta, kochająca ludzi ale nie przepadajaca za innymi kotami.
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 11, 2011 15:14 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

ruru pisze:
perek pisze:
ruru pisze:i do oswojenia ciemna Tri od dzikiej mamusi:
Obrazek urzekła mnie ta kicia :1luvu: przypomina mojego Timorka bo on też był od dzikiej mamy...możecie napisac coś wiecej o niej? Ciagle myślę o trzecim kotku :roll:...


Kiciunia udaje, że jest malutkim dzikuskiem, ale do rozmiziania
najpierw sttttrasznie ssyczy i uszka kładzie, ale nie drapie nie gryzie
daje się głaskać i widać że to lubi bo po chwili mruczy
teraz jest w lecznicy u CoolCaty i byc moze juz wcale nie jest dzikuskiem
- moze CC cos więcej napisze

Obrazek
Obrazek


znajomych urzekla ta kicia.

jeszcze pokazałam im tego czarnuszka bez oczka
poszukuje roślinek i grzałki do akwarium.

ysmay

 
Posty: 511
Od: Nie wrz 12, 2010 10:32
Lokalizacja: Wołomin/ ale bywam tez w Warszawie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 53 gości