wspólne życie - wątek optymistyczny nieustająco :-)))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 10, 2011 16:52 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:
Gibutkowa pisze:
Bazyliszkowa pisze:Byłam już na wątku relaksacyjnym, teraz zaglądam na optymistyczny.

Coco macha ogonem tylko w czasie snu? Na jawie nie?

A jaki to jest "relaksacyjny"?


To wątek Małgosi, bardzo przesympatyczny :D http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=132333&start=525

Aleś mnie Maryś zareklamowała :D :!:
Teraz mi przyjdzie leżali wyciągać, browar chłodzić i grilla szykować :ryk: !
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Sob wrz 10, 2011 16:53 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Mulesia pisze:
kamari pisze:Witamy cioteczki :D

Od trzech dni robię polowanie z "kamerą wśród zwierząt" :roll: Coco w czasie snu pięknie merda ogonem. Nie są to jakieś tam drgania, tylko regularne pełne ruchy ogona. Próbowałam to nagrać, ale zanim uruchomię aparat, ona przestaje :twisted:


Moje też tak mają. Jak tylko widzę jakąś miłą "scenkę rodzajową", biegnę po aparat.
Kiedy wracam nie ma już czego fotografować. :mrgreen:

Jestem zmartwiona.
Odchudzałam ostatnio moje koty ( tzn. zmniejszyłam dawkę karmy ). Oba schudły. Czesio trochę, a Czarek sporo.
Miałam je też odrobaczyć, ale coś mi nie pasowało w zachowaniu Czarka. Nawet nie umiem powiedzieć, co to było.
Mniej jadł, ale nie zaobserwowałam zmniejszonej aktywności. Codziennie bawił się z Czesiem.
Poza tym, niby wszystko było normalnie.
Postanowiłam jednak poczekać z odrobaczaniem.

Wczoraj, jak wróciłam z pracy do domu z przerażeniem spostrzegłam, że z odbytu Czarka wychodzi ok. 30 cm sznurka.
Czarek usiłował go sobie wyciągnąć.
Chwyciłam leciutko ( wiem,że nie należy czegoś takiego wyciągać ), ale - o dziwo - samo wylazło. Sznurek z kociej wędki, jak się okazało.

Podałam łyżeczkę oliwy z oliwek.

Zadzwoniłam do weta. Poradził, by podać parafinę i kota obserwować. Jakby się coś działo od razu przyjechać.
Podałam trochę parafiny.
W kuwecie były dwa normalne kupale.
Nie wymiotował, nie wygląda na obolałego.
Dzisiaj również podałam parafinę i ... obserwuję.

Niby nic się nie dzieje, ale nadal ma zmniejszony apetyt.

Kupiłam pierś z kurczaka i chcę podać wieczorem.
Może powinnam karmić go jakoś specjalnie ? ( dostaje RC sterilised ) Może te jelita ma trochę podrażnione, mimo że brzuch jest niebolesny?

Doradźcie proszę.

Karmić normalnie. I nie panikować, obserwować, można podać pastę odkłaczającą. Moja Sibel co chwilę coś zjada (już wypracowaliśmy nawyk chowania wszystkiego tyle że ona potrafi zjeść mi kawałek ubrania). Tak to jest z kotem wełnojadem w wersji ekstremalnej (zjada folię, ubrania ze sztucznego włókna, papier, drewno, wszelkiego rodzaju sznurki, plastik itp. Odkłaczacz zawsze pod ręką i tyle. No i trzeba chować wszystko co się da.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 10, 2011 16:54 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Mulesia, to chyba rzeczywiście panikujesz :mrgreen: Ale wiadomo, jak jest, stan paniki znam doskonale :roll:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob wrz 10, 2011 16:56 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Gibutkowa pisze:
Mulesia pisze:
kamari pisze:Witamy cioteczki :D

Od trzech dni robię polowanie z "kamerą wśród zwierząt" :roll: Coco w czasie snu pięknie merda ogonem. Nie są to jakieś tam drgania, tylko regularne pełne ruchy ogona. Próbowałam to nagrać, ale zanim uruchomię aparat, ona przestaje :twisted:


Moje też tak mają. Jak tylko widzę jakąś miłą "scenkę rodzajową", biegnę po aparat.
Kiedy wracam nie ma już czego fotografować. :mrgreen:

Jestem zmartwiona.
Odchudzałam ostatnio moje koty ( tzn. zmniejszyłam dawkę karmy ). Oba schudły. Czesio trochę, a Czarek sporo.
Miałam je też odrobaczyć, ale coś mi nie pasowało w zachowaniu Czarka. Nawet nie umiem powiedzieć, co to było.
Mniej jadł, ale nie zaobserwowałam zmniejszonej aktywności. Codziennie bawił się z Czesiem.
Poza tym, niby wszystko było normalnie.
Postanowiłam jednak poczekać z odrobaczaniem.

Wczoraj, jak wróciłam z pracy do domu z przerażeniem spostrzegłam, że z odbytu Czarka wychodzi ok. 30 cm sznurka.
Czarek usiłował go sobie wyciągnąć.
Chwyciłam leciutko ( wiem,że nie należy czegoś takiego wyciągać ), ale - o dziwo - samo wylazło. Sznurek z kociej wędki, jak się okazało.

Podałam łyżeczkę oliwy z oliwek.

Zadzwoniłam do weta. Poradził, by podać parafinę i kota obserwować. Jakby się coś działo od razu przyjechać.
Podałam trochę parafiny.
W kuwecie były dwa normalne kupale.
Nie wymiotował, nie wygląda na obolałego.
Dzisiaj również podałam parafinę i ... obserwuję.

Niby nic się nie dzieje, ale nadal ma zmniejszony apetyt.

Kupiłam pierś z kurczaka i chcę podać wieczorem.
Może powinnam karmić go jakoś specjalnie ? ( dostaje RC sterilised ) Może te jelita ma trochę podrażnione, mimo że brzuch jest niebolesny?

Doradźcie proszę.

Karmić normalnie. I nie panikować, obserwować, można podać pastę odkłaczającą. Moja Sibel co chwilę coś zjada (już wypracowaliśmy nawyk chowania wszystkiego tyle że ona potrafi zjeść mi kawałek ubrania). Tak to jest z kotem wełnojadem w wersji ekstremalnej (zjada folię, ubrania ze sztucznego włókna, papier, drewno, wszelkiego rodzaju sznurki, plastik itp. Odkłaczacz zawsze pod ręką i tyle. No i trzeba chować wszystko co się da.


Rany, to masz niezłą zabawę 8O Zaraz powiem moim kotom, że są święte, poza własnym żarciem nic nie żrą :D A przy mojej pracy Sibekl miałaby używanie :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob wrz 10, 2011 17:05 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Kamari, żebyś wiedziała że by miała. Zanim jeszcze mieliśmy manię chowania, zapomniałam schować wisiorek na sznureczku. Rano chciałam go założyć do pracy tyle że po jednej stronie wisiorka sznureczek miał 10cm a po drugiej 5cm :roll:

Dobre na prace jelit jest siemię lniane (najlepiej mielone, zaparzyć aż się glutek zrobi), można dać kotu ze śmietanką to na pewno wypije. To robi też taką "powłoczkę" na jelitach i się ładnie treści jelitowe przesuwają
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 10, 2011 17:11 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Ja tam na sznurkach nie bardzo się znam...ale mój Plamek bardzo lubi drut jubilerski, przy czym interesuje go cały zwój, nie pojedyncze jakieś marne kawałki...bierze w zęby i ucieka :| .
Albo kiedyś zeżarł mi perełki do kolczyków...no niby oddał potem, ale już się nie nadawały do użytku :mrgreen: .
Zofia łańcuszki mi kradnie :evil: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Sob wrz 10, 2011 17:12 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Moje mi po prostu wszystko kradną i chowają po kątach, żeby w nocy tym churgotać :roll:

Od siebie do siemienia lnianego dorzucę błonnik.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob wrz 10, 2011 17:39 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

No, to Rysiek tez mi oddał drewniane koraliki tą drugą stroną :mrgreen: A i tak najlepszy był mój pies Bambus. Kiedyś zeżarł... cukierka z choinki... razem z drutem 8O :!: A dowiedzieliśmy się dopiero jak ten drut wydalił 8O . Dodam, że papierek strawił :mrgreen:

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Sob wrz 10, 2011 17:43 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Punio na przykład tylko sobie turla....
Ubzdura sobie jakis kamień i turla.
Ale on nie turla byle czego, jego nie interesują byle szkiełka, to koneser, tylko naturalne turla :mrgreen: .
Kiedyś mi tak wyturlał wielki turkus do naszyjnika....pół godziny w przedpokoju szukałam :evil: :!:
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Sob wrz 10, 2011 17:47 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Coraz bardziej podziwiam moje koty :roll: Stale mi coś zwędzają, ale do zabawy, nikt nic nie połyka 8O Muszę je szczególnie wycałować :mrgreen:

Pozwolę sobie na reklamę naszego bazarku dla Omini http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=132487&start=0

Ominia bardzo aktywnie :mrgreen: uczestniczyła w tworzeniu rzeczy na swoje operacje

Obrazek
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob wrz 10, 2011 18:39 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:Moje mi po prostu wszystko kradną i chowają po kątach, żeby w nocy tym churgotać :roll:



Skąd ja to znam :ryk:

Amelia Poulain

 
Posty: 294
Od: Nie sty 16, 2011 13:58

Post » Sob wrz 10, 2011 19:25 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

przyniosłam im kasztany do zabawy...tak fajnie się turlają...i głośno :mrgreen:
wieczorem pozaglądałam we wszystkie kąty...nie znalazłam żadnego...
w nocy...pozabierałam wszystkie...z ich łapek... :mrgreen:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 11, 2011 0:36 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Wreszcie ja też dotarłam na nowy wątek :D Trochę późno, ale jestem.

Moje koty też chowają różne rzeczy i hałasują nimi w nocy. Poza tym bardzo pomagają w pracy, tylko u mnie nie mają aż takiego pola do popisu jak u Kamari lub vip0 :) Żadnych kamieni do turlania, biedactwa muszą poprzestać na układaniu się na ważnych papierach, deptaniu po klawiaturze i zasłanianiu ekranu 8)
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie wrz 11, 2011 1:34 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Wstyd i Hańba, ale ja dopiero teraz sie witam na nowym wątku, oby naprawdę optymistycznym i spokojnym :ok: :ok: :ok: :ok:

Marysiu , przeczytaj proszę, PW

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16631
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 11, 2011 6:50 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

puszatek pisze:przyniosłam im kasztany do zabawy...tak fajnie się turlają...i głośno :mrgreen:

Moje też uwielbiają kasztany. Ale muszą być malutkie i idealnie okrągłe. Inne się nie nadają.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: PanPawel i 50 gości