teoretycznie o tej ciąży można by jakąś plotkę rozpuścić... i powie się, że szczęśliwym "tatusiem" jest James, który jest wykastrowany... to dopiero będzie sensacja
Pani Asiu jeśli tylko Filuś zaakceptuje nas jako swoją rodzinę chętnie się nim zaopiekujemy. Znajdzie u nas dużo miłości i ciepła. Napisałam do Pani maila w tej sprawie i czekam z niecierpliwością na odpowiedź. Katarzyna
A może ktoś z Państwa ma kontakt z Panią Joasią. Nie mogę się już doczekać aby Filuś stał się członkiem naszej rodzinki. Oczywiście jeśli nas zaakceptuje. Może jestem trochę niecierpliwa, ale od razu gdy go zabaczyłyśmy wiedziałyśmy, że to będzie nasz kot i chcemy by jak najszybciej u nas zamieszkał.