Martwi mnie, bardzo martwi mnie Bolek. Od paru dni śpi we własnych siooskach, muszę bardzo pilnować odgłosów z podkładu i 'biec" wymieniać podkład. Wczoraj leżał dokładnie obok swojej qpy

Kot zdrowy nigdy tak by nie zrobił. Bolek zdrowy nie jest. śmierdzi mu strasznie z paszczy co jak podejrzewam pewnie związane jest z poziomem mocznika w organizmie (moje własne podejrzenie, że się podwyższył ów poziom). Je ale mało i w sumie jak karmie go łyżeczką, pije sam jak zawsze baaardzo dużo i również dużo sioosia. Nie nadążam przemywać mu footerka, które zaczyna nabierać żółtego koloru

Krew badana 3 tyg temu, a z moja kulawa noga do poniedziałku pewnie nic nie zrobię, bo nie ma jak Bolka do weta zatachać, wszyscy zajęci swoimi sprawami (nie mam żalu). Ech mam poczucie że go zaniedbuje

Nie wiem co oprócz tego co robię na co dzień mogłabym jeszcze robić. źle mi z tym
To się wypłakałam/wypisałam a sytuacja się od tego nie zmienia niestety
Życzę wszystkim lepszego dnia i nastroju niż mój
