Jesteśmy.
Sama czuję się paskudnie, to dlatego taka cisza 
Krowięta rosną jak na drożdżach i wcale nie są już malutkimi kociątkami. W tej chwili wyglądają jak wielkouche wypłosze na długich cienkich łapkach, z pękatymi od notorycznego przeżarcia brzuszyskami

Ich ulubionymi zabawkami stały się wywlekane z kuchennego zlewu gąbczaste ściereczki, naturalnie najchętniej mokre
Pomimo dorastania, chłopaki nadal sprawiają wrażenie, jakby kochali się nawzajem na śmierć i życie. Nadal sypiają objęci łapeczkami albo z łebkami jeden na drugim

Normalnie chce się wyć z rozpaczy, kiedy pomyślę, że niedługo na pewno trzeba będzie ich na zawsze rozdzielić

...
I jeszcze a propos przeżerania się: dwa dni temu obaj na zmianę uparcie pakowali mi się na patelnię, na której smażyłam sobie właśnie makaron z warzywami w sosie słodko-kwaśnym. Tłumaczyłam cielakom, że jestem wegetarianką, ale one usiłowały przekonać mnie, że świeża
wołowina będzie mimo wszystko rewelacyjnym dodatkiem
Aha. Trzeba czym prędzej drugi raz się zaszczepić i zacząć szukać domów...
Jacyś chętni do sponsoringu szczepionek
...?PS. A tak w ogóle Zosiu, to chyba pora zmienić tytuł... Krówki nie są już takie maleńkie

Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie

Nunku[`] krowinko najpiękniejsza

Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]