Czesio, Jożik, Miś i Polcia.

KotkaWodna pisze::ryk:
to teraz możesz sobie, w poczuciu dobrze wypełnionego obowiązku...
...poczytać książkę ;P

Nie, nie, nie, teraz Ania, jako osoba niezwykle sumienna, napisze nam, płonącym z ciekawości, co na to wszystko koty???

Miały w trąbce dokładnie wszystko poza obrzymim pudłem po telewizorze. Ponieważ pudło płaskie, Miś musiał przedzierżgnąć się w naleśnika potraktowanego walcem, by się doń zmieścić. Mało mu te wielgaśne oczyska nie wyszły na wierzch.
Potem postanowił sprawdzić, co będzie, jeśli usiądzie sobie między ścianą a dosuwanym do niej regałem.
No i jeszcze starym zwyczajem przespał w kanapie część naszych poczynań i gdy wyłonił się na światło dzienne - doznał szoku, bo mu się układ mebli nie zgadzał. :ryk:

Jak raz, w chwili gdy postanowił wyjść, wysunięty regał stał na środku pokoju i Miś po prostu zgłupiał.

Parę miesięcy temu spał w kanapie, gdy zmienialiśmy miejsce jej ustawienia i wygrzebał się z niej w zupełnie innym miejscu mieszkania niźli wcześniej wszedł. Kręcił się jak bączek wokół własnej osi, nim wreszcie zatrybił, co jest grane.

O, to w kwestii Misia miałam własnie takie przypuszczenia :lol:

Zapomniałabym!!

Ogłaszam niniejszym wieść: oto dziś mija druga rocznica naszego życia z Polcią i trzecia z Misiaczkiem. Obydwoje trafili do nas 8 września!

Niebawem blog będzie miał 2 lata i ta część wątku też :oops:

Chyba trzeba troszkę podgonić, bo coś się ślimaczy.

Cieszę się z nowego nabytku, doceniam trud przeróbek, ale gdzie w tym wszystkim są koty - znaczy Cz. J. M. i P.???

Aniada pisze:Miały w trąbce dokładnie wszystko poza obrzymim pudłem po telewizorze. Ponieważ pudło płaskie, Miś musiał przedzierżgnąć się w naleśnika potraktowanego walcem, by się doń zmieścić. Mało mu te wielgaśne oczyska nie wyszły na wierzch.
Potem postanowił sprawdzić, co będzie, jeśli usiądzie sobie między ścianą a dosuwanym do niej regałem.
No i jeszcze starym zwyczajem przespał w kanapie część naszych poczynań i gdy wyłonił się na światło dzienne - doznał szoku, bo mu się układ mebli nie zgadzał. Jak raz, w chwili gdy postanowił wyjść, wysunięty regał stał na środku pokoju i Miś po prostu zgłupiał.

Parę miesięcy temu spał w kanapie, gdy zmienialiśmy miejsce jej ustawienia i wygrzebał się z niej w zupełnie innym miejscu mieszkania niźli wcześniej wszedł. Kręcił się jak bączek wokół własnej osi, nim wreszcie zatrybił, co jest grane.

Ryszard też kocha kartony

Na stanie zawsze jest jeden (albo dwa- zależy w jakim stanie jest pierwszy) z powycinanymi dziurami . Rysiek jest suchym kotem, więc zazwyczaj wlezie wszędzie :mrgreen:

O tak, tak! Mirmiś również. Do reklamówki, do toreb, i oczywista do pudełek. Dziś mąż postanowił wynieść wreszcie pudło po drapaku i... Miś wpadł w rozpacz. Odprowadził go aż do drzwi i mąż zwątpił. Minka kocurka była tak nieszczęśliwa, że ... pudło zostało.

Czyli jednak WARTO było sprzęt nabyć :lol:

A Joż???

U nas telewizor musi być zmieniany co dwa lata.
I ja to rozumiem: mój mąż poprawia sobie nastrój kupując takie graty.Ja pójdę do sklepu,lakier do paznokci sobie kupię albo krem i już jestem w lepszym nastroju.A on?!
Musi biedaczek ten sprzęt wymieniać...
Ja mam z tego tyle,że jak tylko się nauczę to wielkie "cóś" obsługiwać to zaraz się nowe pojawia a to znowu czarnomagiczne jest.

Jestem żoną gadżeciarza...teraz kupił czytnik do książek.To jest fajne.Ale obsługuje się dziwnie!

Tak więc: trzymaj się Aniado!

...a Joż??...

Joż jest minimalista. Jedynie żarełko stanowi istotę jego bytowania. :lol:

Właśnie ugotowałam pyyyszny rosół. Wiem, że niby nie powinnam, bo to z przyprawami, ale dałam im wołowinki i kurczaka. Raz nie znaczy zawsze. Tak się Joż z Polcią obżarli, że się katulkają jak bąki.

A telewizor to fajna sprawa, doszłam do wniosku. Cały dzień oglądam sobie Animal Planet. O straży dla zwierząt, o ratowaniu zwierząt dzikich, o najbystrzejszych zwierzakach, a chyba jutro rozpoczyna się cykl o rekinach. Fajnie. Może nawet z pietyzmem wielkim jakiś film zapuścimy??

Hańka pisze:Czyli jednak WARTO było sprzęt nabyć

O tak!!! Mam w sumie kartonowe pudła za jakieś 1600 zet.

O, psia kostka, nowy, miauowy snobizm nam się szykuje - kto ma najdroższe pudła :lol:

Hm,to zobacz w HBO "Rodzinę Borgiów" według Puzo...świetnie się ogląda.I Jeremy Irons jako papież:

Kupiłam nowy kosz na pranie.
I teraz mamy modę na wchodzenie do łazienki i przesiadywanie na koszu.
Kosz rządzi.

Też tak macie tak,ze jak się coś zakartonowanego do domu kupi to najpierw karton z tydzień stoi bo wszyscy w nim mieszkają (i jest do niego kolejka)a potem staje się nieważny i mozna wyrzucić?
Pewnie tak.

Czy ktoś zrozumie 5-letniego jamnika,który panicznie boi się mojej spinki do włosów??
Jak ją widzi to ukrywa się pod łóżkiem.
Czy powinnam iść z nim do PSYchiatry?
Martwię się.
Wyrzucę tę spinkę.

Kotkins - łączę się z Tobą w "bulu" ;P - mam Kota, który boi się okularów przeciwsłonecznych....

A bo ta spinka to taka z zębami i można nią robić "kłap-kłap".
Jak się tak zrobi to może taka spinka np.zje biednego (15 kg) jamniczka??

On się boi słuchawek.Lekarskich mojej mamy.

Ma PSYchozę?

Aniado...i nic o Czesiu??
Skoro Joż się obżarł paskudnie??
Zaczynam podejrzewać,że pozostałe koty pracują ciężko na wałkonika Misia.Na wikt i opierunek tegoż.
I dlatego się nie udzielają.
Podejrzane to fffszysko!!! :mrgreen:

Czesio, Jożik, Miś i Polcia.

Kto przegląda forum