Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.SZCZECIN - Tymczasy potrzebne.

iza71koty pisze:Przypominam Bazarek.Piękne widoki .

viewtopic.php?f=20&t=132215&start=0

iza71koty pisze:Mam straszny problem.Nie wiem jak zrobic jakieś sensowne zdjecia Dorci?Obiecałam Opiekunce.Staram sie od kilku dni i nic mi z tego nie wychodzi.Karmie Dorcie w takim miejscu ze jest ciemno jak w grobie.Na dodatek wokół są dwie kamienice.To takie stare podwórko otoczone z każdej strony.Zero dostepu swiatła.Dorcia siedzi w starej szopie.Zeskakuje kiedy przychodze z jedzeniem.[b]Jest tak ciemno ze ja robie te zdjecia na oslep bo nie widzę ekranu aparatu i potem na zdjęciu albo jest poł kota albo wcale.Nie chce też robic tam za duzo szumu bo to taka nieciekawa dzielnica.Czasem ktoś jest w oknie.Wolałabym nie zwracać na nas uwagi.Kurcze nie wiem jak to zrobic zeby było dobrze.Dorcia w ciagu dnia raczej nie wyjdzie.Jest bardzo ostrożna.[/b]

Iza a moze masz taka latarke czołową? Taka, która zakłada sie na czoło i rece masz wtedy wolne. Karmicielki często takich uzywaja. Mogłabys wtedy oświetlic sobie troche kota i zrobic zdjecie. W ogóle fajna jest taka latarka na czole, gdy chodzisz po takich nieciekawych miejscach.

Tak widziałam takie latarki.Ja generalnie świetnie widzę w ciemności ale tam jest ciemnica okrutna.Raczej nie mogę takiej używać w tym terenie.To taka niczym górnik, wiem.Wolałabym nie zwracać na siebie tam uwagi.Tam przemykam niezauważalnie i dlatego karmię o zmroku.Aparat w ciemności wcale nie wyświetla mi obrazu wiec to i tak niewiele zmienia.

ale gdybys oswietliła kota, wtedy byłby widoczny na ekranie aparatu

To w takim razie spróbuję.Dzięki

iza71koty pisze:Przepraszam czy Wasi Tż czytają Miau?

Mój TŻ nie czyta, jemu wystarczy, że ma trzy koty w domu :mrgreen:

I może lepiej, że nie czyta, dowiedziałby się co robię z naszymi pieniędzmi :ryk:

Iza, super piszesz, niby takie zwykłe, przyziemne sprawy a ja nie mogę się od tego oderwać :1luvu:

Kochani.Wracamy od Weta.Udało sie z wielkim trudem upuścić krwi do badania i to dopiero po wielu próbach , jakoś poszło z drugiej łapki.
Kicia dostała podskórnie glukozę leki i witaminy.Bedzie miała zrobioną morfologię, keratyninę i profil wątrobowy, o ile starczy krwi do badania.Koszt dzisiejszej wizyty 53 zł.
Od wyników zależy co dalej.
Wyniki będą po 18.00.

Jak już pisałam było siuu i kupka w nocy, niestety do kontenerka.Ale mniejsza o to.Mogę wymieniać ile trzeba, niech tylko zacznie normalnie jeść.W nocy sprzątałam wiec spała na czyściutkim i suchym.

Wróciliśmy i pojadła rybki gotowanej oraz popiła rosołku z ryby

.Jak nie zacznie pic będę ja poić glukozą.

Kochani przypomnę

Wizyta przedwczoraj - 50 zł - opłacona przez Dobrego Duszka. :1luvu:

Wizyta wczoraj - 28 zł
Wizyta dzisiaj - 53 zł

Proszę o Wsparcie.Bazarki.Cokolwiek.

key_west pisze:
iza71koty pisze:Przepraszam czy Wasi Tż czytają Miau?
Mój TŻ nie czyta, jemu wystarczy, że ma trzy koty w domu
I może lepiej, że nie czyta, dowiedziałby się co robię z naszymi pieniędzmi

Iza, super piszesz, niby takie zwykłe, przyziemne sprawy a ja nie mogę się od tego oderwać

No ja myślę że wiekszość Tż nie czyta.Wystarczy Im ze koty kosztują. :roll:

Mój Mąż czyta żeby wiedzieć, zbędnie nie pytać lub zrozumieć.Tak mi się wydaje. :roll:

Właściwie, to dobrze ze nie czytają z jednej strony. :roll:

Key_west tutaj muszę przyznać Ci rację. :1luvu:

Kicia pierwszy raz po posiłku zaczęła myć łapkę.

Generalnie się nie myje.I niestety ma zapach sugerujący kota z mocznicą.To taki bardzo specyficzny zapach.

Iweta pisze:Iza, Ty nic nie będziesz musiała z wątkiem robic przez te trzy tygodnie gdy Męża nie będzie bo to będzie....Jego wątek i na pewno znajda sie tacy, którzy będą go podnosić
Myślę, ze to będzie bardzo poczytny watek z racji tego, ze będzie go pisał mężczyzna
Na forum sa przeciez mężczyźni i nawet jesli nie sa mężami karmicielek to w jakis sposób sa zwiazani z forum i kotami i na pewno chetnie podziela sie swoimi spostrzeżeniami .

Panie Robercie do roboty, czekamy na wątek

Serio?Tak myślisz? :roll:

Kurcze nie zauważyłam tego wpisu.No to Mu przekażę jak wróci. :1luvu:

Zresztą pewnie sam przeczyta.

Pomyliłaś Iwonka mój Maż ma na imię Arek

iza71koty pisze:
Iweta pisze:Iza, Ty nic nie będziesz musiała z wątkiem robic przez te trzy tygodnie gdy Męża nie będzie bo to będzie....Jego wątek i na pewno znajda sie tacy, którzy będą go podnosić
Myślę, ze to będzie bardzo poczytny watek z racji tego, ze będzie go pisał mężczyzna
Na forum sa przeciez mężczyźni i nawet jesli nie sa mężami karmicielek to w jakis sposób sa zwiazani z forum i kotami i na pewno chetnie podziela sie swoimi spostrzeżeniami .

Panie Robercie do roboty, czekamy na wątek

Serio?Tak myślisz? Kurcze nie zauważyłam tego wpisu.No to Mu przekażę jak wróci. Zresztą pewnie sam przeczyta.

Pomyliłaś Iwonka mój Maż ma na imię Arek

He he oczywiscie, że Arek, nie wiem skąd mi sie ten Robert wział

Nawet chyba nie znam żadnego

edit: Jednak znam, to mąż forumowiczki z Bydgoszczy. Rozmawiałam z Nim telefonicznie , pewnie dlatego cos mi sie pomieszało

Nie znasz? Na pewno?

A tak serio to Mąż mnie ostatnio poraził.

Zabraklo nam, jak często zresztą , nie wiem na paliwo czy na coś, a Mąż do mnie."Dawaj dziecko puść mnie do tego komputera,napiszę Dziewczynom jak jest."A ja takie gały na Niego.

No myślę sobie idzie kablować!!!

Lubię jak mówi na mnie dziecko.

Ja też czasem tak do Niego mówię.Cóż oboje jesteśmy pełnymi sierotami ,

to tak sobie uzupełniamy...

A nie wolałabys żeby mówił do Ciebie.....Kotku :wink:

Iweta pisze:A nie wolałabys żeby mówił do Ciebie.....Kotku

O nie.Tylko nie kotku.Za dużo kotków. Żle reaguję na to słowo.

Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.SZCZECIN - Tymczasy potrzebne.

Kto przegląda forum