Złapany mały rudy i matka. Pozostałe dwa malce bardzo się wystraszyły i już nie chciały wyjść. Dostały jedzenie pod barakiem. Jutro powtórka. Mam nadzieję że wyjdą mimo braku matki. Kotka b. młoda, nie ma roku, drobna, przeziębiona, widać że jest maksymalnie zmęczona. Mały dzikus, oczy złe, ale bez dramatu. Brudne, zapchlone. Siedzą w zasłoniętej klatce. Matka całkiem spokojna, zjadła i śpi. Zdjęć nie będzie, bo nie ma nic gorszego niż stresowanie karmiącej kotki.
AnielkaG już napisała co najważniejsze. Potrzebne kciuki, żeby jutro udało się złapać pozostałe dwie rude kulki.
Niestety nie zawsze wszystko idzie tak, jak by się chciało. Dwie wyborne łapaczki w osobach Efcia1 i AnielkaG (no i moja drobna pomoc) - a niestety i tak nie udało się od razu złapać "kompletu".