Tak sobie czytam o tych zabezpieczeniach i też nie mogę zrozumieć czego ci ludzie się obawiają?
O jakich kratach mowa? Przecież teraz na rynku jest tyle różnych siatek, do wyboru, do koloru, gęste, rzadkie, przezroczyste itd.
A jaki to komfort psychiczny dla opiekuna, koty cały dzień mogą siedzieć na parapecie.
Nie trzeba ciągle zerkać czy jeszcze tam są.
Mam sąsiadkę, której tłumaczyłam, że kot wyskoczy z okna, że trzeba mieć siatkę, tak jak u mnie. Ona mówi, że nie, kotek tylko sobie spaceruje po parapecie (zewnętrznym).
I co? Nie raz, nie dwa kot lądował na chodniku, na szczęście to parter, ale jest ulica pełna samochodów.
Drugiej, mądrej kot wyskakuje z balkonu na pierwszym piętrze i ona za nim lata potem i szuka.
I klnie, że ma dość tego kota. A wystarczy siatka i spokojna głowa.
Ja mam taką siatkę:

Fajne to Twoje czarne towarzystwo, takie zgodliwe.