Nela ODNALEZIONA! Dziękujemy za pomoc :)

[MaybeXX]

Fajnie, że kicia się znalazła

[mania1979]

ło rany!!!!!!!!!!!!!!! cud,cud,cudem pogania jejku jak się cieszę
Pacurowie PROSZE NAM TU NA FORUM OBIECAĆ ŻE KITEK BĘDZIE TERAZ NA DOOPCE GRZECZNIE W DOMKU SIEDZIEĆ!!! I WIĘCEJ NAM TU STRACHA NIE NAPĘDZAĆ!!! A O NERWACH TO JUZ NIE WSPOMNĘ!!!
Nelciu kochana jak to dobrze ze się znalazłaś!
to faktycznie zagadka jak ona tam się znalazła pod tym Blue city..to kawał drogi..... ale najważniejsze że jest!!!!!!!!!!!!!
ale gdyby przecież ją ktoś wziął do siebie to zdjąłby jej tę adresówkę..myślę że jednak ona sama zaplanowała powrót na stare śmieci..teraz to tylko jej pilnować jak oka w głowie!! a nawet lepiej

[Kociabanda2]

ale gdyby przecież ją ktoś wziął do siebie to zdjąłby jej tę adresówkę..myślę że jednak ona sama zaplanowała powrót na stare śmieci..teraz to tylko jej pilnować jak oka w głowie!! a nawet lepiej

a cholera wie Może wygodniej było trzymać za obróżkę? Za ludźmi przecież nie dojdziesz Jakoś mi nie pasuje żeby ona przeszła obok starych śmieci i poszła dalej tym bardziej, że na ochocie nie chodziła sobie na spacerki, więc nie znała w sumie tamtych okolic za dobrze. A jeśli faktycznie sama sobie urządziła taką wycieczkę to cud normalnie, że przeszła przez te wszystkie ulice i nic ją nie potraciło :/

[Neigh]

Jedno jest pewne - raz sie udało, nie musi drugi.
Powiem tak - aktualnie mam w domu 5 kotów - tymczasuje rózne różniste - w tym dzikie. Jak sobie radzę? Ano mam po prostu osiatkowane okna. Jak sie chce można zrobić osiatkowany balkon/taras/ wolierę.

Liczenie drugi raz na cud byloby kuszeniem losu.

[mania1979]

Jedno jest pewne - raz sie udało, nie musi drugi.
Powiem tak - aktualnie mam w domu 5 kotów - tymczasuje rózne różniste - w tym dzikie. Jak sobie radzę? Ano mam po prostu osiatkowane okna. Jak sie chce można zrobić osiatkowany balkon/taras/ wolierę.

Liczenie drugi raz na cud byloby kuszeniem losu.

DOKŁADNIE , Nelcia już od teraz powinna zapomnieć o samotnych wojażach no chyba ze z Pańcią na smyczy!!!

[alma_uk]

dokladdnie, w tej chwili mamy ogrodzony taras siatka, znaczy osiatkowany. z domu drzwi prowadza na taras, a taras wlasnie jest osiatkowany. mam pewnosc, ze mi nikt kota nie otruje, ani kot nigdzie nie pojdzie i nie wroci. na wiosne poszerzymy woliere o pare metrow trawy z drzewkami. znaczy z tarasu bedzie mogl hycnac na wygrodzony teren, tez siatka z kazdej strony oraz spokojnie z niego wrocic oraz wchodzic/wychodzic kiedy tylko zechce gdy drzwi na taras beda otwarte. a ze sasiedzi dziwnie na mnie patrza? a co mnie to k....rna obchodzi? moj kot jest zywy, a ich niestety zostaly otrute......[*]